*** ZAMEK W UNIEJOWIE ***

.

STRONA GŁÓWNA

ZA GRANICĄ

GALERIA

MAPY

KONTAKT

SHIRO & BASIA

UNIEJÓW

zamek arcybiskupów gnieźnieńskich

ZAMEK W UNIEJOWIE, WIDOK OD WSCHODU

DZIEJE ZAMKU

OPIS ZAMKU

ZWIEDZANIE


U

niejów pojawia się w źródłach pi­sa­nych po raz pierw­szy w 1136 ro­ku, w bul­li pa­pie­ża In­no­cen­te­go II, gdzie Vil­la Unie­ie­vo wy­mie­nio­na zo­sta­je ja­ko jed­na ze wsi kasz­te­la­ni spi­cy­mier­skiej. Być mo­że w tym cza­sie funk­cjo­nu­je w niej już drew­nia­ny dwór ar­cy­bi­sku­pów gnieź­nień­skich, wzmian­ko­wa­ny w 1242 ja­ko cu­ria sua apud Un­ye­yow, któ­ry w ko­lej­nych wie­kach prze­kształ­ci się w waż­ny ośro­dek ad­mi­ni­stra­cji ko­ściel­nej z sie­dzi­bą ar­chi­dia­ko­na­tuArchidiakonat - okręg kościelny zarządzany przez archidiakona - delegata biskupa do spraw administracji i dyscypliny. i ofi­cja­la­tu okrę­go­we­goOficjalat - okręg sądownictwa kościelnego, a tak­że miej­scem od­by­wa­nia sy­no­dów pro­win­cjo­nal­nych. Na je­go przy­szły roz­wój za­pew­ne wpływ ma ufor­mo­wa­nie się ka­pi­tu­ły funk­cjo­nu­ją­cej przy wznie­sio­nej na prze­ciw­le­głym brze­gu rze­ki ko­le­gia­cie oraz na­da­nie osa­dzie praw miej­skich (1285). Z za­cho­wa­nych do­ku­men­tów wy­ni­ka, że w dru­giej po­ło­wie XIII wie­ku czę­sto prze­by­wa tu­taj ar­cy­bi­skup gnieź­nień­ski Ja­kub Świn­ka (zm. 1314) oraz ksią­żę sie­radz­ki i łę­czyc­ki Le­szek Czar­ny (zm. 1288).



KOLEGIATA W UNIEJOWIE WZNIESIONA OKOŁO 1170 I PRZEBUDOWANA PRZEZ JAROSŁAWA BOGORIĘ SKOTNICKIEGO W 1365

N

ajstarszy zachowany zapis wska­zu­ją­cy na ist­nie­nie w Unie­jo­wie sie­dzi­by obron­nej znaj­dzie­my w do­ku­men­tach z pro­ce­su pol­sko-krzy­żac­kie­go to­czą­ce­go się w ro­ku 1339, pod­czas któ­re­go świad­ko­wie ze­zna­ją, że rej­za krzy­żac­ka znisz­czy­ła dic­tum lo­cum de Une­yow et eius cas­trum. W na­jaz­dach wojsk za­kon­nych z lat 1331 i 1339 uni­ce­stwie­niu ule­ga po­bli­ski Spy­ci­mierz (wg Pa­wła Ogoń­czy­ka, świad­ka tam­tych zda­rzeń: po­dło­ży­li ogień i gród spa­li­li, po­nie­waż w in­ny spo­sób do­być go nie mo­gli), ośro­dek do­tych­czas więk­szy i bar­dziej zna­czą­cy od unie­jow­skie­go. Po­wo­du­je to je­go upa­dek, a jed­no­cze­śnie umo­żli­wia pręż­ny roz­wój Unie­jo­wa, któ­ry sta­je się od­tąd głó­nym cen­trum ad­mi­ni­stra­cyj­nym i go­spo­dar­czym re­gio­nu.


HISTORYCZNE NAZWY MIEJSCOWOŚCI

1141 – Villa Uneievo, 1339 – castrum de Uneyow
1341 – Uniejov, 1357 – Uneyov


PLAN ZAMKU I MIASTA W ŚREDNIOWIECZU WG W. KALINOWSKIEGO I S. TRAWKOWSKIEGO: 1. ZAMEK, 2. KOLEGIATA,
3. RATUSZ, 4. KOŚCIÓŁ ŚW. DUCHA, 5. KOŚCIÓŁ ŚW. MIKOŁAJA, 6. KAPLICA BOŻEGO CIAŁA

M

urowany zamek, wystawiony w miejscu spa­lo­ne­go przez Krzy­ża­ków drew­nia­ne­go gro­du, sta­no­wi ini­cja­ty­wę bu­dow­la­ną bi­sku­pa Ja­ro­sła­wa ze Skot­nik her­bu Bo­go­ria (zm. 1376), fun­da­to­ra zam­ków w Ło­wi­czu, Opa­tów­ku pod Ka­li­szem oraz w Ka­mie­niu na Kraj­nie, i po­my­sło­daw­cy go­tyc­kiej od­bu­do­wy ka­te­dry gnieź­nień­skiej. Wznie­sio­na w la­tach 1350-65 wa­row­nia sta­no­wi po­nie­kąd uzu­peł­nie­nie sys­te­mu ka­zi­mie­rzow­skich twierdz gra­nicz­nych, bro­niąc wraz z Łę­czy­cą, Sie­ra­dzem i Ko­łem do­stę­pu do cen­trum pań­stwa od pół­no­cy i od pół­noc­ne­go-za­cho­du. Prze­de wszyst­kim jed­nak peł­ni ona funk­cję sie­dzi­by ksią­żąt Ko­ścio­ła, któ­rych cha­rak­te­ry­stycz­ną ce­chą dzia­łal­no­ści w okre­sie śred­nio­wie­cza jest ad­mi­ni­stra­cja i za­rząd die­ce­zją opar­ty na cy­klicz­nych ob­jaz­dach pod­le­głych jej dóbr i ma­jąt­ków. Od­by­wa­ją się tu­taj rów­nież waż­ne uro­czy­sto­ści i spot­ka­nia w krę­gach naj­wyż­szych władz ko­ściel­nych, jak choć­by słyn­ny sy­nod w 1376 ro­ku z udzia­łem wy­słan­ni­ka pa­pie­skie­go i bi­sku­pa Ma­jor­ki, nun­cju­sza Mi­ko­ła­ja, zor­ga­ni­zo­wa­ny na za­pro­sze­nie Ja­nu­sza Su­che­go­wil­ka her­bu Grzy­ma­ła (zm. 1382) w ce­lu opo­dat­ko­wa­nia du­cho­wień­stwa na rzecz kru­cja­ty prze­ciw­ko Tur­kom.




