*** ZAMEK W RZĄSINACH ***


.

STRONA GŁÓWNA

ZA GRANICĄ

GALERIA

MAPY

KONTAKT

SHIRO & BASIA

RZĄSINY

relikty zamku Podskale

PODSKALE, RELIKTY PIWNIC ZAMKOWYCH

DZIEJE ZAMKU

ZWIEDZANIE


W

śród his­to­ry­ków nie wyk­ształ­ci­ła się jed­na, spój­na o­pi­nia do­ty­czą­ca ge­ne­zy pow­sta­nia zam­ku Pod­ska­le i o­so­by je­go fun­da­to­ra, stąd w li­te­ra­tu­rze moż­na spot­kać się z kil­ko­ma wer­sja­mi od­no­szą­cy­mi się do po­cząt­ków his­to­rii tej dol­no­śląs­kiej wa­row­ni. Wed­ług jed­nej z nich wy­bu­do­wa­na o­na zos­ta­ła z przez­na­cze­niem na gniaz­do zbó­jec­kie przez bli­żej nie­o­kreś­lo­nych ry­ce­rzy rau­brit­te­rów. Od­mien­na kon­cep­cja przy­pi­su­je fun­da­cję wa­row­ni ro­dzi­nie Tal­ken­ber­gów, a jesz­cze in­na za­ło­ży­cie­la zam­ku u­pa­tru­je w oso­bie Hen­ry­ka Bro­da­te­go, któ­ry miał po­sta­wić ją w pierw­szej de­ka­dzie XIII wie­ku ce­lem za­bez­pie­cze­nia po­łud­nio­wej gra­ni­cy księs­twa przed na­jaz­dem czes­kim. Praw­do­po­dob­nie przed ro­kiem 1368 Pod­ska­le przesz­ło w rę­ce ro­du Da­la­chow-Tal­ken­berg. Je­den z je­go re­pre­zen­tan­tów Ber­nard Tal­ken­berg trud­nił się roz­bo­jem, z te­go też po­wo­du wa­row­nię oble­ga­ły, a póź­niej zdo­by­ły w 1476 ro­ku sprzy­mie­rzo­ne od­dzia­ły miesz­czan lwó­wec­kich i do­wo­dzo­nych przez Ge­or­ga von Stein wojsk kró­lew­skich. Aby unik­nąć w przysz­łoś­ci przy­pad­ków rau­brit­ter­stwa gór­ni­cy z Ko­war wkrót­ce wy­sa­dzi­li ją w po­wiet­rze.



PANORAMA WSI Z PAŁACEM I KOŚCIOŁEM, W TLE (POD NAPISEM) RUINA ZAMKU PODSKALE
FRAGMENT RYCINY FRIEDRICHA WERNERA Z POŁOWY XVIII WIEKU

Z

nisz­czo­ny za­mek częś­cio­wo od­bu­do­wał i za­sied­lił u schył­ku XV wie­ku Chris­toph Tal­ken­berg, ale już je­go syn Ram­phold o­puś­cił go os­ta­tecz­nie o­ko­ło ro­ku 1530, prze­no­sząc się do no­wo wy­bu­do­wa­ne­go re­ne­san­so­we­go pa­ła­cu w Pła­ko­wi­cach. Od­tąd nie­za­miesz­ka­na, opus­to­sza­ła wa­row­nia u­le­ga­ła po­wol­nej, acz sys­te­ma­tycz­nej des­truk­cji. Na przes­trze­ni ko­lej­nych stu­le­ci na­le­ża­ła ona mię­dzy in­ny­mi do ro­dów von Lest, von Po­ser i von Schmet­tau, by (za­pew­ne) za spra­wą przed­sta­wi­cie­li os­tat­niej z wy­mie­nio­nych ro­dzin zos­tać częś­cio­wo ro­ze­bra­ną, co nas­tą­pi­ło w dru­giej de­ka­dzie XIX wie­ku. W 1830 ro­ku ru­i­nę ku­pił mar­sza­łek pol­ny Iwan Die­bitsch-Sa­bal­kań­ski, któ­ry u­po­rząd­ko­wał i za­bez­pie­czył po­zos­ta­łoś­ci śred­nio­wiecz­nych mu­rów zam­ku. W okre­sie póź­niej­szym re­lik­ty te znaj­do­wa­ły się w rę­kach Au­gus­ta von Brau­fe, nas­tęp­nie El­li Prit­witz und Gaf­fron, a ostat­nim ich przed­wo­jen­nym właś­ci­cie­lem był Hintz aus dem Win­ckel.



