*** ZAMEK W SMOLENIU ***

.

STRONA GŁÓWNA

ZA GRANICĄ

GALERIA

MAPY

KONTAKT

SHIRO & BASIA

SMOLEŃ

ruina zamku rycerskiego

ZAMEK PILCZA W SMOLENIU, WIDOK OD WSCHODU

DZIEJE ZAMKU

OPIS ZAMKU

ZWIEDZANIE


W

edług opinii XVI-wiecznego kronikarza Ma­cie­ja Stryj­kow­skie­go już w dru­giej po­ło­wie XIII stu­le­cia mógł funk­cjo­no­wać na gó­rze zam­ko­wej gród wa­row­ny, za­pew­ne jesz­cze kon­struk­cji drew­nia­nej, spa­lo­ny w ro­ku 1300 pod­czas walk o suk­ce­sję kra­kow­ską po­mię­dzy woj­ska­mi Wła­dy­sła­wa Ło­kiet­ka (zm. 1333) a od­dzia­ła­mi kró­la cze­skie­go Wa­cła­wa II (zm. 1305). Owe spe­ku­la­cyj­ne "mógł" wy­ni­ka z fak­tu, że w po­cząt­ko­wej fa­zie ist­nie­nia tej lo­ka­cji sto­so­wa­no róż­ne jej na­zew­ni­ctwo - oprócz naj­czę­ściej spo­ty­ka­ne­go okre­śle­nia Pil­cza uży­wa­no też po­cho­dzą­cych od rze­ki Pi­li­cy ter­mi­nów: Pil­ciam, Pyl­czam i Pel­cisz­ka. Zgod­nie ze sło­wa­mi kro­ni­ka­rza to wła­śnie gród o na­zwie Pel­cisz­ka wraz z Le­lo­wem i Wi­śli­cą miał Ło­kie­tek z po­mo­cą wojsk wę­gier­skich od­bić z rąk cze­skich.



W DRODZE DO ZAMKU

Z

godnie z alternatywną tezą przy­wo­ła­ny opis do­ty­czyć miał­by miej­sco­wo­ści Peł­czy­ska w zie­mi san­do­mier­skiej, a nie zam­ku Pil­cza, z któ­rym nie­któ­rzy ba­da­cze ten prze­kaz łą­czy­li. Roz­bież­no­ści zdań w tej kwe­stii pod­sy­ca­ją wy­ni­ki ba­dań ar­che­olo­gicz­nych, po­twier­dza­ją­ce funk­cjo­no­wa­nie we wczes­nym śre­dnio­wie­czu za­ło­żeń obron­nych w Ska­łach Ze­gar, na gó­rze Bi­śnik i gó­rze Gro­dzi­sko Pań­skie, czy­li w bli­skiej od­le­gło­ści od Smo­le­nia. Gro­dy te zo­sta­ły opusz­czo­ne, a być mo­że wcześ­niej znisz­czo­ne, jesz­cze przed po­ło­wą wie­ku XIV, co mo­gło być re­zul­ta­tem na­jaz­dów ta­tar­skich lub mia­ło zwią­zek z wal­ka­mi po­mię­dzy na­miest­ni­kiem kra­kow­skim Hen­ry­kiem Bro­da­tym i pre­ten­den­tem do tro­nu księ­ciem ma­zo­wiec­kim Kon­ra­dem.



WJAZD NA PODZAMCZE WSCHODNIE

N

a obecnym etapie naszej znajomości źró­deł pi­sa­nych, ar­chi­tek­to­nicz­nych i ar­che­olo­gicz­nych po­wsta­nie mu­ro­wa­nej wa­row­ni na­le­ży łą­czyć z ini­cja­ty­wą wo­je­wo­dy san­do­mier­skie­goWojewoda - organ administracji państwowej w Polsce. W I Rzeczypospolitej wojewodowie należeli do grona urzędów senatorskich, jednak w zależności od terenów, z których pochodzili, mieli różne kompetencje. Urząd wojewody zaczął funkcjonować w czasach nowożytnych w Koronie, a częściowo na Litwie, jako zwierzchnik województwa i jego administracji, ale z iluzoryczną władzą. Wojewodowie: krakowski, poznański, wileński, trocki, sandomierski i kaliski (oraz kasztelan krakowski) byli specjalnie wyróżnieni posiadaniem powierzonych im kluczy do skarbca koronnego na Wawelu. Ot­to­na z Pil­czy her­bu To­pór (zm. 1384) lub je­go oj­ca Ja­na (zm. ok. 1360), kasz­te­la­na ra­dom­skie­goKasztelan (łac. comes castellanus, komes grodowy, żupan) – urzędnik lokalny w dawnej Polsce. Zajmował się administracją gospodarczą (ściąganiem danin na rzecz panującego), obroną i sądownictwem na terenie kasztelanii. Podlegali mu chorąży, wojski, sędzia grodowy i włodarz. i pierw­sze­go źró­dło­wo po­twier­dzo­ne­go pa­na tu­tej­szych wło­ści. Zbu­do­wa­ny mniej wię­cej w po­ło­wie XIV wie­ku za­mek po raz pierw­szy wzmian­ko­wa­ny jest w do­ku­men­cie z ro­ku 1396, gdzie wy­mie­nio­no je­go bur­gra­bie­goBurgrabia – urząd grodzki I Rzeczypospolitej, zastępca starosty grodowego. Jako zarządca zamku czuwał nad powierzonym sobie zamkiem, dbając o bezpieczeństwo miasta. Jego kompetencje w wielu przypadkach pokrywały się z kompetencjami podstarościego. Burgrabia przeprowadzał egzekucję sądową, aresztował zakłócających sesje sądowe, chwytał przestępców. Od 1507 na mocy specjalnej konstytucji sejmowej do jego kompetencji należało pilnowanie bezpieczeństwa na drogach.. Jed­nak po­śred­nio na wcześ­niej­sze funk­cjo­no­wa­nie mu­ro­wa­ne­go za­ło­że­nia obron­ne­go mo­że wska­zy­wać po­ja­wie­nie się w 1368 ro­ku ka­pe­la­na ka­pli­cy pw. NMP w Pi­li­cy, któ­rą iden­ty­fi­ku­je się z ka­pli­cą zam­ko­wą, gdyż w mie­ście ta­ki ko­ściół w tym cza­sie nie ist­niał. Za­mek od po­cząt­ku sta­no­wi sie­dzi­bę ro­du To­por­czy­ków, na­le­żą­ce­go w XIV stu­le­ciu do gro­na naj­bo­gat­szych i naj­po­tęż­niej­szych w ca­łym kró­le­stwie.