WIDOK ZAMKU OD STRONY RZEKI WARTY NA POCZĄTKU XX WIEKU I OBECNIE

W

1381 roku warownię wbrew obiet­ni­cy zaj­mu­je nie­ja­ki Ber­nard z Gar­bo­wa, San­do­mie­rza­nin, peł­nią­cy tu­taj tym­cza­so­wo funk­cję je­go stra­ży. Na­stęp­nie, wraz z gru­pą kom­pa­nów, opróż­nia skar­biec bi­sku­pa z mo­net o war­to­ści 600 grzy­wien, by po dwóch ty­go­dniach oku­pa­cji wy­co­fać się z niej wraz z gwa­ran­cją nie­ty­kal­no­ści (któ­rą otrzy­mał w za­mian za zgo­dę na od­da­nie zam­ku). Im­pul­sem dla tej zu­chwa­łej kra­dzie­ży jest chęć za­bez­pie­cze­nia spad­ku po bra­cie, a za­ra­zem za­rząd­cy zam­ku unie­jow­skie­go o imie­niu Peł­ka, za­bi­tym pod­czas gwał­tow­nej kłót­ni przez kasz­te­la­na łę­czyc­kie­go Mi­ko­ła­ja z Gra­bo­wa. Tak wy­da­rze­nie to opi­sał XIV-wiecz­ny kro­ni­karz Jan­ko z Czarn­ko­wa: Te­goż ro­ku, w ok­ta­wę św. Mar­ci­na [18 li­sto­pa­da 1381] nie­ja­ki Pie­trasz, sta­ro­sta łę­czyc­ki, za­pro­sił do ma­jęt­no­ści kró­lew­skiej, zwa­nej Dą­bie, dla za­ła­twie­nia róż­nych spraw, pre­po­zy­ta ku­rze­low­skie­go i za­ra­zem rząd­cę zam­ku unie­jow­skie­go, Peł­kę. Do nich przy­pad­kiem przy­był Mi­ko­łaj, kasz­te­lan łę­czyc­ki, któ­re­go ten­że Pie­trasz rów­nież za­pro­sił do sie­bie. Pod­czas ucz­ty do­szło po­mię­dzy kasz­te­la­nem a pre­po­zy­tem Peł­ką do wy­mia­ny kil­ku słów obel­ży­wych z po­wo­du ja­kie­goś po­lo­wa­nia, któ­re Peł­ka urzą­dzał, i w chwi­li, gdy do­mow­ni­cy pre­po­zy­ta, uspo­ko­iw­szy to zaj­ście, wy­szli do ko­ni, wspom­nia­ny kasz­te­lan za­dał pre­po­zy­to­wi no­żem cięż­ką ra­nę, z któ­rej ten, padł­szy za­raz na zie­mię, du­cha wy­zio­nął. Kasz­te­lan, od­rzu­ciw­szy nóż, po­śpie­szył do swo­jej go­spo­dy, lecz słu­dzy i bli­scy pre­po­zy­ta, na wieść o je­go śmier­ci, po­bie­gli za nim i za­bi­li go, za­daw­szy mu wie­le cięż­kich ra­zów. Po śmier­ci ich obu, Ber­nard z Gar­bo­wa, ro­dzo­ny brat wspom­nia­ne­go pre­po­zy­ta, opa­no­wał, wbrew obiet­ni­cy, za­mek Unie­jów, w któ­rym go brat zo­sta­wił i roz­bi­wszy skar­biec ar­cy­bi­sku­pi, za­brał oko­ło sze­ściu­set grzy­wien we flo­re­nach i gro­szach, oraz ca­łą trzo­dę i sta­da. Wie­prze i świ­nie ka­zał po­za­bi­jać i po­zno­sić do zam­ku. Trzy­mał on ten za­mek pra­wie dwa ty­go­dnie, do­pó­ki pa­no­wie sta­ro­sto­wie Do­ma­rat i Pie­trasz, oraz kasz­te­la­no­wie Dzier­żko i Grzy­ma­ła nie za­war­li z nim i z je­go ludź­mi ugo­dy, czy­niąc im pew­ne obiet­ni­ce na pi­śmie, oraz da­ro­wu­jąc w imie­niu ar­cy­bi­sku­pa gnieź­nień­skie­go i ko­ścio­ła to, co za­bra­li z zam­ku i spo­za zam­ku, i za­pew­nia­jąc, że nic wię­cej od nie­go żą­dać nie bę­dą.



ZAMEK WIDZIANY OD STRONY POŁUDNIOWEJ


W średniowieczu jednym z pod­sta­wo­wych za­dań zam­ku w Unie­jo­wie by­ła ochro­na skar­bów ka­te­dry gnie­źnień­skiej prze­cho­wy­wa­nych tu­taj pod­czas roz­ru­chów spo­łecz­nych i wo­jen. Do XVI wie­ku wy­ko­rzy­sty­wa­no go do te­go ce­lu aż dzie­się­cio­krot­nie. Dla przy­kła­du, w 1454, gdy wy­bu­chła woj­na z za­ko­nem krzy­żac­kim, po­miesz­czo­ny w kil­ku skrzy­niach skarb bi­sku­pa skła­dał się z sze­ściu bo­ga­to zdo­bio­nych or­na­tów, kil­ku dro­gich kap da­ro­wa­nych przez mo­nar­chów, mon­stran­cji, kie­li­chów li­tur­gicz­nych, kosz­tow­nych ka­mie­ni, pa­sto­ra­łów, czte­rech bry­łek zło­ta, ksiąg oraz kil­ku­na­stu re­li­kwii świę­tych. Spo­śród owych re­li­kwii naj­bar­dziej cen­ne by­ły: gło­wa i rę­ka św. Woj­cie­cha, gło­wa św. Ge­de­ona, rę­ka św. Sta­ni­sła­wa, a tak­że re­li­kwie 11,000 dzie­wic - to­wa­rzy­szek św. Ur­szu­li mę­czen­ni­cy.

Wcześniej ogromne bogactwa miał zgro­ma­dzić tu­taj ar­cy­bi­skup Mi­ko­łaj Ku­row­ski. Gdy zmarł w ro­ku 1411, Wła­dy­sław Ja­gieł­ło pre­wen­cyj­nie wy­słał od­dział ry­cer­stwa pod wo­dzą Mi­ko­ła­ja Bia­łu­chy z Mi­cha­ło­wa, aby oto­czył za­mek w Unie­jo­wie, w któ­rym owe skar­by by­ły zło­żo­ne. Mia­ło to za­po­biec wy­wie­zie­niu ich przez ro­dzi­nę zmar­łe­go.

