*** ZAMEK KOMTURÓW KRZYŻACKICH W TORUNIU ***

.

STRONA GŁÓWNA

ZA GRANICĄ

GALERIA

MAPY

KONTAKT

SHIRO & BASIA

TORUŃ

ruina zamku komturów krzyżackich

RUINA ZAMKU KOMTURÓW KRZYŻACKICH, CZĘŚĆ PÓŁNOCNO-ZACHODNIA Z WIEŻĄ USTĘPOWĄ

DZIEJE ZAMKU

OPIS ZAMKU

ZWIEDZANIE


H

istorię o tym, że w 1228 roku Kon­rad Ma­zo­wie­cki spro­wa­dził za zie­mie pol­skie Za­kon Szpi­ta­la Naj­święt­szej Ma­rii Pan­ny Do­mu Nie­miec­kie­go sły­sza­ło za­pew­ne wielu z nas. Nie­licz­ni jed­nak wie­dzą, że od­dział krzy­ża­cki, któ­ry wów­czas przy­był, aby za­sie­dlić pu­sto­szo­ną przez Pru­sów zie­mię cheł­miń­ską, li­czył za­le­dwie dwóch ry­ce­rzy i nie­wiel­ki za­stęp knech­tówKnecht, z niem. Knecht, tak nazywali Polacy żołnierzy krzyżackich i wogóle niemieckich, a wreszcie i swoich, którzy u Niemców sługiwali. ! Ta skro­mna gru­pa pod do­wódz­twem Fi­li­pa von Hal­le i Hen­ry­ka Bö­hme o­sie­dli­ła się na o­trzy­ma­nym od Kon­ra­da gród­ku na le­wym brze­gu Wi­sły, któ­ry na­zwa­ła Vo­gel­sang (Pta­si Śpiew). Dwa la­ta póź­niej przy­stą­pił do nich od­dział pię­ciu za­kon­ni­ków do­wo­dzo­nych przez Her­man­na von Balk (zm. 1239), by po po­łą­cze­niu sił prze­kro­czyć rze­kę i prze­nieść się do po­ło­żo­ne­go o­ko­ło 10 ki­lo­me­trów na za­chód gro­du nie­szaw­skie­go, a na­stę­pnie zor­ga­ni­zo­wać tam nie­wiel­ki przy­czó­łek, któ­re­go stra­te­gi­czny e­le­ment - wed­ług tra­dy­cji krzy­żac­kiej – sta­no­wić miał o­gro­mny dąb za­stę­pu­ją­cy wie­żę. Nie­mie­cki do­ku­men­ta­li­sta Piotr z Du­sbu­rga w XIV-wiecz­nej Chro­ni­con ter­rae Prus­siae pi­sał, że bra­cia ry­ce­rze to­czy­li o ten dąb krwa­wy bój z Pru­sa­mi.



"WIEŻA NA DĘBIE" W WYOBRAŻENIU XV-WIECZNEGO ARTYSTY, PRUSOWIE PRZEDSTAWIENI SĄ TUTAJ W STROJACH TURECKICH

J

ak cięż­kie by­ły po­cząt­ki Krzy­ża­ków na no­wym te­re­nie świad­czyć mo­że wzmian­ka kro­ni­ka­rza o tym, iż bra­cia za­kon­ni w no­wej wa­ro­wni za­wsze trzy­ma­li w po­go­to­wiu ło­dzie, aby móc schro­nić się przed Pru­sa­mi na dru­gim brze­gu Wi­sły. Z te­go mie­jsca, wzmoc­nie­ni si­ła­mi zbroj­ny­mi do­star­czo­ny­mi przez księ­cia ma­zo­wiec­kie­go, roz­po­czę­li pod­bój za­ję­tej przez Pru­sów zie­mi, któ­re­go pier­wszy e­tap za­koń­czo­ny zo­stał zdo­by­ciem Chełm­na w 1232 ro­ku. Wsku­tek czę­stych po­wo­dzi u­mo­cnie­nie zwa­ne wie­żą na dę­bie u­le­ga­ło jed­nak ciąg­łym pod­to­pie­niom. Zmu­si­ło to Krzy­ża­ków do prze­sie­dle­nia się po­no­wnie w gó­rę rze­ki, w mie­jsce sta­rej sło­wiań­skiej o­sa­dy gro­do­wej Po­stol­sk(o), gdzie przy­stą­pi­li do bu­do­wy mu­ro­wa­nych u­moc­nień.



DZIEDZINIEC ZAMKU WYSOKIEGO, NA PIERWSZYM PLANIE FUNDAMENTY WIEŻY GŁÓWNEJ,
W TLE MURY PODZAMCZA GÓRNEGO Z ZABUDOWĄ UL. PODMURNEJ