ZAMEK DOLNY I GÓRNY PRZED (Z LEWEJ) ORAZ PO REWITALIZACJI

J

edynym spadkobiercą Ottona zo­sta­je cór­ka imie­niem El­żbie­ta (zm. 1420), któ­ra po jego śmier­ci dzie­dzi­czy ogrom­ne po­sia­dło­ści łań­cuc­kie wraz Pi­li­cą, sta­jąc się ów­cześ­nie naj­bo­gat­szą pan­ną w Pol­sce. Po dwóch krót­kich mał­żeń­stwach, za­le­dwie 25-let­nia po­dwój­na wdo­wa w 1397 po­ślu­bia kasz­te­la­na na­kiel­skie­go Win­cen­te­go Gra­now­skie­go her­bu Le­li­wa, a gdy ten w ro­ku 1410 zmarł pod­czas po­by­tu w To­ru­niu (praw­do­po­dob­nie otru­ty przez Krzy­ża­ków), wy­cho­dzi za mąż po raz czwar­ty, sta­jąc się bo­ha­ter­ką skan­da­lu się­ga­ją­ce­go sa­mych szczy­tów wła­dzy. Czwar­tym mę­żem El­żbie­ty zo­sta­je bo­wiem w 1417 ro­ku sam Wła­dy­sław Ja­gieł­ło (zm. 1434), któ­ry (wg Dłu­go­sza) prze­dziw­ną do niej pa­łał mi­ło­ścią. Ze wzglę­du na za­awan­so­wa­ny wiek szlach­cian­ki, a tym sa­mym nie­wiel­kie szan­se na uro­dze­nie tak ocze­ki­wa­ne­go przez dwór po­tom­ka kró­lew­skie­go, moż­ni w więk­szo­ści po­tę­pia­ją zwią­zek kró­la z 45-let­nią ko­bie­tą i de­mon­stra­cyj­nie od­ma­wia­ją wzię­cia udzia­łu w uro­czy­sto­ściach ślub­nych. Jesz­cze da­lej w kry­ty­ce kró­lew­skiej po­su­nął się bi­skup poz­nań­ski Sta­ni­sław Cio­łek, któ­ry ude­rza w El­żbie­tę ohyd­nym pasz­kwi­lem, po­rów­nu­jąc ją w nim do sta­rej, wy­czer­pa­nej po­ro­da­mi cuch­ną­cej ma­cio­ry.



NA ZAMKU GÓRNYM




Opowiadają, że lew, gdy ro­zwią­zał się je­go wę­zeł mał­żeń­ski, ra­du­jąc się wol­no­ścią prze­mie­rzał la­sy i bez­kre­sne prze­strze­nie i tkli­wą ła­god­no­ścią obej­mo­wał wszyst­kie zwie­rzę­ta, z żad­nym jed­nak nie miał za­mia­ru za­wrzeć no­we­go zwią­zku, któ­ry ja­ko pierw­szy mógł­by go na­ra­zić na hań­bę. [...] Tro­ska­ła się więc leś­na spo­łecz­ność, że lew nie spła­ci dłu­gu na­tu­rze i gdy do­peł­nią się lo­sy oj­ca, z bra­ku po­tom­stwa, ża­den je­go na­stęp­ca nie ura­du­je zwie­rząt, a one sa­me do­sta­ną się pod ob­cą opie­kę i po­żeg­na­ją z wol­no­ścią, do któ­rej przy­wy­kły. Prze­to w pusz­czy zbie­ra się se­nat [...] lew zaś na­wet nie chce słu­chać te­go, co ura­dzi­li. [...] Za­grzmia­ła i ugo­dzi­ła uszy po­słów wieść o we­se­lu lwa z ja­kąś cuch­ną­cą ma­cio­rą, wy­ja­ło­wio­ną wie­lo­ma po­ro­da­mi, nie­zdol­ną już do ro­dze­nia. [...] Lew [...] błą­kał się tu i tam po kra­ju, nie­ba­wem cuch­ną­ca ma­cio­ra pew­ne­go pa­stu­cha za­ję­ła, jak po­wia­da­ją, sza­łas w po­bli­żu i wy­sła­ła pta­ka z kłam­li­wą wie­ścią, że w je­go obec­no­ści ostrzem włas­nej mo­ty­ki wy­ko­pa­ła nie­zmie­rzo­ne skar­by. [...] Lew, oszu­ka­ny na mnó­stwo so­fi­stycz­nych spo­so­bów, nie tyl­ko chy­tro­ścią ma­cio­ry [...] bie­rze ślub, od­by­wa po­kła­dzi­ny, wresz­cie zwo­ław­szy zgro­ma­dze­nie wszyst­kich do­stoj­ni­ków wy­jaś­nia wa­ru­nek za­war­te­go związ­ku [...]

Stanisław Ciołek "Paszkwil łaciński prozą na królową Elżbietę (Granowską), w formie bajki", 1417-19



CZTERY ŻONY WŁADYSŁAWA JAGIEŁŁY: JADWIGA ANDEGAWEŃSKA, ANNA CYLEJSKA, ELŻBIETA GRANOWSKA I ZOFIA HOLSZAŃSKA
RYCINA Z DZIEŁA LUDOVICA DECIUSA "DE JAGIELLONUM FAMILIA LIBER II" 1521