Z kolei pod koniec wojny trzy­na­sto­let­niej, w 1465 ro­ku li­czą­ca oko­ło 1000 kon­nych gru­pa za­cięż­nych pol­skich pod wo­dzą To­mie­ca z Młod­ko­wa, Ja­na Ja­sień­skie­go i Pio­tra Szor­ca wda­rła się na te­ren pół­noc­no-wschod­niej Wiel­ko­pol­ski i za­ję­ła mia­stecz­ko Ła­bi­szyn, gro­żąc zdo­by­ciem klasz­to­ru w Trze­me­sznie, a na­wet ka­te­dry gnieź­nień­skiej. Ich obec­ność i pla­ny wy­wo­ła­ły po­płoch wśród ka­pi­tu­ły, któ­ra zam­knę­ła się wraz ze skar­ba­mi ka­te­dral­ny­mi w zam­ku unie­jow­skim. Do­pie­ro ak­cja bi­sku­pa po­znań­skie­go An­drze­ja z Bni­na i wy­pła­ta za­cięż­nym 1000 zło­tych wę­gier­skich za­dat­ku po­ło­ży­ła kres ra­bun­kom.


WJAZD NA DZIEDZINIEC ZAMKOWY

W

połowie XV wieku zamek poddany zo­sta­je grun­tow­nej prze­bu­do­wie, otrzy­mu­je też no­we for­ty­fi­ka­cje ce­lem przy­sto­so­wa­nia go do uży­cia bro­ni pal­nej. Nie wia­do­mo, któ­ry z bi­sku­pów jest fun­da­to­rem owej mo­der­ni­za­cji, przy­pusz­cza się jed­nak, że mo­że być ona wy­ni­kiem ini­cja­ty­wy Woj­cie­cha Ja­strzęb­ca (zm. 1436) i je­go na­stęp­cy na stol­cu bi­sku­pim Win­cen­te­go Ko­ta, prze­ku­tej w czyn dzię­ki za­an­ga­żo­wa­niu mi­strza sztu­ki pusz­kar­skiej Grze­go­rza z Osi­ka, au­to­ra mo­der­ni­za­cji zam­ków w (pol­skiej) We­ne­cji oraz Ło­wi­czu. Sie­dzi­ba w Unie­jo­wie sta­je się miej­scem szcze­gól­nym zwłasz­cza dla dru­gie­go z wy­mie­nio­nych ksią­żąt Ko­ścio­ła, Win­cen­te­go Ko­ta, bo­wiem wła­śnie tu­taj w dn. 14 sierp­nia 1418 koń­czy on swój ży­wot. Ko­lej­nym bi­sku­pem zmar­łym na zam­ku unie­jow­skim jest Jan Sprow­ski, któ­ry po­da­ro­wał ka­te­drze dwa pięk­ne srebr­ne kie­li­chy, tia­rę bi­sku­pią ozdo­bio­ną per­ła­mi, Spe­cu­lum Hi­sto­ria­le Win­cen­te­go z Be­au­vais i wy­bu­do­wał mu­ro­wa­ną ka­pli­cę w na­wie pół­noc­nej ka­te­dry gnieź­nień­skiej, upo­sa­ża­jąc ją na do­brach sto­łu ar­cy­bi­sku­pie­go.



NA DZIEDZIŃCU


Za czasów władzy arcybiskupów gnieź­nień­skich w Unie­jo­wie za­mek peł­nił rów­nież funk­cję wię­zie­nia dla nie­po­słusz­nych księ­ży. W zam­ko­wej wie­ży na roz­kaz pa­pie­ża mie­li być rze­ko­mo prze­trzy­my­wa­ni tak­że hu­sy­ci i aria­nie. I choć brak jest do­wo­dów, że rze­czy­wi­ście tak by­ło, to w swo­im li­ście do ar­cy­bi­sku­pa pa­pież Mar­cin V wy­ra­żał za­nie­po­ko­je­nie he­re­tyc­ką za­ra­zą da­jąc wska­zów­ki jak po­stę­po­wać z hu­sy­ta­mi (czyli po ka­to­lic­ku: wtrą­cać do lo­chu).

Jednym ze świeckich lokatorów tego przy­byt­ku był na­to­miast gdań­ski rzeź­biarz Hans Brandt, ska­za­ny w 1485 za uciecz­kę z pie­niędz­mi, ja­kie otrzy­mał od bi­sku­pa Zbig­nie­wa Ole­śnic­kie­go ty­tu­łem zle­ce­nia na wy­ko­na­nie na­grob­ka św. Woj­cie­cha dla ka­te­dry w Gnieź­nie. Nie­ucz­ci­wy ar­ty­sta schro­nił się w Pru­sach, gdzie zo­stał zła­pa­ny, a na­stęp­nie osa­dzo­ny w unie­jow­skim wię­zie­niu, w któ­rym swe dzie­ło ukoń­czył, choć we­dług re­la­cji raj­ców to­ruń­skich miał tu­taj po­stra­dać zmy­sły.


PÓŁNOCNO-WSCHODNIA, GOTYCKA CZĘŚĆ ZAMKU


W imieniu biskupów pod ich nieobecność zam­kiem za­rzą­dza­ją sta­ro­sto­wie lub bur­gra­bio­we. I tak, za cza­sów Mi­ko­ła­ja Trą­by (zm. 1422) sta­ro­sta­mi Unie­jo­wa są Ja­kub z Wi­niar i nie­ja­ki Fran­czek, bur­gra­bią zaś Jan z Kar­cho­wa.

Bi­skup Woj­ciech Ja­strzę­biec (zm. 1436) po ob­ję­ciu sa­kry mia­nu­je na urząd sta­ro­sty ko­lej­no: Mi­ko­ła­ja z Mi­le­jo­wa (1425), Sta­ni­sła­wa z Mi­le­jo­wa (1427), Ści­bo­ra z Bo­ry­sła­wic (1432) oraz Ja­na z Wo­la­no­wa (1432), z któ­rych ten ostat­ni po śmier­ci bi­sku­pa od­da­je za­rząd ka­pi­tu­le otrzy­mu­jąc w za­mian 30 grzy­wien.

Za pon­ty­fi­ka­tu Win­cen­te­go Ko­ta (zm. 1448) funk­cję unie­jow­skich sta­ro­stów peł­ni ka­no­nik gnieź­nień­ski Ja­ro­sław Ką­ko­lew­ski oraz krew­ni ar­cy­bi­sku­pa: Ja­kub Kot z Dęb­na, Woj­ciech Kot z Dęb­na i Fi­lip z Mchów i Nie­za­my­śla.