Z

ajęty przez zakonników gród pra­wdo­po­do­bnie w chwi­li ich przy­by­cia był znisz­czo­ny w wy­ni­ku czę­stych na­ja­zdów prus­kich. Znaj­do­wał się on jed­nak w na ty­le do­brym sta­nie, że przy względ­nie nie­wiel­kich na­kła­dach fi­nan­so­wych mógł dać tym­cza­so­we schro­nie­nie or­ga­ni­zu­ją­cej się ad­mi­ni­stra­cji krzy­żac­kiej. Szyb­ko więc drew­nia­no-ziem­ne wa­ły, po­zo­sta­łe po wcześ­niej­szych mie­szkań­cach o­sa­dy, uzu­peł­nio­no od wscho­du od­cin­ka­mi mu­ru z ka­mie­nia, któ­re­go re­li­kty za­cho­wa­ły się w pół­noc­no-wscho­dniej czę­ści o­bec­nych ru­in to­ruń­skie­go zam­ku. Po­trze­bę wzmoc­nie­nia no­we­go przy­czół­ka po­twier­dzi­ły wy­da­rze­nia pier­wsze­go po­wsta­nia Pru­sów (1242-46), kie­dy zmo­der­ni­zo­wa­na for­ta­li­cja o­ka­za­ła się jed­ną z nie­licz­nych, ja­kie zdo­ła­ły o­de­przeć na­ja­zdy od­dzia­łów prus­kich i po­mor­skich. Po opa­no­wa­niu sy­tu­acji mi­li­tar­nej na zie­mi cheł­miń­skiej i stłu­mie­niu bun­tu an­ty­krzy­żac­kie­go bra­cia za­kon­ni przy­stą­pi­li do u­moc­nie­nia swo­jej wła­dzy na zdo­by­tym te­re­nie. Pier­wszym zna­nym ze źró­deł pi­sa­nych kom­tu­rem to­ruń­skim był Ra­be, wzmian­ko­wa­ny w 1251 ro­ku. W tym cza­sie przy­pusz­czal­nie ist­niał już mu­ro­wa­ny po­łu­dnio­wy dom za­kon­ny lub przynajmniej ja­kaś jego część



WIDOK ZAMKU WYSOKIEGO OD POŁUDNIA

Z

1255 ro­ku po­cho­dzi za­pis do­ty­czą­cy bu­do­wy mu­ru i wie­ży, od­no­szą­cy się do da­tku w wy­so­ko­ści 10 grzy­wienGrzywna - dawna jednostka miary stosowana w średniowiecznej i nowożytnej Polsce. Odpowiadała wartości około 200 gram srebra. Jedna grzywna krakowska równała się 48 groszom praskim. , ja­ki prze­zna­czył na ten cel bis­kup sam­bij­ski Hein­rich. Za­cho­wał się rów­nież do­ku­ment bis­ku­pa war­miń­skie­go An­zel­ma z ro­ku 1263, w któ­rym u­dzie­la on od­pu­stu o­so­bom po­ma­ga­ją­cym przy bu­do­wie zam­ko­wej ka­pli­cy. W tym sa­mym cy­klu bu­do­wla­nym po­sta­wio­no rów­nież re­fe­ktarzRefektarz (łac. refectorium od reficere – odnawiać) – w budynkach klasztornych, seminariach duchownych duże pomieszczenie służące jako jadalnia, charakterystyczne zwłaszcza dla klasztorów średniowiecznych. , a na­stęp­nie kuch­nię z dor­mi­tor­iumDormitarz (łac. dormitorium) – wspólna sypialnia. Od łacińskiego dormire, spać. . Wra­ca­jąc do da­ro­wi­zny bis­ku­pa Hein­ri­cha (sta­no­wią­cej rów­no­war­tość o­ko­ło 0,1% kosz­tów bu­do­wy śred­niej wiel­ko­ści zam­ku), naj­wy­raź­niej nie­wie­le o­na wnio­sła, bo­wiem na za­koń­cze­nie bu­do­wy wie­ży cze­kać trze­ba by­ło aż do koń­ca XIII wie­ku lub na­wet do pier­wsze­go kwar­ta­łu XIV stu­le­cia. W po­do­bnym prze­dzia­le cza­so­wym wznie­sio­no dan­sker o­raz skrzy­dło wscho­dnie z ka­pi­tu­la­rzemKapitularz – jedno z pomieszczeń klasztornych, służące zakonnikom do zebrań, także sala zebrań kapituły kanoników. i kruż­gan­ka­mi, a ca­łość zwień­czy­ło za­go­spo­da­ro­wa­nie pół­noc­nej czę­ści dzie­dziń­ca, gdzie w dru­giej po­ło­wie XIV wie­ku sta­nę­ło je­dno­trak­to­we skrzy­dło z ce­la­mi bra­ci za­kon­nych o­raz bu­dyn­ki go­spo­dar­cze.



TORUŃSKI ZAMEK KRZYŻACKI NA KRÓTKO PRZED ZBURZENIEM, REPRODUKCJA OBRAZU W. ZIEGLERA

N

adwiślańskie położenie To­ru­nia czy­ni­ło to mia­sto du­żym, bar­dzo sil­nym o­środ­kiem gos­po­dar­czym i zna­czą­cym eks­por­te­rem ar­ty­ku­łów rol­ni­czych. W okre­sie sta­bil­nych e­ko­no­micz­nie rzą­dów kom­tu­ra Fry­de­ry­ka von Wen­den (1397-1407) do ko­man­do­rii to­ruń­skiej na­le­ża­ło po­nad 500 ko­ni, 3000 o­wiec, 400 sztuk by­dła i oko­ło 600 świń. Oprócz du­żych za­pa­sów zbo­ża (550 ton w 1400 ro­ku) i zwie­rząt za­mek dy­spo­no­wał tak­że nie­ba­ga­tel­nym za­opa­trze­niem miej­sco­wej kuch­ni. Na pier­wszym mie­jscu dłu­giej lis­ty pro­du­któw za­wsze wy­mie­nia­no mię­so, je­go prze­two­ry i tłusz­cze po­cho­dze­nia zwie­rzę­ce­go. W 1407 w spi­żar­niach kon­wen­tu­al­nej kuch­ni by­ło 200 tu­szek mię­sa wie­przo­we­go lub wo­ło­we­go, 240 tu­czo­nych świń, 38 wo­łów (któ­re jesz­cze ży­ły i sta­no­wi­ły ży­wy za­pas), 5000 se­rów, 3 so­lo­ne wo­ły, 4 be­czki ma­sła, 16 be­czek smal­cu, łasztŁaszt – dawna jednostka miary objętości dla towarów sypkich, głównie zboża, stosowana od XIV do XIX wieku w portach nadbałtyckich. Liczyła 3000-3840 litrów. Łaszt dzielił się na 30 korców lub 60 szefli. śle­dzi, 2 i pół be­czki je­sio­trów, 3 be­czki dor­szy, łaszt gro­chu i 18 be­czek so­li.