KOLOROWANA FOTOGRAFIA RUIN Z OKOŁO 1910 ROKU


LEGENDA

Na zam­ku Pod­ska­le ko­ło Lwów­ka Śląs­kie­go miesz­kał nieg­dyś ry­cerz Ber­nard von Tal­ken­berg. Sły­ną­cy z za­mi­ło­wa­nia do tor­tur i za­da­wa­nia cier­pie­nia czło­wiek ten spo­sób na ży­cie zna­lazł w na­pa­da­niu na po­dą­ża­ją­cych po­blis­kim trak­tem han­dlo­wym kup­ców; ale rów­nież miesz­kań­ców o­ko­licz­nych wio­sek, któ­rzy nie­jed­no­krot­nie sta­wia­ni by­li w ro­li bez­sil­nych o­fiar prze­mo­cy, po­ża­rów i mor­dów. Na­dzie­ją dla wszyst­kich u­ciś­nio­nych by­ła jed­nak wróż­ba, gło­szą­ca, że ogień, peł­nia księ­ży­ca i dzwon na jutrz­nię bę­dą zwias­tu­na­mi za­gła­dy zam­ku Pod­ska­le.

Wios­ną ro­ku pań­skie­go 1476 szczęś­li­wy ko­wal A­dam Wie­cha z Rzą­sin po­jął za żo­nę nie­brzyd­ką i ma­jęt­ną pan­nę z Gra­dów­ka, Do­ro­tę Stel­mach. Po koś­ciel­nej ce­re­mo­nii mło­da pa­ra wraz z we­sel­nym or­sza­kiem u­da­ła się na ucz­tę do Rzą­sin. Dro­ga wiod­ła leś­nym wą­wo­zem, w któ­rym roz­le­ga­ły się bez­tros­kie roz­mo­wy i śmie­chy nie spo­dzie­wa­ją­cych się za­sadz­ki we­sel­ni­ków. Na­gle, wy­da­jąc dzi­kie o­krzy­ki, wy­pad­ła zza kę­py drzew gru­pa uz­bro­jo­nych męż­czyzn z Tal­ken­ber­giem na cze­le. Obra­bo­wa­no goś­ci, a pró­bu­ją­cych się bro­nić za­bi­to. Pięk­ną Do­ro­tę za­wle­czo­no na za­mek spo­dzie­wa­jąc się o­trzy­mać od jej ro­dzi­ny bo­ga­ty o­kup. Pan mło­dy u­szedł z ży­ciem i w po­szu­ki­wa­niu spra­wied­li­woś­ci zwró­cił się ze skar­gą na ban­dy­tę do pa­nu­ją­ce­go wów­czas na Śląs­ku Ma­cie­ja Kor­wi­na. Król przy­jął za­rzut i roz­ka­zał zor­ga­ni­zo­wać wy­pra­wę, zdo­być za­mek, zrów­nać go z zie­mią, a roz­bój­ni­ka wziąć żyw­cem.

Nad­szedł 1 ma­ja 1476 ro­ku. Za­pło­nę­ły żoł­nier­skie po­chod­nie i kró­lew­ska wy­pra­wa, wzmoc­nio­na lwó­wec­ki­mi miesz­cza­na­mi i ko­war­ski­mi gór­ni­ka­mi, roz­po­czę­ła szturm na za­mek. Pierw­sze u­de­rze­nie zos­ta­ło od­par­te. Na­gle w ci­szy po­ran­ka roz­legł się dźwięk dzwo­nu na jutrz­nię, co by­ło syg­na­łem do ko­lej­ne­go a­ta­ku. Kie­dy i ten o­ka­zał się nie­sku­tecz­ny, nie­o­cze­ki­wa­nie po­wiet­rzem wstrząs­nął ol­brzy­mi huk, a zie­mia za­drża­ła. To gór­ni­cy z Ko­war wy­sa­dzi­li w po­wiet­rze wie­żę bram­ną z częś­cią mu­rów. Zbó­jec­ka wa­row­nia zos­ta­ła zdo­by­ta, a pięk­na Do­ro­ta u­ra­to­wa­na przez jej mę­ża. Za­pa­no­wa­ła wiel­ka ra­dość. Z prze­past­ej piw­nicz­ki wy­to­czo­no becz­ki ze sma­ko­wi­ty­mi trun­ka­mi i na chwa­łę zwy­cięs­twa ba­wio­no się i pi­to do póź­ne­go wie­czo­ra. Tal­ken­berg zaś wy­lą­do­wał w lo­chu, by wkrót­ce za po­peł­nio­ne zbrod­nie tra­fić pod to­pór ka­ta. Na pa­miąt­kę zdo­by­cia zam­ku pierw­sze­go ma­ja każ­de­go ro­ku, wcześ­nie ra­no na jutrz­nię, z wie­ży koś­cio­ła w Rzą­si­nach do­bie­gał miesz­kań­ców o­ko­li­cy ra­dos­ny dźwięk dzwo­nów.