Elżbieta z Pil­czy Gra­now­ska by­ła je­dy­nym dziec­kiem wo­je­wo­dy san­do­mier­skie­go Ot­to­na z Pil­czy i Ja­dwi­gi Mel­sztyń­skiej (mat­ki chrzest­nej Wła­dy­sła­wa Ja­gieł­ły). Po śmier­ci oj­ca zo­sta­ła spad­ko­bier­czy­nią ogrom­ne­go ma­jąt­ku, co w po­łą­cze­niu z nie­prze­cięt­ną - jak pi­sa­no - uro­dą czy­ni­ło ją jed­ną z naj­atrak­cyj­niej­szych par­tii w kró­le­stwie. Przy­mio­ty te spra­wi­ły, że już w wie­ku 17 lat mia­ła zo­stać po­rwa­na (wraz z mat­ką) z zam­ku Pil­cza, a na­stęp­nie za­ślu­bio­na przez Wisz­la Czam­bo­ra z cze­sko-mo­raw­skie­go ro­du Wi­zen­bur­gów. Zwią­zek ten przer­wał po nie­speł­na dwóch la­tach Jen­czyk z Hi­czy­na, któ­ry na po­le­ce­nie Ja­gieł­ły uwol­nił El­żbie­tę, a na­stęp­nie...oże­nił się z nią, zaś sta­ra­ją­ce­go się do­cho­dzić swych praw do mał­żeń­stwa Czam­bo­ra za­bił strza­łem z ku­szy. Po­wyż­sza hi­sto­ria znaj­du­je po­twier­dze­nie je­dy­nie w za­pi­sach Ja­na Dłu­go­sza, któ­re­go nie­chęć do Ja­gieł­ły jest po­wszech­nie zna­na, dla­te­go nie­któ­rzy hi­sto­ry­cy kwe­stio­nu­ją dwa pierw­sze mał­żeń­stwa szlach­cian­ki, tłu­ma­cząc je ja­ko zmy­ślo­ne przez kro­ni­ka­rza na po­trze­by zdy­skre­dy­to­wa­nia El­żbie­ty w oczach po­tom­nych.

Historycznie potwierdzone jest na­to­miast mał­żeń­stwo z kasz­te­la­nem na­kiel­skim Win­cen­tym Gra­now­skim, po­ślu­bio­nym przez nią w paź­dzier­ni­ku 1397 ro­ku. Z trwa­ją­ce­go trzy­na­ście lat zwią­zku uro­dzi­ło się co naj­mniej pię­cio­ro dzie­ci: Ja­dwi­ga, Ot­ton, El­żbie­ta, Of­ka oraz Jan - póź­niej­szy za­ło­ży­ciel ro­du Pi­lec­kich. Czwar­tym (lub tyl­ko dru­gim) mę­żem El­żbie­ty zo­stał Wła­dy­sław Ja­gieł­ło, któ­ry po śmier­ci An­ny Cy­lej­skiej po­sta­no­wił po­ślu­bić wdo­wę, co więk­szość szlach­ty i kró­lew­skie­go dwo­ru mia­ła mu za złe, kry­ty­ku­jąc za­rów­no za­awan­so­wa­ny wiek kan­dy­dat­ki, jak i "ka­zi­rod­czy" cha­rak­ter ta­kie­go zwią­zku - mat­ka El­żbie­ty by­ła bo­wiem rów­no­cze­śnie mat­ką chrzest­ną Ja­gieł­ły. Za­ślu­bi­ny i ko­ro­na­cja no­wej kró­lo­wej od­by­ły się w atmo­sfe­rze skan­da­lu, wie­lu moż­nych nie wzię­ło w niej udzia­łu, a wo­je­wo­da poz­nań­ski Sę­dzi­wój z Ostro­ro­ga wy­krzy­czał kró­lo­wi, że mo­że so­bie ko­ro­no­wać El­żbie­tę wszyst­ki­mi ko­ro­na­mi, ja­kie są w skarb­cu, oni i tak jej nie uzna­ją...

Elżbieta zmarła 14 maja 1420 roku, przy­pusz­czal­nie na gruź­li­cę. O tym, jak ogrom­na by­ła nie­chęć dwo­ru do kró­lo­wej (przy­naj­mniej we­dług słów Dłu­go­sza), świad­czyć mo­że re­ak­cja miesz­kań­ców Kra­ko­wa: [...] wieść o śmier­ci głę­bo­ką ra­do­ścią dwór kró­lew­ski i ca­łe Kró­le­stwo Pol­skie, po­nie­waż wszy­scy ra­zem cie­szy­li się, że hań­ba ich kró­la zo­sta­ła zma­za­na i w cza­sie po­grze­bu urzą­dzi­li więk­szą owa­cję niż w cza­sie ko­ro­na­cji [...]. Wszy­scy odzia­ni w bar­dziej od­święt­ne sza­ty bra­li udział w uro­czy­sto­ściach po­grze­bo­wych kró­lo­wej, wi­wa­tu­jąc wśród śmie­chu i ra­do­ści.



ZAMEK W SMOLENIU, K. STRONCZYŃSKI "OPISY I WIDOKI ZABYTKÓW W KRÓLESTWIE POLSKIM 1844-55"

N

a Elżbiecie kończy się linia genealogiczna To­por­czy­ków z Pi­li­cy i tym sa­mym do­cho­dzi do zmia­ny wła­ści­cie­li dóbr pi­lic­kich, któ­re obej­mu­je Jan Gra­now­ski vel Pi­lec­ki her­bu Le­li­wa (zm. 1476), pa­sierb i za­ufa­ny urzęd­nik Wła­dy­sła­wa Ja­gieł­ły. W po­sia­da­niu tej li­nii ro­do­wej Smo­leń po­zo­sta­je przez po­nad pół­to­ra wie­ku. Pi­lec­cy mo­der­ni­zu­ją wa­row­nię, co mo­że mieć zwią­zek z po­ża­rem i znisz­cze­nia­mi, ja­kie ostroż­nie przy­pi­su­je się dzia­łal­no­ści grup zbroj­nych w la­tach 1455-58, pu­sto­szą­cych w tym cza­sie po­gra­ni­cze pol­sko-ślą­skie w od­we­cie za nie­wy­pła­co­ny żołd w woj­nie trzy­na­sto­let­niej. Z mał­żeń­stwa z Ja­dwi­gą Ku­row­ską (zm. 1470) Gra­now­ski ma trzy cór­ki: Zo­fię, Ka­ta­rzy­nę i Bar­ba­rę, oraz trzech sy­nów: Sta­ni­sła­wa, Ot­to­na i Ja­na, z któ­rych w wy­ni­ku po­dzia­łu ma­jąt­ku po oj­cu do­bra pi­lic­kie z Pi­li­cą, Smo­le­niem i Ogro­dzień­cem otrzy­mu­je Jan (II) Pi­lec­ki (zm. 1496), kasz­te­lan biec­ki, me­ce­nas sztu­ki i wła­ści­ciel wiel­kie­go księ­go­zbio­ru prze­cho­wy­wa­ne­go na zam­ku w Smo­le­niu.