PIWNICE ZAMKOWE, W KTÓRYCH SKŁADOWANO ZAPASY ŻYWNOSCI DLA KONWENTU

N

a tle wy­po­sa­że­nia to­ruń­skiej spi­żar­ni stan u­zbro­je­nia wa­ro­wni nie bu­dzi już ta­kich e­mo­cji. Znaj­du­ją­ce się w 1407 ro­ku w zam­ko­wym ar­se­na­le 93 zbro­je, 82 heł­my, 40 tarcz o­raz 80 kusz to ilość znacz­nie skrom­niej­sza nie tyl­ko w po­rów­na­niu w wiel­kim Mal­bor­kiem, czy sil­nym Gdań­skiem, ale też w ze­sta­wie­niu z mniej­szy­mi o­środ­ka­mi jak Dzierz­goń, Bał­ga czy Ostró­da. Nie­mniej, ja­ko je­den z naj­star­szych w pań­stwie krzy­żac­kim, za­mek peł­nił istot­ną ro­lę w stru­ktu­rze ad­mi­ni­stra­cyj­nej za­ko­nu. Aż do pier­wszej po­ło­wy XV wie­ku kom­tu­ro­wie to­ruń­scy za­li­cza­li się na­wet do wąs­kie­go gro­na za­ufa­nych do­rad­ców wiel­kich mis­trzów, a je­den z nich, Kon­rad von Er­lichs­hau­sen (zm. 1449) zo­stał w 1441 ro­ku wy­bra­ny przez ka­pi­tu­łę do peł­nie­nia tej fun­kcji. To­ruń był waż­nym o­środ­kiem rów­nież ze wzglę­du na nad­gra­nicz­ne po­ło­że­nie, właś­nie tu­taj bo­wiem znaj­do­wał się je­den z pun­któw in­wi­gi­la­cji ziem pol­skich.




SZTYCH Z WIDOKIEM MIASTA WYKONANY PRZEZ M. ZELLERA W 1652, W DOLNEJ CZĘŚCI NA PRAWO OD MOSTU
POZOSTAŁOŚCI ZAMKU, LITERĄ "I" OZNACZONO TEREN PO ZAMKU WYSOKIM

P

odczas wielkiej wojny polsko-krzyżackiej 1409-11 mia­sto o­po­wie­dzia­ło się po stro­nie za­ko­nu, wspo­ma­ga­jąc je­go ar­mię od­dzia­łem u­zbro­jo­nych miesz­czan to­ruń­skich do­wo­dzo­nych przez bur­mi­strza Al­brech­ta Ro­the. Po spe­kta­ku­lar­nej bit­wie pod Grun­wal­dem, w któ­rej zgi­nę­li dwaj wcze­śniej­si kom­tu­ro­wie to­ruń­scy Al­brecht von Schwarz­burg i Jo­hann von Sayn, To­ruń przez trzy ty­go­dnie o­pie­rał się żą­da­niom ka­pi­tu­la­cji, by wo­bec fa­ktu zło­że­nia przez El­bląg hoł­du Wła­dy­sła­wo­wi Ja­giel­le, osta­tecz­nie zde­cy­do­wać się na o­twar­cie bram i wpusz­cze­nie wojsk pol­skich, co na­stą­pi­ło w dniu 7 sier­pnia 1410. Pie­czę nad zam­kiem i mia­stem po­wie­rzył król ka­szte­la­no­wi na­kiel­skie­mu Win­cen­te­mu z Gra­no­wa (zm. 1410), a po je­go szyb­kiej i ta­jem­ni­czej śmier­ci - mar­szał­ko­wi ko­ron­ne­mu Zbig­nie­wo­wi z Brze­zia her­bu Za­do­ra (zm. 1425). Ja­gieł­ło przy­był do To­ru­nia z nie­wiel­kim or­sza­kiem 29 wrze­śnia 1410 ro­ku, jak po­da­ją źró­dła, owa­cyj­nie wi­ta­ny przez miesz­czan. Dłu­gosz re­la­cjo­nu­je: Kie­dy wy­sia­dał ze sta­tku, przy­jął go ca­ły kler i lud u­ro­czy­stą pro­ce­sją wszys­tkich koś­cio­łów śpie­wa­jąc "Two­ją jest po­tę­gą, Two­je jest Kró­le­stwo" i wpro­wa­dził do koś­cio­ła pa­ra­fial­ne­go św. Ja­na. Nie za­wsze jed­nak wi­ta­no tak u­ro­czy­ście na­sze­go kró­la i Po­la­ków w To­ru­niu. W ro­ku 1404, w cza­sie o­fi­cjal­nej wi­zy­ty u wiel­kie­go mis­trza Kon­ra­da von Jun­gin­ge­na, Ja­gieł­łę ja­kaś ku­char­ka o­bla­ła po­my­ja­mi. Pręd­ko schwy­ta­na na roz­kaz mis­trza i ska­za­na na u­to­pie­nie, zo­sta­ła u­ra­to­wa­na dzię­ki do­bro­ci kró­la. Nie wia­do­mo, czy do­puś­ci­ła się te­go wy­stęp­ku ce­lo­wo czy przy­pad­kiem.