na podstawie książki: Z.Jędrasiak, E.Olszewska, A.Wiącek: Lwóweckie legendy i opowieści


WIDOK RUIN OD ZACHODU, FOTOGRAFIA Z 1915 ROKU


DZIEJE ZAMKU

ZWIEDZANIE


P

ozos­ta­łoś­ci ka­mien­nej wa­row­ni znaj­du­ją się na szczy­cie wzgó­rza (422 m n.p.m.) zaj­mu­jąc naj­wyż­szą je­go par­tię na wy­nie­sio­nej o­ko­ło 25 met­rów po­nad po­ziom te­re­nu ska­le. Do cza­sów współ­czes­nych za­cho­wa­ły się re­lik­ty mu­ru o­bron­ne­go o­raz reszt­ki bu­dyn­ków miesz­kal­nych. Ze szczy­tu skały roz­cią­ga się pięk­ny wi­dok na Kar­ko­no­sze i Gó­ry Izer­skie. Wstęp wol­ny.



PLAN RUIN ZAMKU WG B. GUERQUINA

POZOSTAŁOŚCI ZAMKU W RZĄSINACH, FRAGMENTY POŁUDNIOWEJ KURTYNY MURÓW


DOJAZD


R

ui­na znaj­du­je się na wschód od wsi, kil­ka­set met­rów przed skrzy­żo­wa­niem z dro­gą łą­czą­cą Lwó­wek Śląs­ki z Gry­fo­wem. Ja­dąc od za­cho­du na­le­ży skrę­cić w os­tat­nią przed wspom­nia­nym skrzy­żo­wa­niem dro­gę w le­wo, da­lej za pierw­szym gos­po­dar­stwem zno­wu w le­wo i po kil­ku­dzie­się­ciu met­rach, tym ra­zem z pra­wej stro­ny, wi­dać po­tęż­ną po­roś­nię­tą drze­wa­mi ska­łę z re­lik­ta­mi zam­ku. Do Rzą­sin do­je­chać moż­na au­to­bu­sem PKS z Lwów­ka Śląs­kie­go lub Gry­fo­wa. Ze wzglę­du na brak wyz­na­czo­nych par­kin­gów i bar­dzo wąs­kie dro­gi po­zos­ta­wie­nie au­ta w po­bli­żu ruin mo­że o­ka­zać się pro­ble­ma­tycz­ne, o ile nie chce­my na­ru­szać pra­wa włas­noś­ci gos­po­da­rzy są­sia­du­ją­cej z zam­kiem łą­ki. (ma­pa zam­ków Dol­ne­go Ślą­ska)






LITERATURA


1. B. Guerquin: Zamki w Polsce, Arkady 1984
2. Z.Jędrasiak, E.Olszewska, A.Wiącek: Lwówieckie legendy i opowieści
3. L. Kajzer, J. Salm, S. Kołodziejski: Leksykon zamków w Polsce, Arkady 2001


WIDOK ZE SZCZYTU SKAŁY ZAMKOWEJ NA POŁUDNIE, W KIERUNKU POGÓRZA IZERSKIEGO



W pobliżu:
Zapusta - zamek piastowski Rajsko z XIII w., przebudowany, 10 km
Gościszów - ruina zamku książęcego z XIII/XVII w., 11 km
Proszówka - ruina zamku piastowskiego Gryf z XIII w., 11 km
Radłówka - ruina zamku szlacheckiego z XVI w., 13 km
Leśna - zamek Czocha z XIII/XIV w., 14 km
Płakowice - zamek szlachecki z XVI w., ok. 15 km
Rakowice Wielkie - wieże mieszkalno-obronne z XV-XVI w., 15 km
Świecie - ruina zamku książęcego z XIV w., 20 km






POWRÓT

STRONA GŁÓWNA

tekst: 2004
fotografie: 2004
© Jacek Bednarek