RUINY SMOLENIA NA DRZEWORYCIE ROMANA HUBICKIEGO, 1858

RYCINA ALFREDA SCHOUPPE Z 1860 ROKU

W

1492 Pilecki zatrudnia w charakterze pi­sa­rza i se­kre­ta­rza Bier­na­ta z Lu­bli­na, re­ne­san­so­we­go po­etę, tłu­ma­cza i baj­ko­pi­sa­rza, pra­cu­ją­ce­go wcześ­niej m.in. u wy­cho­waw­cy kró­lew­skich sy­nów - Fi­lip­po Bu­ona­ccor­sie­go. Au­tor słyn­ne­go przy­sło­wia Bez pra­cy nie bę­dą ko­ła­cze peł­ni na dwo­rze Pi­lec­kich rów­nież funk­cję ka­pe­la­na zam­ko­we­go, któ­rą wy­ko­nu­je aż do ro­ku 1516. Po­mi­mo sta­ran­ne­go wy­kształ­ce­nia, Jan (III) Pi­lec­ki (syn Ja­na II) nad ka­rie­rę po­li­tycz­ną przed­kła­da rze­mio­sło wo­jen­ne, aktyw­nie uczest­ni­cząc w wy­pra­wach prze­ciw­ko Ta­ta­rom, Wo­ło­chom i Mo­skwie, gdzie wal­czy m.in. w słyn­nej bi­twie pod Or­sząBitwa pod Orszą – bitwa stoczona 8 września 1514 pod Orszą, w czasie wojny litewsko-moskiewskiej w latach 1512–1522 pomiędzy wojskami litewsko-polskimi (ok. 30 tys. wojska) pod dowództwem hetmana wielkiego litewskiego ks. Konstantego Ostrogskiego a wojskami moskiewskimi (według różnych źródeł liczącymi od 35 do 80 tys. wojska) pod dowództwem Iwana Czeladnina. Zakończona zwycięstwem sił polsko-litewskich. (1514). Umie­ra on bez­dziet­nie w ro­ku 1527, skut­kiem cze­go wcho­dzą­cą w skład więk­sze­go ma­jąt­ku wa­row­nię dzie­dzi­czy aż sze­ściu sy­nów je­go bra­ta Sta­ni­sła­wa, a po 1560 prze­cho­dzi ona na wła­sność sy­na jed­ne­go z sze­ściu bra­ci - Ja­na (IV) Pi­lec­kie­go (zm. 1574), rot­mi­strza kró­lew­skie­go i ostat­nie­go pa­na na Smo­le­niu z ro­du Le­li­wi­tów.





SCENKI RODZAJOWE Z DZIEŁA BIERNATA Z LUBLINA: "ŻYWOT EZOPA FRYGA", 1578

P

o 1570 roku dobra pileckie prze­cho­dzą w wy­ni­ku bli­żej nie­okre­ślo­nych trans­ak­cji fi­nan­so­wych w rę­ce bi­sku­pa kra­kow­skie­go Fi­li­pa Pad­niew­skie­go, a po na­głej śmier­ci hie­rar­chy na sej­mie wiel­kim w 1572 dro­gą dzie­dzi­cze­nia sta­ją się do­me­ną je­go bra­tan­ka Woj­cie­cha Pad­niew­skie­go (zm. 1610), sta­ro­sty dy­bow­skie­go. Ten jed­nak nie miesz­ka już w zam­ku, lecz w zbu­do­wa­nym u pod­nó­ża gó­ry zam­ko­wej dwo­rze, a na­stęp­nie w są­sied­niej Pi­li­cy, gdzie ka­zał wznieść oka­za­łą re­zy­den­cję typu pa­laz­zo in for­tez­za. Być mo­że de­cy­zję wła­ści­cie­la o opusz­cze­niu wa­row­ni, po­dyk­to­wa­ną zmia­ną tren­dów w ar­chi­tek­tu­rze re­zy­den­cjal­nej, roz­wo­jem bro­ni pal­nej oraz prze­de wszyst­kim po­trze­bą pod­nie­sie­nia kom­for­tu użyt­kow­ni­ków, przy­spie­szy­ło jej zdo­by­cie w 1587 ro­ku i czę­ścio­we znisz­cze­nie przez woj­ska Mak­sy­mi­lia­na Hab­sbur­ga, w wy­ni­ku któ­re­go od­bu­do­wa i mo­der­ni­za­cja zam­ku nie mia­ła już eko­no­micz­ne­go uza­sad­nie­nia.




PAŁAC W PILICY I JEGO FORTYFIKACJE NA POCZTÓWKACH Z POCZĄTKU XX WIEKU

P

o Wojciechu właścicielem zarówno sta­re­go jak i no­we­go zam­ku zo­sta­je na krót­ko je­go syn Sta­ni­sław co­mes de Pil­cza Pad­niew­ski (zm. 1611), po nim zaś do­bra te prze­cho­dzą na wła­sność ksią­żąt Zba­ra­skich: Krzy­szto­fa (zm. 1627) i Je­rze­go (zm. 1631), a na­stęp­nie Wiś­nio­wiec­kich. Da­lej przez mał­żeń­stwo z He­le­ną Wiś­nio­wiec­ką (zm. 1650) (któ­ra zrze­kła się praw do Zba­ra­ża, Nie­mi­ro­wa i in­nych ma­jąt­ków na wscho­dzie, otrzy­ma­ła na­to­miast ol­brzy­mie ma­jęt­no­ści w cen­tral­nej Pol­sce, z Mrzy­gło­dem, Smo­le­niem i Pi­li­cą) we­szły w skład bo­ga­tej do­me­ny wo­je­wo­dy ma­zo­wiec­kie­go Sta­ni­sła­wa War­szyc­kie­go (zm. 1680). W tym cza­sie jed­nak za­mek jest już nie­mal cał­ko­wi­cie opusz­czo­ny, nie przed­sta­wia­jąc więk­szej war­to­ści go­spo­dar­czej i mi­li­tar­nej. Jesz­cze w 1655 ro­ku pol­skie od­dzia­ły wy­ko­rzy­stu­ją go do obro­ny przed woj­ska­mi szwedz­ki­mi, któ­re we­dług tra­dy­cji zdo­by­ły wa­row­nię, a na­stęp­nie ją spa­li­ły. Po wyj­ściu Szwe­dów War­szyc­ki ofe­ru­je zde­wa­sto­wa­ny przez nich gmach zam­ko­wy fran­cisz­ka­nom z po­my­słem je­go adap­ta­cji na klasz­tor, jed­nak Ci od­rzu­ca­ją tę pro­po­zy­cję, co osta­tecz­nie przy­pie­czę­to­wa­ło lo­sy śred­nio­wiecz­nej bu­dow­li.