Ko­lej­ny z pry­ma­sów – Jan Sprow­ski (zm. 1464) mia­nu­je za­rząd­cą zam­ku unie­jow­skie­go swo­je­go bra­ta Eu­sta­che­­go ze Spro­wy, któ­ry przy­pusz­czal­nie peł­ni ten urząd aż do je­go śmier­ci.

Za cza­sów Jana Gru­szczyń­skie­go (zm. 1473) sta­ro­stą unie­jow­skim zo­sta­je czło­nek ka­pi­tu­ły Piotr Bar­dzki,

a gdy na tro­nie bi­sku­pim za­sia­da Ja­kub z Sien­na (zm. 1480), po­wie­rza on sta­ro­stwo bra­tu Mi­ko­ła­jo­wi, bur­gra­bią zam­ku zaś mia­nu­je Sta­ni­sła­wa z Wrze­szcze­wic.


HERB JELITA STAROSTY STANISŁAWA Z GOMOLINA UPAMIĘTNIAJĄCY ODBUDOWĘ ZAMKU ZE ZNISZCZEŃ
SPOWODOWANYCH POŻAREM W 1525 ROKU

W

maju 1492 roku zamek w Uniejowie najeżdża, łu­pi, a na ko­niec pusz­cza z dy­mem Wa­wrzy­niec Ko­śmi­der Grusz­czyń­ski z Iwa­no­wic to­czą­cy z ar­cy­bi­sku­pem Zbi­gnie­wem Ole­śnic­kim (zm. 1493) pry­wat­ną woj­nę o Koź­min (na­le­żą­cy do Grusz­czyń­skich od 1471). Na po­cząt­ku te­go kon­flik­tu Ole­śnic­ki nie jest je­go stro­ną, a je­dy­nie wspie­ra jed­ne­go ze (skłó­co­nych o spa­dek) bra­ci zmar­łe­go bi­sku­pa Grusz­czyń­skie­go, kasz­te­la­na ka­li­skie­go o imie­niu Bar­tło­miej. Ole­śnic­ki pry­wat­nie jest szwa­grem cór­ki Bar­tło­mie­ja, stąd za­tem za­in­te­re­so­wa­nie spo­rem i póź­niej­sze za­an­ga­żo­wa­nie w je­go si­ło­we roz­wią­za­nie. W 1484 ro­ku prze­wod­ni­czy on ko­mi­sji ar­bi­tra­żo­wej, któ­ra na­ka­zu­je dru­gie­mu z bra­ci, Mi­ko­ła­jo­wi (zm. 1500), wy­da­nie mia­sta wraz z zam­kiem w rę­ce wspom­nia­ne­go Bar­tło­mie­ja. Mi­ko­łaj oczy­wi­ście wy­rok ten ig­no­ru­je, w kon­se­kwen­cji w 1490 bi­skup or­ga­ni­zu­je wy­pra­wę zbroj­ną i po kil­ku­ty­go­dnio­wym oblę­że­niu zaj­mu­je Koź­min, zmu­sza­jąc Mi­ko­ła­ja do tu­ła­nia się po Szlą­sku, gdzie wśród mąk tor­tu­ry, jak się zda­je, ży­cia do­koń­czył. Na­jazd na do­bra bi­sku­pie w ro­ku 1492 sta­no­wi więc za­pew­ne zem­stę mi­ko­ła­jo­we­go sy­na, Wa­wrzyń­ca, za do­świad­czo­ne wte­dy ura­zy.



BIAŁA DAMA W PARKU UNIEJOWSKIM

P

omimo trzymania w zamku należących do bi­sku­pów oraz ka­pi­tu­ły skar­bów i ko­sztow­no­ści stan je­go uzbro­je­nia w po­ło­wie XV wie­ku po­zo­sta­wia wie­le do ży­cze­nia. Nie zna­my wpraw­dzie wy­po­sa­że­nia ar­se­na­łu zam­ko­we­go z te­go okre­su, lecz wie­my, że już w 1466 ka­pi­tu­ła gnieź­nień­ska na­po­mi­na­ła ar­cy­bi­sku­pa, aby ten zam­ki szcze­gól­niej­szą oto­czył opie­ką, wzmoc­ni­wszy je i opa­trzy­wszy w po­trzeb­ną broń i amu­ni­cyą na wzór zam­ków bi­sku­pa kra­kow­skie­go i do­po­mi­naw­szy się zwro­tu ma­chin i bro­ni na­le­żących do zam­ków ło­wic­kie­go i unie­jow­skie­go od tych, któ­rzy je ro­ze­bra­li. Prze­pro­wa­dzo­na nie­mal sto lat póź­niej (1566) lu­stra­cja wska­zu­je na bar­dzo skrom­ną ilość bro­ni ofen­syw­nej, do któ­rej na­le­żą 3 ka­ta­pul­ty, 19 ha­kow­nic (w tym 5 sta­rych), 10 rusz­nic, kil­ka be­czek pro­chu i po­ci­sków. Za­pew­ne ten nie­wiel­ki po­ten­cjał obron­ny wa­row­ni wy­ni­ka z fa­ktu, że w dru­giej po­ło­wie XVI stu­le­cia więk­szość zam­ków le­żą­cych w do­brach bi­sku­pich słu­ży już prze­de wszyst­kim ja­ko sie­dzi­ba ich wła­ści­cie­li, a funk­cje obron­ne tych bu­dow­li ze­pchnię­te zo­sta­ją nie­ja­ko na dal­szy plan. Sy­tu­acja ta do­ty­ka rów­nież zam­ku unie­jow­skie­go, któ­ry w ra­mach prac re­mon­to­wych pro­wa­dzo­nych po po­ża­rze z 1525 ro­ku otrzy­mu­je no­we skrzy­dło miesz­kal­ne, a je­go ele­wa­cje i wnę­trza zdo­bi od­tąd wy­strój re­ne­san­so­wy.