FRAGMENT PANORAMY TORUNIA Z RUINAMI ZAMKU, E. DAHLBERG 1656

P

olska okupacja zamku trwała do 1 lutego 1411, gdy na mo­cy po­sta­no­wień pier­wsze­go po­ko­ju to­ruń­skie­go sta­cjo­nu­ją­ca na je­go te­re­nie za­ło­ga zmu­szo­na by­ła go o­pu­ścić. Kom­tu­rem to­ruń­skim zo­stał Eber­hardt von Wal­den­fels, któ­ry wkró­tce po prze­ję­ciu wa­ro­wni zna­cznie wzmoc­nił jej si­łę og­nia. W 1413 ro­ku kom­tu­ria dy­spo­no­wa­ła już 19 dzia­ła­mi, w tym 4 dzia­ła­mi na ka­mien­ne ku­le, 6 ta­ra­śni­ca­miTaraśnica (staropol. od czes. tarasnice) – rodzaj lekkiego długolufowego działa przeznaczonego do prowadzenia ognia bezpośredniego. , a tak­że 9 ha­kow­ni­ca­miHakownica to jeden z najstarszych typów ręcznej broni palnej. Powstała przed rokiem 1400 jako udoskonalenie prymitywnej rusznicy. Często zaliczana jest do najlżejszej kategorii dawnej artylerii. strze­la­ją­cy­mi o­ło­wia­ny­mi po­cis­ka­mi. Nad­to na wy­po­sa­że­niu zam­ko­we­go ar­se­na­łu znaj­do­wa­ło się 496 kul o­ło­wia­nych, pół cet­na­raCetnar - jednostka wagi używana w Europie już w okresie średniowiecza; posiadał różną wartość, w zależności od miejsca i okresu. Jago wartość wahała się w granicach pomiędzy 40 a 65 kilogramów. Centnar dzielono na 1/2,1/4,1/8, a także na kamienie i funty. o­ło­wiu, 3 be­czki pro­chu i pół be­czki sa­le­try. Sie­dzi­ba pa­nów za­kon­nych za­gro­żo­na była przez woj­ska ko­ron­ne jesz­cze dwu­krot­nie, w 1414 i 1422 ro­ku, jed­nak pró­by za­ję­cia jej przez Po­la­ków o­ka­za­ły się nie­sku­te­czne. W 1428 ro­ku za­mek to­ruń­ski za­mie­szki­wa­ło pięt­na­stu bra­ci, któ­rych imio­na zna­ne są dzię­ki za­cho­wa­nym do­ku­men­tom źród­ło­wym. Te sa­me za­pi­sy wska­zu­ją, że człon­ko­wie kon­wen­tu po­sia­da­li w tym cza­sie o­prócz u­zbro­je­nia, prze­cięt­nie po dwa-trzy ko­nie, lecz je­den z ry­ce­rzy, Lud­wik von Lan­de­cke, a tak­że kom­tur do­mo­wy mie­li aż po sześć ko­ni. U­zbro­je­nia nie po­sia­da­li księ­ża o­raz sta­ry i obec­ny prze­ło­żo­ny kuch­ni.



RUINA SKRZYDŁA PÓŁNOCNEGO Z CELAMI BRACI ZAKONNYCH (WIDOCZNE W LEWEJ CZĘŚCI FOTOGRAFII)

P

rze­dłu­ża­ją­ce się kon­fli­kty pol­sko-krzy­żac­kie do­pro­wa­dzi­ły do trud­nej sy­tu­acji fi­nan­so­wej za­ko­nu, któ­ry zmu­szo­ny był do za­cią­ga­nia dłu­gów u bo­ga­tych miesz­czan to­ruń­skich. Po­życz­ki te nie wy­star­cza­ły jed­nak na po­kry­cie bie­żą­cych ko­sztów u­trzy­ma­nia zam­ku, przez co je­go stan tech­nicz­ny w po­ło­wie XV wie­ku był tak zły, że gro­zi­ła mu ka­ta­stro­fa bu­do­wla­na. Prócz za­nied­bań w re­ali­za­cji prac re­mon­to­wych na kon­dy­cję mu­rów wpływ miał za­pe­wne tak­że po­żar, ja­ki w 1420 ro­ku stra­wił część za­bu­do­wań. Re­la­cje świad­ków te­go wy­da­rze­nia in­for­mu­ją­cych o tym, że nikt z mia­sta nie spie­szył ra­to­wać, a nie­któ­rzy cie­szy­li się na szko­dę za­ko­nu, świad­czy do­bit­nie o bar­dzo złych sto­sun­kach mię­dzy Krzy­ża­ka­mi a miesz­kań­ca­mi To­ru­nia, wy­ni­ka­ją­cych z uciąż­li­we­go fis­ka­liz­mu pań­stwo­we­go na­rzu­co­ne­go przez za­kon po prze­gra­nej woj­nie z Pol­ską.