ZAMEK W SMOLENIU, "TYGODNIK ILUSTROWANY" 1877

"ZWALISKA ZAMKU W SMOLENIU OD STRONY POŁUDNIOWEJ" BOLESŁAW OLSZOWSKI 1879

O

d prawnuczki Stanisława Warszyckiego, Agniesz­ki Emer­cjan­ny War­szyc­kiej (zm. po 1736), ko­bie­ty tak eks­cen­trycz­nej, że przez współ­czes­nych po­dej­rze­wa­nej wręcz o cho­ro­bę psy­chicz­ną, ma­ją­tek pi­lic­ki na­by­wa w 1730 ro­ku sy­no­wa Ja­na III So­bie­skie­go, Ma­ria Jó­ze­fa z Wes­slów (zm. 1761), aby tuż przed śmier­cią prze­ka­zać go z wy­jąt­kiem dwóch dom­ków z ogro­da­mi bra­tan­ko­wi Te­o­do­ro­wi Wes­slo­wi her­bu Ro­ga­la, pod­skar­bie­mu wiel­kie­mu ko­ron­ne­mu (zm. 1791). W wy­ni­ku trze­cie­go roz­bio­ru Pol­ski Smo­leń prze­cho­dzi pod pa­no­wa­nie władz au­striac­kich, któ­re po­dej­mu­ją de­cy­zję o czę­ścio­wej roz­biór­ce mu­rów zam­ku z prze­zna­cze­niem uzy­sku na bu­do­wę ko­mo­ry gra­nicz­nej. Swój udział w dzie­le znisz­cze­nia sta­rej wa­row­ni ma­ją rów­nież oko­licz­ni miesz­kań­cy i tro­pi­cie­le skar­bów; ma­mie­ni le­gen­da­mi prze­ko­pu­ją jej te­ren w po­szu­ki­wa­niu szczę­ścia, roz­ku­wa­ją też zam­ko­we mu­ry nie­chyb­nie przy­spie­sza­jąc ich ero­zję.


Warto wspomnieć, że krążące wśród oko­licz­nej lud­no­ści opo­wie­ści o ukry­tym na zam­ku skar­bie nie by­ły bez­pod­staw­ne, bo­wiem w la­tach 90. XX stu­le­cia wy­ko­pa­no w je­go po­bli­żu na­czy­nie wy­peł­nio­ne mo­ne­ta­mi po­cho­dzą­cy­mi sprzed kil­ku wie­ków.


RUINY NA LITOGRAFII NAPOLEONA ORDY, 1881

N

iekontrolowaną rozbiórkę warowni powstrzymuje do­pie­ro w la­tach 40. XIX wie­ku Ro­man Hu­bic­ki (zm. 1861), właściciel fa­bry­ki Ba­ta­wia pro­du­ku­ją­cej śrut strzel­ni­czy. Wy­ko­rzy­stu­je on stud­nię zam­ko­wą do czer­pa­nia su­row­ca na po­trze­by pro­wa­dzo­nej przez sie­bie pro­duk­cji, ale jed­no­cze­śnie ja­ko mi­ło­śnik hi­sto­rii i pa­sjo­nat za­byt­ków na­ro­do­wych dą­ży on do od­gru­zo­wa­nia i upo­rząd­ko­wa­nia ru­in. W 1845 ro­ku z je­go po­le­ce­nia oczysz­czo­ny zo­sta­je po­łu­dnio­wy stok gó­ry zam­ko­wej, prze­zna­czo­ny do na­sa­dzeń krze­wów wi­no­ro­śli. Pra­com tym to­wa­rzy­szy od­kry­cie znacz­nej ilo­ści ludz­kich ko­ści prze­mie­sza­nych z po­zo­sta­ło­ścia­mi bro­ni bia­łej i frag­men­tów ekwi­pun­ku wo­jen­ne­go w for­mie ostróg, strze­mion i to­po­rów, za­pew­ne bę­dą­cych nie­mym świad­kiem ja­kie­goś oblę­że­nia wa­row­ni z cza­sów śred­nio­wiecz­nych. Mniej wię­cej w tym okre­sie czę­ścio­wo re­stau­ro­wa­na jest wie­ża zam­ko­wa, a na jed­nym z pod­zam­czy ro­bot­ni­cy od­kry­wa­ją re­lik­ty cmen­ta­rzy­ska po­cho­dzą­ce­go z okre­su kul­tu­ry łu­życ­kiej.