ZAMEK NA RYCINIE SEWERYNA KAROLA SMOLIKOWSKIEGO, 1836

B

arokowe przebudowy warowni realizowane na zle­ce­nie ar­cy­bi­sku­pów Ja­na Wę­ży­ka (zm. 1638) oraz Ma­cie­ja Łu­bień­skie­go (zm. 1652) odzie­ra­ją ją nie­mal zu­peł­nie z go­tyc­kich cech obron­nych i tyl­ko gó­ru­ją­ca nad ca­ło­ścią wie­ża wciąż przy­po­mi­na o śred­nio­wiecz­nym ro­do­wo­dzie te­go za­ło­że­nia. W 1655 ro­ku Szwe­dzi bez wal­ki zaj­mu­ją za­mek, a na­stęp­nie go oku­pu­ją, by przed odej­ściem spu­sto­szyć zam­ko­we wnę­trza i zde­mon­to­wać naj­cen­niej­sze wy­po­sa­że­nie. Wkrót­ce po wy­zwo­le­niu mia­stecz­ka spod szwedz­kiej oku­pa­cji Wa­cław Le­szczyń­ski (zm. 1666) do­ko­nu­je w nim pew­nych re­mon­tów, dzię­ki cze­mu gmach na­dal jest w sta­nie peł­nić funk­cję sie­dzi­by pry­ma­sów, choć Ci od­tąd chęt­niej już re­zy­du­ją w Ło­wi­czu i Skier­nie­wi­cach, niż w pro­win­cjo­nal­nym Unie­jo­wie. Stan zam­ku w 1685 przed­sta­wia frag­ment lu­stra­cji: Doj­ście do mia­sta pro­wa­dzi­ło poprzez zwo­dzo­ny most na War­cie i dru­gi most przez fo­sę. Z dzie­dziń­ca po le­wej stro­nie pro­wa­dzi­ło wej­ście do piw­nic, gdzie prze­cho­wy­wa­no trun­ki; rów­nież wej­ście do iz­by skar­bo­wej. I z niej do skar­bca - da­lej po pra­wej stro­nie wej­ście do spi­żar­ni, spi­chle­rza oraz do kuch­ni. Na pierw­sze pię­tro pro­wa­dzi­ły dę­bo­we scho­dy, znaj­do­wa­ły się tam po jed­nej stro­nie dwa po­ko­je i al­kierz - po dru­giej po­kój i iz­ba sto­ło­wa. Na dru­gim pię­trze sa­la, a z niej wej­ście do po­koi na­roż­nych; po prze­ciw­nej stro­nie dwa po­ko­je oraz ka­pli­ca, z któ­rej przej­ście gan­kiem do wie­ży ma­ją­cej ze­gar, dwie ko­pu­ły z bla­chy i krzyż.



RYCINA EDWARDA WALENTEGO KAINKO Z 1843 ROKU

W

1703 roku staraniem Stanisława Lesz­czyń­skie­go za­wią­za­na zo­sta­je kon­fe­de­ra­cja, zwa­na po­cząt­ko­wo wiel­ko­pol­ską, a póź­niej war­szaw­ską, ma­ją­ca na ce­lu de­tro­ni­za­cję kró­la Au­gu­sta II i ogło­sze­nie bez­kró­le­wia. Do­pro­wa­dza ona do wy­bu­chu woj­ny do­mo­wej po­mię­dzy zwo­len­ni­ka­mi Sa­sa i Lesz­czyń­skie­go, a w kon­se­kwen­cji do in­ter­wen­cji wojsk sas­kich, któ­re w 1704 ro­ku zdo­by­wa­ją za­mek w Unie­jo­wie – wów­czas sie­dzi­bę kon­fe­de­ra­tów - okra­da­ją je­go skar­biec, a ca­łość pu­szcza­ją z dy­mem. Znisz­cze­nia te potęguje pożar miasta z 1736 roku, od któ­re­go pło­ną da­chy nad skrzy­dła­mi miesz­kal­ny­mi zam­ku i dach wie­ży. Bi­skup Krzy­sztof An­to­ni Szem­bek (zm. 1748) od­bu­do­wu­je re­zy­den­cję po 1745, jed­nak ta w dru­giej po­ło­wie XVIII wie­ku rzad­ko go­ści już w swych pro­gach ar­cy­bi­sku­pów i ich dwo­ry, sta­jąc się je­dy­nie pro­win­cjo­nal­nym ośrod­kiem ad­mi­ni­stra­cji dóbr ko­ściel­nych (funk­cję głów­nej sie­dzi­by pry­ma­sów peł­nią w tym cza­sie Skier­nie­wi­ce).




WIDOK ZAMKU OD STRONY PARKU NA POCZĄTKU XX WIEKU I OBECNIE
OPRÓCZ KOLORU ELEWACJI I POJAZDÓW NIEWIELE SIĘ TUTAJ ZMIENIŁO

W

1796 roku władze pruskie odbierają za­mek bi­sku­pom i adaptu­ją go na miesz­ka­nia dla dzier­żaw­ców. Po upad­ku po­wsta­nia li­sto­pa­do­we­go, gdy mia­sto ad­mi­ni­stra­cyj­nie na­le­ży już do za­leż­ne­go od Ro­sji Kró­le­stwa Pol­skie­go, wła­dze car­skie prze­ka­zu­ją ma­jo­rat Unie­jów po­cho­dzą­ce­mu z In­flant ro­syj­skie­mu ge­ne­ra­ło­wi Kar­lo­wi Wil­hel­mo­wi von Toll (zm. 1842). Dar ten, wraz z na­da­niem ty­tu­łu hra­biow­skie­go, sta­no­wi for­mę na­gro­dy ce­sar­skiej za za­słu­gi na rzecz Im­pe­rium Ro­syj­skie­go, w szcze­gól­no­ści zaś za aktyw­ny udział von Tol­la w tłu­mie­niu wspom­nia­ne­go po­wsta­nia (roz­bi­cie wojsk pol­skich pod Ostro­łę­ką w 1831). No­wy wła­ści­ciel praw­do­po­dob­nie jed­nak ni­gdy do Unie­jo­wa nie do­cie­ra. Osia­da na­to­miast tu­taj je­go syn Alek­san­der von Toll (zm. 1892), rów­nież ge­ne­rał, do­ko­nu­jąc na zam­ku nie­zbęd­nych re­mon­tów i prze­kształ­ceń w sty­lu kla­sy­cy­stycz­nym. Sta­ra­niem je­go żo­ny, An­ny von Lo­eben (zm. 1863), na za­chód od re­zy­den­cji po­wsta­je ro­man­tycz­ny park kra­jo­bra­zo­wy w sty­lu an­giel­skim, do któ­re­go ge­ne­ra­ło­wa spro­wa­dza sa­dzon­ki egzo­tycz­nych drzew i krze­wów.



PARK ANGIELSKI ZAŁOŻONY W POŁOWIE XIX WIEKU PRZEZ ANNĘ VON LOEBEN


W gościnie na zamku von Tollów w Unie­jo­wie by­wa­ła war­szaw­ska śmie­tan­ka to­wa­rzy­ska, ba­wio­no się tu­taj, ucz­to­wa­no i po­lo­wa­no. W 1894 na łamach Ka­len­da­rza My­śliw­skie­go Ilu­stro­wa­ne­go po­da­no in­for­ma­cję, iż 28 i 29 grud­nia 1892 ro­ku od­by­ło się w Unie­jo­wie w ma­jąt­ku hra­bie­go Tol­la po­lo­wa­nie. Za­bi­to 132 za­ją­ce, 3 ro­ga­cze, 12 ba­żan­tów i 2 li­sy.