GDANISKO ZAMKOWE W 1745 ROKU NA RYSUNKU G. F. STEINERA

H

istoria funkcjonowania zamku toruńskiego koń­czy się gwał­to­wnie w ro­ku 1454, wkrót­ce po wy­bu­chu w Pru­sach po­wsta­nia an­ty­krzy­żac­kie­go, któ­re prze­ro­dzi­ło się w pol­sko-krzy­żac­ką woj­nę trzy­na­sto­le­tnią. Na po­cząt­ku lu­te­go te­go ro­ku Taj­na Ra­da Zwią­zku Prus­kie­goZwiązek Pruski (niem. Preußischer Bund lub Bund vor Gewalt) – organizacja do obrony interesów i praw, o powołaniu której zadecydowano na zjeździe ziem i miast pruskich w Elblągu 21 lutego 1440 r. Członkowie Związku Pruskiego występowali początkowo przede wszystkim o uzyskanie szeregu praw i przywilejów, w tym politycznych, sądowych czy ekonomicznych, podobnych do posiadanych przez szlachtę i mieszczaństwo w innych krajach, a nie przeciw panowaniu Zakonu na ziemiach pruskich. pod­ję­ła de­cy­zję o wy­po­wie­dze­niu po­słu­szeń­stwa wła­dzy krzy­żac­kiej i od­da­niu się pod zwierzch­nic­two pol­skie­go kró­la. To­ruń, ja­ko jed­no z pier­wszych miast, przy­łą­czył się do sta­no­wi­ska Ra­dy wszczy­na­jąc bunt i już 6. lu­te­go 1454 ro­ku miesz­cza­nie to­ruń­scy roz­po­czę­li o­strzał zam­ku, w któ­rym o­prócz sta­łej za­ło­gi schro­ni­li się u­rzęd­ni­cy krzy­żac­cy i sprzy­ja­ją­cy im miesz­kań­cy. Choć a­tak ten nie wy­rzą­dził Krzy­ża­kom więk­szej szko­dy, w obli­czu wy­da­rzeń roz­gry­wa­ją­cych się w ca­łym pań­stwie za­kon­nym, a tak­że ze wzglę­du na sła­be za­opa­trze­nie o­raz nis­kie mo­ra­le o­broń­ców, kom­tur to­ruń­ski Al­brecht Kalb w dniu 8 lu­te­go po­sta­no­wił pod­dać wa­ro­wnię. Wkrót­ce po za­ję­ciu zam­ku ra­da miej­ska, wbrew de­cy­zji Zwią­zku Prus­kie­go, wy­da­ła po­le­ce­nie zbu­rze­nia bu­dyn­ków klasz­tor­nych i umoc­nień zam­ko­wych wraz z wie­żą, aby w przy­szło­ści nie mo­gły o­ne zbroj­nie za­gra­żać roz­wo­jo­wi wol­ne­go mia­sta. Po­zo­sta­wio­no je­dy­nie gda­ni­sko, szpi­tal i część za­bu­do­wań go­spo­dar­czych z mły­na­mi. Plac po zam­ku wy­so­kim wy­ko­rzy­sta­no póź­niej na po­trze­by skła­do­wa­nia śmie­ci, a je­go przed­zam­cze prze­kształ­co­no bu­du­jąc w czę­ści za­chod­niej tzw. Fo­sę Strze­lec­ką i Dwór Brac­twa Św. Je­rze­go, zwa­ny rów­nież Dwo­rem Mie­szczań­skim, któ­ry wznie­sio­no z wy­ko­rzy­sta­niem ce­gły po­zy­ska­nej pod­czas roz­biór­ki wa­ro­wni.



DWÓR MIESZCZAŃSKI WZNIESIONY NA PODZAMCZU GÓRNYM Z CEGIEŁ POZYSKANYCH PODCZAS ROZBIÓKI ŚREDNIOWIECZNEGO ZAMKU, POCZTÓWKA Z 1910 ROKU


GDANISKO ZAMKU WYSOKIEGO, RYCINA Z POCZĄTKU XX WIEKU

N

a początku XVII wieku część murów zam­ko­wych włą­czo­no w sys­tem ba­stio­no­wych u­moc­nień miej­skich, a daw­ną wie­żę la­try­no­wą a­dap­to­wa­no na pro­chow­nię. W tym cza­sie te­re­ny po­zam­ko­we cał­ko­wi­cie zdo­mi­no­wa­ne zo­sta­ły przez gar­ba­rzy i far­bia­rzy, któ­rzy wy­ko­rzy­sty­wa­li Stru­gę To­ruń­ską do pro­du­kcji swo­ich wy­ro­bów. W XVIII stu­le­ciu na ich miej­scu po­wsta­ły no­we bu­dyn­ki: Ge­ne­ra­łów­ka, go­rzel­nia, szpi­tal miej­ski, zaś część sta­rych prze­bu­do­wa­no: np. Dwór Mie­szczań­ski i młyn zam­ko­wy częś­cio­wo prze­kształ­co­no na ka­mie­ni­ce czyn­szo­we. W XIX wie­ku na miej­scu krzy­żac­kiej wa­ro­wni u­rzą­dzo­no o­gród miej­ski, a w 1815 ro­ku po­łu­dnio­wa część kwa­ter po­zam­ko­wych zo­sta­ła prze­ję­ta przez gar­ni­zon woj­sko­wy. Pier­wsze dzia­ła­nia ra­tun­ko­we pro­wa­dzo­no tu­taj w la­tach 20. XX wie­ku, gdy za­bez­pie­czo­no zwie­trza­łe mu­ry i wy­ko­na­no re­mont bra­my.