WZGÓRZE ZAMKOWE Z RUINAMI ZAMKU PILCZA, POCZTÓWKI Z OKRESU PIERWSZEJ WOJNY ŚWIATOWEJ

K

olejnych zniszczeń doznaje zamek pod­czas I woj­ny świa­to­wej, kie­dy wie­lo­krot­nie ostrze­li­wu­ją go wal­czą­ce w oko­li­cy od­dzia­ły ro­syj­skie i au­striac­kie. Ja­ko trwa­ła ru­ina za­bez­pie­czo­ny zo­sta­je on do­pie­ro w la­tach 50. i 60. XX wie­ku, jed­nak póź­niej, po­zba­wio­ny sta­łej opie­ki z cza­sem co­raz bar­dziej pod­da­je się ota­cza­ją­cej go przy­ro­dzie, by wresz­cie ulec jej na­po­ro­wi – zi­mą 2010 oko­licz­ne drze­wa pod cię­ża­rem śnie­gu prze­wra­ca­ją się na za­chod­ni na­roż­nik zam­ku, po­wo­du­jąc je­go za­wa­le­nie. W la­tach 2013-16 z ini­cja­ty­wy Urzę­du Mia­sta i Gmi­ny w Pi­li­cy pro­wa­dzo­na jest sze­ro­ko za­kro­jo­na re­wi­ta­li­za­cja za­byt­ku, dzię­ki któ­rej ten po­now­nie świe­ci jas­nym bla­skiem na ma­pie atrak­cji tu­ry­stycz­nych Ju­ry Kra­kow­sko-Czę­sto­chow­skiej.




PODZAMCZE ZACHODNIE, STAN PRZED- I PO REWITALIZACJI


W 2014 roku, podczas re­wi­ta­li­za­cji zam­ku dol­ne­go od­kry­to dwie mo­gi­ły z cza­su I woj­ny świa­to­wej, a w nich nie­kom­plet­ne szcząt­ki co naj­mniej trzech żoł­nie­rzy i być mo­że kil­ku na­stęp­nych. Szcząt­ki te by­ły moc­no roz­człon­ko­wa­ne, co mo­że wska­zy­wać, że oso­by tu po­cho­wa­ne zgi­nę­ły w wy­ni­ku ostrza­łu ar­ty­le­ryj­skie­go. Na miej­scu od­na­le­zio­no rów­nież ele­men­ty wy­po­sa­że­nia woj­sko­we­go i umun­du­ro­wa­nia, w tym klam­rę woj­sko­wą i kil­ka gu­zi­ków z her­ba­mi Au­stro-Wę­gier, a tak­że sprzą­czki, oku­cia, amu­ni­cję, łyż­ki i ole­jar­ki słu­żą­ce do prze­cho­wy­wa­nia sma­ru do kon­ser­wa­cji bro­ni.



ZAMEK GÓRNY I FRAGMENT MURU PODZAMCZA WSCHODNIEGO, STAN SPRZED- I PO REWITALIZACJI


DZIEJE ZAMKU

OPIS ZAMKU

ZWIEDZANIE


W

arownia prezentuje typ twierdzy gór­skiej z wy­raź­nie wy­odręb­nio­nym, wznie­sio­nym na trud­no do­stęp­nej wa­pien­nej ska­le zam­kiem gór­nym i roz­miesz­czo­ny­mi osio­wo przed­zam­cza­mi skła­da­ją­cy­mi się na za­bu­do­wa­nia zam­ku dol­ne­go. Ca­łość zaj­mu­je jed­no z naj­wyż­szych wznie­sień Ju­ry Kra­kow­sko-Czę­sto­chow­skiej o wy­pię­trze­niu 486 me­trów n.p.m. Do­mi­nan­tę zam­ku gór­ne­go sta­no­wi cy­lin­drycz­na wie­ża (stołp) o śred­ni­cy 7,5 me­tra, od któ­rej mu­ry ob­wo­do­we bie­gły po kra­wę­dzi ska­ły. Jej funk­cją w prze­szło­ści by­ła obro­na przy­czół­ka po za­ję­ciu po­zo­sta­łej czę­ści wa­row­ni przez na­past­ni­ków, słu­ży­ła rów­nież ja­ko plat­for­ma ob­ser­wa­cyj­na i miej­sce prze­ka­zy­wa­nia syg­na­łów świetl­nych. We wschod­niej czę­ści zam­ku gór­ne­go stał bu­dy­nek miesz­kal­ny o dwóch lub trzech kon­dyg­na­cjach, po­łą­czo­ny z wie­żą za po­śred­ni­ctwem kład­ki, któ­ra pro­wa­dzi­ła ze ścia­ny szczy­to­wej te­go bu­dyn­ku na drew­nia­ny po­dest wie­ży, skąd scho­da­mi moż­na się by­ło do­stać na jej szczyt. Nie­wiel­ką prze­strzeń od­dzie­la­ją­cą dom miesz­kal­ny od stoł­pu zaj­mo­wał dzie­dzi­niec z wy­ku­tą w ska­le cy­ster­ną na wo­dę o głę­bo­ko­ści kil­ku me­trów. Je­dy­ne wej­ście do zam­ku gór­ne­go wio­dło przez otwór wy­ku­ty w pół­noc­nej kur­ty­nie mu­rów ob­wo­do­wych.




NA ZAMKU GÓRNYM

Z

aplecze gospodarcze zamku stanowiło przed­zam­cze wschod­nie zam­knię­te w pię­cio­bo­ku mu­rów o gru­bo­ści oko­ło 2 me­trów, zwień­czo­nych kre­ne­la­żem ze strzel­ni­ca­mi i wy­po­sa­żo­nych w drew­nia­ny ga­nek dla stra­ży. Po­łu­dnio­wo-wschod­nią część ob­wo­du flan­ko­wa­ła wy­su­nię­ta po­za je­go li­nię pół­basz­ta, przy­pusz­czal­nie po­łą­czo­na z drew­nia­nym bu­dyn­kiem, o ist­nie­niu któ­re­go mo­gą świad­czyć zna­le­zi­ska ar­che­olo­gicz­ne. Wjazd na przed­zam­cze wschod­nie pro­wa­dził od stro­ny za­chod­niej, przez ostro­łu­ko­wą bra­mę, gdzie za­cho­wa­ły się wgłę­bie­nia na me­cha­nizm słu­żą­cy do spusz­cza­nia bro­ny. Po­dej­ście do bra­my utrud­nia­ła su­cha fo­sa, a przed nią wał od­cin­ko­wy wy­ko­rzy­stu­ją­cy po czę­ści na­tu­ral­ne ukształ­to­wa­nie te­re­nu i skał. Nad fo­są prze­rzu­co­no kład­kę i most zwo­dzo­ny, któ­ry pod­nie­sio­ny na łań­cu­chach sta­no­wił do­dat­ko­wą ochro­nę zam­knię­tej bra­my.