Hrabiów Tollów odwiedzali rów­nież prze­jeż­dża­ją­cy przez Unie­jów Ro­sja­nie i przed­sta­wi­cie­le in­nych na­ro­do­wo­ści po­zo­sta­ją­cy w służ­bie car­skiej. War­to wspom­nieć cho­ciaż­by wi­zy­tę Car­la Gu­sta­fa Man­ner­hei­ma, póź­niej­sze­go ge­ne­ra­ła car­skie­go, a na­stęp­nie re­gen­ta i pre­zy­den­ta Fin­lan­dii.


VON TOLLOWIE I ICH GOŚCIE PRZED ZAMKIEM UNIEJOWSKIM, FOTOGRAFIA Z PRZEŁOMU XIX I XX WIEKU

"CERKIEWKA" - MAUZOLEUM RODOWE VON TOLLÓW W ORZESZKOWIE-KOLONII (3 KM OD UNIEJOWA)
SPOCZĄŁ TUTAJ ALEKSANDER VON TOLL, ANNA VON LOEBEN ORAZ ICH SYNOWA WANDA VON TOLL

Z

upływem czasu rodzina von Toll ulega czę­ścio­wej po­lo­ni­za­cji po­zo­sta­jąc w Unie­jo­wie do 1918 ro­ku. Po od­zy­ska­niu przez Pol­skę nie­po­dle­gło­ści wdo­wa po Alek­san­drze (jr) von Toll (zm. 1918), An­na Som­mer (zm. 1926), prze­no­si się wraz z dzie­ćmi do Byd­go­szczy (je­den z jej sy­nów, Ser­giusz, zo­sta­nie w przy­szło­ści słyn­nym pol­skim le­pi­do­pte­ro­lo­giemLepidopterologia (z gr. λεπίδος 'łuska', πτερόν 'skrzydło i -λογία) – dział entomologii zajmujący się badaniem motyli dziennych i nocnych. Osoba zajmująca się lepidopterologią jest nazywana lepidopterologiem. ), za­mek zaś peł­ni od­tąd funk­cję gim­na­zjum, a póź­niej pen­sjo­na­tu. Pod­czas oku­pa­cji nie­miec­kiej w la­tach 1939-44 słu­ży on za skład zbo­ża, wę­gla oraz so­li, któ­ra tak moc­no wżar­ła się w śred­nio­wiecz­ne mu­ry, że do dziś ni­szczy ich struk­tu­rę. Po grun­tow­nym re­mon­cie, ja­ki daw­na wa­row­nia bi­sku­pów prze­cho­dzi w la­tach 1956-67, adap­to­wa­na ona zo­sta­je na ar­chi­wum pań­stwo­we, a póź­niej na obiekt ho­te­lo­wo-ga­stro­no­micz­ny. Funk­cję tę peł­ni ona do dziś.



ZAMEK WIDZIANY OD FRONTU, 1920


W latach 2009-2013 na zam­ku w Unie­jo­wie pro­wa­dzo­no pra­ce ar­che­olo­gicz­ne, pod­czas któ­rych od­kry­to fun­da­men­ty pię­cio­bocz­ne­go przed­bra­mia oraz po­nad 130 pa­li drew­nia­nych sta­no­wią­cych po­zo­sta­ło­ści drew­nia­ne­go mo­stu nad fo­są. Po za­koń­cze­niu tych prac most zre­kon­stru­owa­no, a za­rys przed­bra­mia uwi­docz­nio­no w bru­ku.



DO NIEDAWNA DO BRAMY ZAMKOWEJ OD FRONTU PROWADZIŁA ASFALTOWA DROGA,
PO ZAKOŃCZENIU BADAŃ ARCHEOLOGICZNYCH ZASTĄPIONO JĄ DREWNIANYM MOSTEM


DZIEJE ZAMKU

OPIS ZAMKU

ZWIEDZANIE


Z

amek zbu­do­wa­no na za­chod­nim brze­gu rze­ki War­ty, na sztucz­nie usy­pa­nym kop­cu ziem­nym, kil­ka­dzie­siąt me­trów od jej ko­ry­ta. Wa­row­nia Ja­ro­sła­wa Skot­nic­kie­go zaj­mu­je cen­tral­ną część obec­ne­go za­ło­że­nia. Skła­da­ła się ona z czwo­ro­bocz­nej li­nii ka­mien­no-ce­gla­nych umoc­nień o bo­kach 23x29 me­trów, z bra­mą w po­łu­dnio­wym od­cin­ku mu­ru, oraz z przy­le­ga­ją­ce­go do za­chod­niej kur­ty­ny dwu- lub trzy­kon­dyg­na­cyj­ne­go bu­dyn­ku miesz­kal­ne­go, do któ­re­go od stro­ny dzie­dziń­ca do­sta­wio­no ka­pli­cę. Do­mi­nan­tę zam­ku, a za­ra­zem je­go naj­waż­niej­szy punkt obro­ny sta­no­wi­ła cy­lin­drycz­na wie­ża o wy­so­ko­ści 25 i śred­ni­cy ze­wnętrz­nej 9 me­trów, usy­tu­owa­na po­za li­cem mu­rów w po­ło­wie kur­ty­ny wschod­niej. Wej­ście do niej pro­wa­dzi­ło gan­ka­mi obron­ny­mi przez otwór usy­tu­owa­ny na wy­so­ko­ści oko­ło 13 me­trów. Tak ukształ­to­wa­ne za­ło­że­nie ce­cho­wa­ło się zwar­tą kon­struk­cją i względ­nie nie­wiel­ką ska­lą, je­go po­wierzch­nia bo­wiem nie prze­kra­cza­ła 700 me­trów kwa­dra­to­wych.




PLAN ZAMKU ŚREDNIOWIECZNEGO NA TLE PÓŹNIEJSZEJ ZABUDOWY:
1. WIEŻA GŁÓWNA, 2. BUDYNEK ZACHODNI, 3. KAPLICA, 4. BRAMA


ZACHODNIA CZĘŚĆ DZIEDZIŃCA Z RELIKTAMI DOMU GOTYCKIEGO I FUNDAMENTAMI KAPLICY

W

połowie XV stulecia do zachodniego skrzy­dła do­sta­wio­no w na­ro­żach dwie wie­że miesz­kal­ne. Prze­bu­do­wa obję­ła tak­że po­łu­dnio­wą część wa­row­ni, gdzie na osi wja­zdu wznie­sio­no czwo­ro­bocz­ną wie­żę bram­ną wraz z pię­cio­bocz­nym przed­bra­miem. Po­nad­to, za­mek oto­czo­no ze­wnętrz­nym, niż­szym cią­giem mu­rów ob­wo­do­wych, któ­re zam­knę­ły po­wsta­łe w ten spo­sób mię­dzy­mu­rze o sze­ro­ko­ści oko­ło 6,5 me­tra. W wy­ni­ku tych zmian cał­ko­wi­ta po­wierzch­nia sie­dzi­by bi­sku­pów wzro­sła do oko­ło 1350 me­trów kwa­dra­to­wych. Spo­śród ist­nie­ją­cych wów­czas po­miesz­czeń zam­ko­wych źró­dła wy­mie­nia­ją m.in.: kom­na­tę wiel­ką niż­sze­go do­mu miesz­kal­ne­go, sień do­mu wiel­kie­go oraz iz­deb­kę do­mu dwo­ru.