GDANISKO ZAMKOWE NA POCZTÓWKACH Z POCZĄTKU XX WIEKU

S

ze­rzej za­kro­jo­ne pra­ce ar­che­olo­gicz­ne roz­po­czę­to jed­nak do­pie­ro w 1958 ro­ku, przy czym o­prócz sen­su ści­śle ba­daw­cze­go mia­ły sta­no­wić o­ne pod­sta­wę do o­pra­co­wa­nia szcze­gó­ło­we­go pro­je­ktu za­go­spo­da­ro­wa­nia te­re­nu, któ­ry prze­ję­ty po woj­sku peł­nił funk­cję skła­do­wiska z cha­oty­czną, głów­nie z koń­ca XIX stu­le­cia, za­bu­do­wą. Do ro­ku 1966 od­sło­nię­to dzie­dzi­niec i pod­zie­mia, gdzie od­two­rzo­no skle­pie­nia piw­nicz­ne i po­ło­żo­no no­we po­sadz­ki, uzu­peł­nio­no re­lik­ty mu­rów, zre­kon­stru­owa­no tak­że dach wie­ży la­try­no­wej, na­da­jąc mu pier­wot­ny go­tyc­ki kształt. W od­gru­zo­wa­nych, częś­cio­wo zre­wi­ta­li­zo­wa­nych ru­inach o­twar­to od­dział Mu­ze­um O­krę­go­we­go w To­ru­niu, któ­ry roz­po­czął dzia­łal­ność w 500-let­nią rocz­ni­cę pod­pi­sa­nia II po­ko­ju to­ruń­skie­go i fun­kcjo­no­wał w tym miej­scu do lat 90. XX wie­ku. W 1997 ro­ku Sta­re Mia­sto w To­ru­niu wraz z ru­iną zam­ku wpi­sa­ne zo­sta­ło na Lis­tę Świa­to­we­go Dzie­dzic­twa UNESCO.



RUINY ZAMKU NA PRZEŁOMIE LAT 60. I 70. XX WIEKU, NA PIERWSZYM PLANIE FUNDAMENTY WIEŻY

WIDOK RUIN Z LOTU PTAKA W 1995 ROKU, FOTOGRAFIA POCHODZI Z MAGAZYNU "SPOTKANIA Z ZABYTKAMI"


KOMTUROWIE KRZYŻACCY W TORUNIU

Rabe 1251-1254, Otto von Schleiz 1255 Hartmut von Kronberg 1257- 1259,
Heinrich von Mosebach 1260-1262, Otto 1264, Heinrich 1269-1270, 1282,
Albert von Ippelensdorf 1274-1277, Ludwig 1278, 1285-1286, Kuno von Hattstein 1283,
Heinrich von Uberlingen 1289, Heinrich von Byern 1292, Konrad Stange 1293-1296,
Konrad Sack 1299-1302, Heinrich von Dobin 1303-1306, Goswin 1309-1313,
Luther von Sparenberg 1320-1326, Hugo von Almenhausen 1326-1327,
Ulrich von Haugwitz 1327-1328, Heinrich Rube 1330, Marquard von Sparenburg 1331-1337,
Alexander von Korner 1338, Heinrich von Bovenden 1339-1340, Dietrich von Spira 1342-1344,
Johann Nothaft 1346-1350, Dietrich von Brandenburg 1352-1374,
Konrad von Kalemunt 1375-1381, Baldewin von Frankenhofen 1381-1383,
Siegfried Walpot von Bassenheim 1383-1384, Ludwig Wafeler 1384-1389,
Wolf von Zolnhart 1389-1392, Engelhard Rabe 1392-1397, Friedrich von Wenden 1397-1407,
Albrecht von Schwarzburg 1407-1410, Johann von Sayn 1410,
Eberhard von Waldenfels 1411 -1413, Henryk Holt 1413-1416, Jan von Selbach 1416,
Ludwik von Landsee 1416-1418, 1428-1431, Ulryk Zenger 1418-1420,
Jobst von Hohenkirchen 1420-1422, Marcin Kemnate 1422-1424,
Henryk Marschalk 1424-1428, Jan von Pommersheim 1431-1433,
Wincenty von Wirsberg 1433-1436, Wilhelm von Helfenstein 1436-1437, 1440-1441,
Konrad von Erlichshausen 1437, 1438-1440, Henryk von Rabenstein 1437-1438,
Eberhard von Wesenthau 1440, Hans von Beenhausen 1441-1446, Albrecht Kalb 1446-1454,



GDANISKO NA POCZĄTKU XX WIEKU I OBECNIE,
PROSZĘ ZWRÓCIĆ UWAGĘ NA ZREKONSTRUOWANE LUKARNY NA ARKADOWYM GANKU I NOWY DACH WIEŻY