PRZEDZAMCZE WSCHODNIE


BRAMA PROWADZĄCA NA PRZEDZAMCZE WSCHODNIE, STAN PRZED- I PO REWITALIZACJI

P

rawdopodobnie w 2. połowie XV wieku Jan Gra­now­ski lub je­go syn roz­sze­rzył za­kres funk­cjo­nal­ny wa­row­ni bu­du­jąc przed­zam­cze na wy­płasz­cze­niu w czę­ści za­chod­niej ze­spo­łu, w opar­ciu o plan do­sto­so­wa­ny do na­tu­ral­ne­go ukształ­to­wa­nia wzgó­rza. Po­cząt­ko­wo ele­men­tem do­mi­nu­ją­cym by­ła tu­taj umiesz­czo­na w kur­ty­nie pół­noc­nej czwo­ro­bocz­na wie­ża miesz­kal­na o dwóch kon­dyg­na­cjach na­ziem­nych i skle­pio­nej piw­ni­cy - ist­nie­je hi­po­te­za, że właś­nie w niej znaj­do­wa­ły się kom­na­ty Bier­na­ta z Lu­bli­na, któ­ry przez 25 lat miesz­kał i pra­co­wał w Smo­le­niu. Na prze­ło­mie XV i XVI stu­le­cia prze­bu­do­wa­no część za­chod­nią for­ty­fi­ka­cji ze­wnętrz­nych i w opar­ciu o no­wy ich plan wznie­sio­no tzw. pa­łac zam­ko­wy po­sia­da­ją­cy dwie lub trzy kon­dyg­na­cje, po­mię­dzy któ­ry­mi ko­mu­ni­ka­cję za­pew­nia­ły drew­nia­ne kruż­gan­ki. Przyj­mu­je się, że w tej czę­ści zam­ku mie­ści­ła się słyn­na bi­blio­te­ka Pi­lec­kich, a być mo­że rów­nież zbro­jow­nia i kom­na­ty miesz­kal­ne, na co wska­zu­ją od­na­le­zio­ne licz­ne po­zo­sta­ło­ści ka­fli pie­co­wych.




PRZEDZAMCZE ZACHODNIE

ŚREDNIOWIECZNA WIEŻA MIESZKALNA NA PRZEDZAMCZU ZACHODNIM

W

jazd na przedzamcze zachodnie pro­wa­dził umiesz­czo­ną w mu­rze po­łu­dnio­wym fur­tą, choć z ra­cji jej nie­wiel­kiej sze­ro­ko­ści by­ło to ra­czej wej­ście dla pie­szych lub osta­tecz­nie - osób po­ru­sza­ją­cych się kon­no. Przy fur­cie wy­ku­to stud­nię, któ­rej głę­bo­kość jak do­tąd nie zo­sta­ła zba­da­na, jed­nak przy­pusz­cza się, że pier­wot­nie mo­gła się­gać 100 me­trów. Z przed­zam­cza za­chod­nie­go pro­wa­dzi­ło je­dy­ne wej­ście na za­mek gór­ny, re­ali­zo­wa­ne po gan­ku straż­ni­czym mu­rów obron­nych.




STUDNIA NA PRZEDZAMCZU ZACHODNIM, STAN PRZED- I PO REWITALIZACJI


PLAN ZAMKU W SMOLENIU: A. ZAMEK GÓRNY, B. PRZEDZAMCZE WSCHODNIE, C. PRZEDZAMCZE ZACHODNIE,
1. STOŁP, 2. BUDYNEK MIESZKALNY NA ZAMKU GÓRNYM, 3. PÓŁWIEŻA, 4. OTWORY Z HIPOTETYCZNYMI DZIAŁOBITNIAMI,
5. BRAMA, 6. WIEŻA MIESZKALNA, 7. PAŁAC, 8. STUDNIA, 9. WIEŻA FLANKUJĄCA WJAZD NA PRZEDZAMCZE, 10. BRAMA,
11. POZOSTAŁOŚCI BUDYNKÓW DREWNIANYCH, 12. WEJŚCIE NA ZAMEK GÓRNY


DZIEJE ZAMKU

OPIS ZAMKU

ZWIEDZANIE


R

uiny położone są na szczycie stoż­ko­wa­te­go wzgó­rza po­kry­te­go gę­stym la­sem, prze­rze­dzo­nym w naj­wyż­szej je­go par­tii, dzię­ki cze­mu za­mek wi­docz­ny jest z dal­szej odle­gło­ści. Do cza­sów współ­czes­nych za­cho­wał się pe­łen ob­wód mu­rów przed­zam­czy i zam­ku gór­ne­go, któ­re dzię­ki uda­nej re­wi­ta­li­za­cji ma­ją dziś wy­so­kość zbli­żo­ną do ory­gi­nal­nej. Od­two­rzo­no też czę­ścio­wo ścia­ny ze­wnętrz­ne i po­dzia­ły bu­dyn­ków miesz­kal­nych, a przy wy­bra­nych od­cin­kach ob­wo­du dzie­dziń­ca wschod­nie­go zbu­do­wa­no tu­ry­stom drew­nia­ne gan­ki wzo­ro­wa­ne na śre­dnio­wiecz­nym cią­gu ko­mu­ni­ka­cyj­nym dla stra­ży.




REKONSTRUKCJA DREWNIANEGO CHODNIKA DLA STRAŻY NA PRZEDZAMCZU WSCHODNIM

C

zęściowa rekonstrukcja murów nie zatarła po­zo­sta­ło­ści daw­nych urzą­dzeń i roz­wią­zań ar­chi­tek­to­nicz­nych: por­ta­li, otwo­rów pod bel­ki stro­po­we czy re­lik­tów pie­ca, któ­re po oczysz­cze­niu wa­pien­nych ścian są te­raz do­sko­na­le wi­docz­ne. So­lid­ne drew­nia­ne scho­dy pro­wa­dzą z dzie­dziń­ca za­chod­nie­go na nie­do­stęp­ny jesz­cze do nie­daw­na za­mek gór­ny z wie­żą i umiesz­czo­ną na jej szczy­cie plat­for­mą wi­do­ko­wą, skąd roz­cią­ga się roz­le­gły pro­spekt na wy­żyn­ne pa­sma Ju­ry.