REKONSTRUKCJA ZAMKU Z KOŃCA XV WIEKU WEDŁUG JANA SALMA (BEZ PRZEDBRAMIA):
XIV WIEK - 1. WIEŻA GŁÓWNA, 2. DOM ZACHODNI, 3. KAPLICA, XV WIEK - 4. WIEŻA BRAMNA, 5. WIEŻE NAROŻNE, 6. MIĘDZYMURZE


ZEWNĘTRZNA LINIA MURÓW OBRONNYCH POCHODZI Z XV WIEKU

W

latach 1525-34 z polecenia bi­sku­pa Ja­na Łas­kie­go (zm. 1531) i pod nad­zo­rem sta­ro­sty Sta­ni­sła­wa z Go­mo­li­na wznie­sio­no bu­dy­nek miesz­kal­ny w kształ­cie li­te­ry L, łą­czą­cy prze­jazd bram­ny z wie­żą głów­ną, któ­rą nad­bu­do­wa­no o jed­ną kon­dy­gna­cję. W no­wym skrzy­dle urzą­dzo­no m.in. ka­pli­cę z pięk­ną po­li­chro­mią, czę­ścio­wo za­cho­wa­ną do cza­sów współ­czes­nych. Na po­cząt­ku XVII wie­ku za­bu­do­wa­no pu­stą do­tych­czas prze­strzeń mię­dzy wie­żą po­łu­dnio­wo-za­chod­nią a wie­żą bram­ną. W ten spo­sób po­wsta­ło krót­kie skrzy­dło po­łu­dnio­we o ce­chach ar­chi­tek­tu­ry na­wią­zu­ją­cych do wcze­sne­go ba­ro­ku, ko­re­spon­du­ją­ce wy­stro­jem z de­ko­ro­wa­nym w po­dob­nym sty­lu por­ta­lem wja­zdo­wym. Przy­pusz­czal­nie nie­co wcze­śniej, za pa­no­wa­nia na stol­cu bi­sku­pim Sta­ni­sła­wa Karn­kow­skie­go (zm. 1603) przed­zam­cze wzbo­ga­ci­ło się o bu­dy­nek przy bra­mie ze­wnętrz­nej, otrzy­ma­ło też no­we staj­nie, a młyn zam­ko­wy i fo­sa do­cze­ka­ły się so­li­dnej na­pra­wy.



BAROKOWY PORTAL WJAZDOWY

SKRZYDŁO POŁUDNIOWE WZNIESIONE W LATACH 1525-34 (CZĘŚĆ WSCHODNIA, BLIŻEJ OBIEKTYWU)
I NA POCZĄTKU XVII WIEKU (CZĘŚĆ ZACHODNIA, OD STRONY PARKU)

W

kolejnych latach, pomijając na­pra­wy bę­dą­ce na­stęp­stwem XVII-wiecz­nych kon­flik­tów zbroj­nych, trój­skrzy­dło­wa bry­ła zam­ku nie ule­gła już więk­szym prze­kształ­ce­niom. Istot­ne zmia­ny w jej wy­stro­ju i ukła­dzie prze­strzen­nym wpro­wa­dzi­li tu do­pie­ro von Tol­lo­wie, któ­rzy ka­za­li ro­ze­brać łą­czą­cy na­roż­ne wie­że mur za­cho­dni, sta­wia­jąc w je­go miej­scu kla­sy­cy­stycz­ny ta­ras z sze­ro­ki­mi, dwu­bie­go­wy­mi scho­da­mi na osi par­ku.



TARAS ZACHODNI




Najdawniejszą częścią zamku jest wieża w sty­lu XIV wieku wznie­sio­na; bu­do­wa jej jest okrą­gła, wspar­ta trze­ma czwo­ro­kąt­ny­mi szkar­pa­mi, w któ­rych wnę­trzu umiesz­czo­ne by­ły scho­dy na róż­ne jej pię­tra pro­wa­dzą­ce. Rów­nej daw­no­ści jest część miesz­kal­na, do­ty­ka­ją­ca wie­ży. Tu mie­ści się owa ka­pli­ca bło­go­sła­wio­ne­go Bo­gu­mi­ła, któ­ra te­raz urzą­dzo­na jest na miesz­ka­nie dla służ­by. Z cza­sów sta­ro­stwa Sta­ni­sła­wa Go­mo­liń­skie­go po­zo­sta­ły we­wnętrz­ne mu­ry ota­cza­ją­ce dzie­dzi­niec, dziś na staj­nie za­mie­nio­ne, ja­ko tem prze­ko­ny­wa znaj­du­ją­ca się tu­taj ka­mien­na ta­bli­ca, u gó­ry ma­ją­ca herb Je­li­ta, a na niej na­stę­pu­ją­cy na­pis wy­pu­kłem gło­ska­mi: Sta­ni­slao de Go­mo­lin Mo­rio Si­ra­die­nsis ter­rae ge­ne­ra­li pro­tu­nue ca­pi­la­neo exi­sten­te arx re­stau­ra­ta. An­no Do­mi­ni 1534. Z ze­wnętrz­nej czę­ści zam­ku, któ­ra w tym­że cza­sie by­ła wznie­sio­ną, dol­na za­le­dwie część mu­rów po­zo­sta­ła, gór­na zaś gdzie by­ły urzą­dzo­ne strzel­ni­ce od daw­na jest zwa­lo­ną. Do epo­ki ar­cy­bi­sku­pa Wę­ży­ka od­no­si się po­łu­dnio­wa i za­cho­dnia stro­na zam­ku, gdzie te­raz są głów­ne miesz­kal­ne po­ko­je. Ma­ją one bu­do­wę pro­stą, styl no­wo wło­ski, a nad bra­mą wiel­ką mie­ści się mar­mu­ro­wa ta­bli­ca z her­bem Wąż i na­pi­sem ła­ciń­skim, któ­re­go dla zbyt­niej wy­so­ko­ści trud­no od­czy­tać, rok tyl­ko 1638 i na­zwi­sko Wę­ży­ka są wy­ra­źne.