DZIEJE ZAMKU

OPIS ZAMKU

ZWIEDZANIE


O

sadzony pomiędzy zabudową dynamicznie roz­wi­ja­ją­cych się o­środ­ków Sta­re­go i No­we­go Mia­sta, od­dzie­lo­ny od nich sys­te­mem fos o­raz umoc­nień klasz­tor-za­mek był jed­ną z nie­licz­nych wa­ro­wni krzy­żac­kich w Pru­sach zbu­do­wa­nych na nie­re­gu­lar­nym pla­nie. Je­go kształt wy­ni­kał za­pe­wne z obry­su wa­łów wcześ­niej­sze­go gro­du i ogra­ni­czeń wy­ni­ka­ją­cych z ukształ­to­wa­nia wzgó­rza, ale rów­nież wpływ na to mia­ły o­pły­wa­ją­ce go wo­dy: od po­łu­dnia sze­ro­ka Wi­sła, od za­cho­du po­tok Bos­tolz a da­lej fo­sa Sta­re­go Mia­sta, od wscho­du do­pływ rze­ki Mo­krej, i da­lej tzw. Staw Kom­tu­ra. Naj­star­szą czę­ścią wznie­sio­ne­go na pla­nie pod­ko­wy zam­ku wy­so­kie­go był ce­gla­ny mur ob­wo­do­wy o­raz do­sta­wio­ny do je­go po­łu­dnio­we­go od­cin­ka dwu­kon­dy­gna­cy­jny, w peł­ni pod­piw­ni­czo­ny bu­dy­nek, za­ło­żo­ny na rzu­cie wy­dłu­żo­ne­go pro­sto­ką­ta o wy­mia­rach 12x54 me­try i na­kry­ty dwu­spa­do­wym da­chem. Je­go piw­ni­ce o­raz par­ter peł­ni­ły fun­kcje go­spo­dar­cze, na pię­trze na­to­miast u­lo­ko­wa­no po­mie­szcze­nia mie­szkal­ne i re­pre­zen­ta­cyj­ne sa­le kon­wen­tu.



REKONSTRUKCJA ZAMKU Z POCZĄTKU XV WIEKU, AUTOR NIEZNANY

W

schod­nią część skrzy­dła po­łu­dnio­we­go zaj­mo­wa­ła dwu­na­wo­wa ka­pli­ca pw. Św. Krzy­ża przy­kry­ta skle­pie­niem krzy­żo­wo-że­bro­wym o­par­tym na przy­ścien­nych służ­kachSłużka – pionowy element o małym przekroju dostawiony do ściany lub filaru stosowany w budownictwie kościelnym w okresie od XI do XV wieku, pełniący statyczną funkcję przenoszenia, za pośrednictwem żeber, ciężaru sklepienia krzyżowo-żebrowego na podłoże i po­sia­da­ją­ca wnę­kę oł­ta­rzo­wą. Ka­pli­cę zam­ku to­ruń­skie­go wznie­sio­no naj­prę­dzej ze wszy­stkich kom­nat zam­ko­wych, by­ła po­mie­szcze­niem re­pre­zen­ta­cyj­nym, po­sia­da­ją­cym naj­bo­ga­tszy wy­strój w ca­łym zam­ku o­raz iko­no­gra­fię pod­kre­śla­ją­cą mi­syj­ną ide­olo­gię Za­ko­nu Krzy­żac­kie­go w Pru­sach. Z kruż­gan­ków pro­wa­dzi­ło do niej wej­ście o­bra­mo­wa­ne o­zdo­bnym, ce­ra­micz­nym por­ta­lem. Z sac­rum są­sia­do­wał po­do­bnie prze­skle­pio­ny re­fe­ktarz, czy­li ja­dal­nia zam­ko­wa, a za­cho­dni seg­ment pię­tra zaj­mo­wa­ło przy­kry­te drew­nia­nym stro­pem dor­mi­to­rium – sy­pial­nia bra­ci za­kon­nych. Pod nim, w par­te­ro­wej czę­ści skrzy­dła po­łu­dnio­we­go fun­kcjo­no­wa­ła ku­chnia, na któ­rą skła­da­ły się dwie ko­leb­ko­wo skle­pio­ne iz­by, wy­po­sa­żo­ne w piec z opar­tym na gra­ni­to­wych ko­lum­nach ko­mi­nem. Usy­tu­owa­ne obok piw­ni­ce mo­gły słu­żyć do prze­cho­wy­wa­nia świe­żej żyw­no­ści, pod­czas gdy zaj­mu­ją­ce naj­wyż­szą kon­dy­gna­cję stry­chy peł­ni­ły fun­kcję ma­ga­zy­nu zbo­ża.