NA DZIEDZIŃCU ZACHODNIM / WSPÓŁCZESNE WEJŚCIE NA ZAMEK GÓRNY


Wzgórze zamkowe z ruiną warowni i ota­cza­ją­cą ją przy­ro­dą sta­no­wi re­zer­wat kraj­obra­zo­wy Smo­leń o po­wierzch­ni 4,3 ha. Obej­mu­je on las bu­ko­wo-gra­bo­wo-mo­drze­wio­wy z prze­wa­gą bu­czy­ny su­dec­kiej oraz pięk­ny­mi oka­za­mi ja­wo­ra i mo­drze­wia, li­czą­cy­mi nie­jed­no­krot­nie 200 lat. Je­go flo­rę re­pre­zen­tu­je po­nad 200 ga­tun­ków ro­ślin, wśród nich rzad­ki stor­czyk - obu­wik po­spo­li­ty, fau­nę zaś - m.in. 34 ga­tun­ki śli­ma­ków, któ­re szcze­gól­nie upo­do­ba­ły so­bie ka­mien­ne mu­ry wa­row­ni (głów­nym te­go po­wo­dem jest wzbo­ga­ce­nie po­dło­ża w CaCO3, zwią­za­ne z roz­pa­dem za­pra­wy mu­rar­skiej). Re­zer­wat to tak­że sta­no­wi­sko przy­ro­dy nie­oży­wio­nej, re­pre­zen­to­wa­nej przez ukształ­to­wa­ne w pro­ce­sach kra­so­wych ostań­ce skal­ne, wśród nich ska­ły: Za­wi­sza, Wy­pa­le­niec, Gaj i Sy­mu­lo­wa Ska­ła w Zło­żeń­cu. W odle­gło­ści oko­ło 1,5 km na po­łu­dnie od zam­ku wzno­szą się fi­ne­zyj­nie wy­kształ­co­ne for­my ge­olo­gicz­ne zwa­ne Ze­ga­ro­wy­mi Ska­ła­mi, gdzie przy­ro­da wy­rzeź­bi­ła ob­szer­ne ja­ski­nie, w któ­rych od­na­le­zio­no po­zo­sta­ło­ści na­rzę­dzi krze­mien­nych sprzed 40,000 lat.


GÓRY BYDLIŃSKIE Z OSTAŃCAMI SKALNYMI

PRZEDZAMCZE ZACHODNIE


Wstęp do zamku biletowany (ka­sa przy par­kin­gach u pod­nó­ża gó­ry zam­ko­wej)


Wizyta na zamku, wraz z wejściem na wzgó­rze i po­wro­tem, po­chło­nie co naj­mniej 1 go­dzi­nę.


Zakaz wprowadzania psów na te­ren re­zer­wa­tu


Miejsce nie jest przystosowane do obsługi osób nie­peł­no­spraw­nych ru­cho­wo.


Trasa lotnictwa wojskowego – w aktywnej stre­fie za­kaz lo­tów bez­za­ło­go­wy­mi stat­ka­mi po­wietrz­ny­mi. Stre­fa jest aktyw­na cza­so­wo.



WIDOK Z WIEŻY GŁÓWNEJ W KIERUNKU POŁUDNIOWYM



DOJAZD


D

ojazd do Smolenia komunikacją PKS z Pi­li­cy i Wol­bro­mia. Przy­jem­niej jed­nak zro­bić so­bie ca­ło­dnio­wą wy­ciecz­kę pie­szą lub ro­we­ro­wą z Ogro­dzień­ca via Ry­czów i Byd­lin, przez la­sy i łą­ki pięk­nej Ju­ry. (ma­pa zam­ków wo­je­wódz­twa)


Darmowy parking pod wzgórzem zamkowym.


Rowery można wprowadzić na każdy z dwóch dzie­dziń­ców.




LITERATURA


1. W. Alexandrowicz: Malakofauna w ruinach zamku Smoleń, Chrońmy Przyr. Ojcz. 70/2014
2. M. Antoniewicz: Zamki na Wyżynie Krakowsko-Częstochowskiej...
3. B. Czwojdrak: "To jest rzecz niesłuszna i być nie może!" Skandale w rodzinie, Pomocnik Hist. 5/2017
4. L. Kajzer, J. Salm, S. Kołodziejski: Leksykon zamków w Polsce, Arkady 2001
5. K. Moskal: Leliwici z Melsztyna i ich zamki, Koliber 2007
6. R. Rogiński: Zamki i twierdze w Polsce, historia i legendy, IWZZ 1990
7. R. Sypek: Zamki i obiekty warowne Jury Krakowsko-Częstochowskiej, CB
8. A. Wagner: Murowane budowle obronne w Polsce X-XVIIw., Bellona 2019
9. J. Zinkow: Orle gniazda i warownie jurajskie, Sport i turystyka 1977
10. Tablice informacyjne na zamku



PARKING U PODNÓŻA GÓRY ZAMKOWEJ


W pobliżu:
Pilica - zamek Toporczyków z XIV w., przebudowany, 4 km
Ryczów - ruina strażnicy królewskiej z XIV w., 7 km
Udórz - relikty zamku rycerskiego z XIV w., 9 km
Bydlin - ruina zamku rycerskiego z XIV w., 12 km
Podzamcze - ruina zamku Ogrodzieniec z XIV-XVI w., 13 km
Morsko - ruina zamku z XIV w., 22 km
Rabsztyn - ruina zamku królewskiego z XIV w., 23 km
Pieskowa Skała - zamek królewski z XIV-XVII w., 28 km
Wysocice - kościół obronny z XII-XIII w., 30 km
Sławków - relikty zamku biskupiego z XIII w., 32 km
Ojców - ruina zamku królewskiego z XIV w., 34 km
Siewierz - ruina zamku biskupów krakowskich z XV w., 38 km
Bobolice - zamek królewski (rekonstrukcja), 39 km
Korzkiew - zamek rycerski z XIV/XV w., 41 km
Mirów - ruina zamku rycerskiego z XIV w., 41 km




POWRÓT

STRONA GŁÓWNA

tekst: 2023
fotografie: 2009, 2014, 2022
© Jacek Bednarek