Tygodnik Ilustrowany, 1860



DRZEWORYT MULLERA WEDŁUG RYSUNKU KOSTRZEWSKIEGO, TYGODNIK ILUSTROWANY 1860


DZIEJE ZAMKU

OPIS ZAMKU

ZWIEDZANIE


Z

amek w Uniejowie jest jedną z naj­le­piej za­cho­wa­nych bu­dow­li obron­nych na te­re­nie wo­je­wódz­twa łódz­kie­go i jed­nym z nie­licz­nych te­go ty­pu obiek­tów w Pol­sce, któ­re przez ca­ły okres ist­nie­nia by­ły użyt­ko­wa­ne. W wy­ni­ku czte­rech du­żych ak­cji bu­dow­la­nych pier­wot­na su­ro­wość je­go for­my ule­gła z cza­sem za­tar­ciu, wciąż jed­nak do­strzec tu­taj moż­na pier­wia­stki śred­nio­wiecz­ne w po­sta­ci blend i strzel­nic, a tak­że asce­tycz­ne­go, cia­sne­go dzie­dziń­ca i go­tyc­kiej wie­ży, we wnę­trzach zaś – skle­pio­nej ko­leb­ko­wo ka­pli­cy z XVII-wiecz­ną po­li­chro­mią. Z zam­kiem są­sia­du­je park o po­wierzch­ni 34 ha, w któ­rym ro­śnie 60 ga­tun­ków drzew i krze­wów, wśród nich wie­le egzo­tycz­nych jak cy­pry­sik, kłęk ka­na­dyj­ski, ja­rząb szwedz­ki czy pla­tan. Obec­nie w daw­nej sie­dzi­bie ar­cy­bi­sku­pów gnieź­nień­skich funk­cjo­nu­je ho­tel i re­stau­ra­cja.




NA DZIEDZIŃCU ZAMKOWYM


Zwiedzanie zamku możliwe tylko w gru­pach zor­ga­ni­zo­wa­nych po uprzed­niej re­zer­wa­cji. Tu­ry­sta in­dy­wi­du­al­ny ma moż­li­wość wej­ścia na wie­żę w go­dzi­nach otwar­cia Do­mu Pra­cy Twór­czej (ka­sa). Wol­ny wstęp na dzie­dzi­niec zam­ko­wy i do par­ku.


Po parku można spa­ce­ro­wać z psem.


Wizytę na zamku warto po­łą­czyć z wy­ciecz­ką na za­dba­ny ry­nek miej­ski i do ko­ścio­ła WNMP (gdy otwar­ty). Na ca­łość, z wej­ściem na wie­żę i spa­ce­rem po par­ku, po­win­ni­śmy za­re­zer­wo­wać co naj­mniej 1,5 godz.


Strefa czasowo re­zer­wo­wa­na ze wzglę­du na bli­skość lot­ni­ska woj­sko­we­go (za­kaz lo­tów, gdy aktyw­na). Jej sta­tus spraw­dzić moż­na w apli­ka­cji Dro­ne­Ra­dar.




PARK ZAMKOWY W UNIEJOWIE


DOJAZD


Z

amek położony jest na lewym brze­gu War­ty, w po­bli­żu mo­stu przy dro­dze 72 łą­czą­cej Łódź z Tur­kiem. Do Unie­jo­wa do­je­dzie­my ko­mu­ni­ka­cją PKS, naj­ła­twiej z Ło­dzi lub Tur­ku, skąd au­to­bu­sy kur­su­ją kil­ka­na­ście ra­zy na do­bę. Brak po­łą­cze­nia ko­le­jo­we­go. (ma­pa zam­ków wo­je­wódz­twa)


Najbliżej zamku mieści się par­king przy Ter­mach Unie­jów (ul. Zam­ko­wa, płat­ny). Sa­mo­chód zo­sta­wić moż­na rów­nież przy Ryn­ku lub na jed­nej z uli­czek mia­stecz­ka, skąd na dru­gi brzeg rze­ki pro­wa­dzi wy­god­na kład­ka.


Rowery możemy wprowadzić na dzie­dzi­niec zam­ko­wy.





LITERATURA


1. R. Herman, W. Dudak: Wyniki badań na­uko­wych a pro­jekt adap­ta­cji zam­ku. Wza­jem­ne uwa­run­ko­wa­nia na przy­kła­dach zam­ków w Unie­jo­wie, Lidz­bar­ku War­miń­skim i Eł­ku
2. L. Kajzer, J. Salm, S. Kołodziejski: Leksykon zamków w Polsce, Arkady 2001
3. L. Kajzer: Zamki i dwory obronne w Polsce centralnej, Wydawnictwo DiG 2004
4. J. Kita: Donacja hrabiów Tollów w przestrzeni wiejskiej Królestwa Polskiego, Zeszyty Wiej­skie 26/2020
5. P. Lasek: Prywatne zamki polskich dowódców..., Ko­mu­ni­ka­ty Ma­zur­sko-War­miń­skie 2/2017
6. P. Machlański, J. Podolska: Uniejów. Spacerownik po regionie, dodatek GW 2008
7. Z. Pastwiński: Jan z Czarnkowa o zajęciu zamku w Uniejowie..., Biuletyn Uniejowski Tom 3 2014
8. R. Rogiński: Zamki i twierdze w Polsce, historia i legendy, IWZZ 1990
9. M. Słomski: Zamki arcybiskupów gnieź­nień­skich w Ło­wi­czu, Unie­jo­wie i Opa­tów­ku w świe­tle opi­sów in­wen­ta­rzo­wych z lat 1591-1592, Rocz­nik Łódz­ki Tom LXV, 2016
10.A. Wagner: Murowane budowle obronne w Polsce X-XVIIw., Bellona 2019
11.Z. Wilk-Woś: Zamek arcybiskupów gnieź­nień­skich w Unie­jo­wie..., Biu­le­tyn Unie­jow­ski Tom 4 2015





W pobliżu:
Besiekiery - ruina zamku rycerskiego z XV/XVI w., 28 km
Łęczyca - zamek królewski z XIV w., częściowo w ruinie, 32 km
Koło - ruina zamku królewskiego z XIV w., 34 km
Borysławice Zamkowe - ruina zamku szlacheckiego z XV w., 36 km
Wyszyna - relikty zamku szlacheckiego z XVI w., 41 km
Przedecz - pozostałości zamku królewskiego z XIV w., 44 km
Wojsławice - relikty zamku szlacheckiego z XVI w., 44 km
Lutomiersk - relikty zamku rycerskiego z XIV/XV w., 45 km




POWRÓT

STRONA GŁÓWNA

tekst: 2023
fotografie: 2011, 2022
© Jacek Bednarek