P

od koniec XIII wieku lub najpóźniej w pier­wszym kwar­ta­le XIV stu­le­cia wznie­sio­no dwu­kon­dy­gna­cyj­ne skrzy­dło wscho­dnie o bo­kach 12x20 me­trów, rów­nież pod­pi­wni­czo­ne, któ­re­go cen­tral­ną część zaj­mo­wał ka­pi­tu­larz – na­kry­ta skle­pie­niem krzy­żo­wo-że­bro­wym sa­la ze­brań ka­pi­tu­ły kon­wen­tu to­ruń­skie­go. Zdo­bi­ły ją go­tyc­kie ok­na z pro­fi­lo­wa­ny­mi o­ście­ża­mi i ażu­ro­wy­mi ma­swer­ka­miMaswerk – dekoracyjny, geometryczny wzór architektoniczny odkuty z kamienia lub zrobiony z cegieł, używany do wypełnienia górnej części gotyckiego okna, przeźrocza, rozety itp. o­raz o­stro­łu­ko­wa wnę­ka pod jed­nym z okien. Pod ka­pi­tu­la­rzem, na skle­pio­nym krzy­żo­wo i ko­leb­ko­wo par­te­rze znaj­do­wał się piec ty­pu hy­po­cau­stumHypocaustum – rzymski system centralnego ogrzewania / ogrzewania podłogowego. Stosowany od IV w. p.n.e. w starożytnej Grecji i od I w. p.n.e. w starożytnym Rzymie. W centralnym pomieszczeniu pod posadzką ustawiony był piec, który ogrzewał powietrze. Posadzkę układano na szeregu słupkowatych podpórek wysokości ok. 80 cm. Przestrzeń między nimi tworzyła system kanałów wypełnianych gorącym powietrzem. Dodatkowo pomieszczenia były niekiedy ogrzewane przez kanały utworzone w ścianach wykonanych ze specjalnych pustaków. Hypocaustum średniowieczne różniło się od antycznego przede wszystkim dodaniem akumulatora ciepła, zazwyczaj w postaci kamieni. , do­pro­wa­dza­ją­cy cie­płe po­wie­trze do kom­na­ty na gó­rze. Z pół­noc­no-wschod­nie­go na­ro­ża skrzy­dła wschod­nie­go wy­pro­wa­dzo­no pod­par­ty na dwóch pół­ko­li­ście skle­pio­nych ar­ka­dach za­da­szo­ny ga­nek łą­czą­cy je z ce­gla­ną wie­żą la­try­no­wą – zwa­ną dan­sker lub gda­ni­sko, usy­tu­owa­ną w od­le­gło­ści 32 me­trów od mu­rów zam­ku wy­so­kie­go. Zbu­do­wa­na na pla­nie kwa­dra­tu o bo­kach 10x10 me­trów wie­ża pier­wo­tnie by­ła wyż­sza i być mo­że po­sia­da­ła zwień­cze­nie w formie o­śmio­bocz­ne­go cy­lin­dra. W jej za­cho­dnim fi­la­rze u­miesz­czo­no szyb o prze­kro­ju pro­sto­ką­ta (90×120 cm) bieg­ną­cy przez ca­łą jego wy­so­kość, któ­ry u do­łu o­twar­ty był w stro­nę Stru­gi To­ruń­skiej, gdzie spa­da­ły nie­czy­sto­ści.




W GANKU KOMUNIKACYJNYM I WEWNĄTRZ GDANISKA

W

szy­stkie po­mie­szcze­nia przy­zie­mia oraz pię­tra skrzy­dła po­łu­dnio­we­go i wscho­dnie­go po­łą­czo­no opar­tym na pod­cie­niach par­te­ru mu­ro­wa­nym kruż­gan­kiem. Biegł on na pię­trze, wzdłuż skrzy­dła po­łu­dnio­we­go, przy re­fe­kta­rzu i ka­pli­cy, łą­cząc te sa­le z ka­pi­tu­la­rzem w skrzy­dle wscho­dnim, a da­lej pro­wa­dził do gan­ku przy gda­ni­sku o­raz do pry­wat­nej kom­na­ty kom­tu­ra w skrzy­dle pół­noc­nym. Oko­ło 1400 ro­ku za­mu­ro­wa­no ar­ka­dy kruż­gan­ka i urzą­dzo­no w nim nie­wiel­kie mie­szka­nia. Fun­kcje ko­mu­ni­ka­cy­jne prze­ję­ła wów­czas klat­ka scho­do­wa, za­in­sta­lo­wa­na w przy­bu­dów­ce sto­ją­cej w po­łu­dnio­wo-wschod­niej czę­ści dzie­dziń­ca.



PRZY WEJŚCIU DO KAPLICY ZAMKOWEJ

RELIKTY KRUŻGANKÓW W SKRZYDLE WSCHODNIM

P

rzypuszczalnie pod koniec XIV wieku w pół­noc­nej części dzie­dziń­ca wznie­sio­no sze­reg wąs­kich za­bu­do­wań o sze­ro­ko­ści od 3 me­trów po stro­nie za­cho­dniej do 7 me­trów na wscho­dzie. Skrzy­dło to wy­peł­niał ciąg po­mie­szczeń zaj­mu­ją­cych dwie lub trzy kon­dy­gna­cje, któ­re na par­te­rze skle­pio­ne by­ły ko­leb­ko­wo, słu­żąc za ce­le bra­ci za­kon­nych, pół­bra­ci al­bo ja­ko mie­szka­nia dla służ­by, a w szer­szej czę­ści wscho­dniej mo­gły być zaj­mo­wa­ne przez wyż­szych u­rzęd­ni­ków np. kom­tu­ra. Są­sia­do­wał z ni­mi po­tęż­ny o­śmio­bocz­ny berg­fried – wo­lno­sto­ją­ca wie­ża o­stat­niej o­bro­ny o śred­ni­cy 10 i wy­so­ko­ści się­ga­ją­cej na­wet 40 me­trów. W jej pod­zie­miach u­sy­tu­owa­no loch wię­zien­ny, skle­pio­ny ko­pu­łą z otwo­rem, przez któ­ry opusz­cza­no ska­zań­ców po li­nie lub dra­bi­nie. Wej­ście do wie­ży u­sy­tu­owa­ne by­ło praw­do­po­do­bnie na wy­so­ko­ści ko­ro­ny mu­ru ob­wo­do­we­go, bę­dąc po­łą­czo­nym z nią drew­nia­nym gan­kiem, a ko­mu­ni­ka­cję mię­dzy po­szcze­gól­ny­mi kon­dy­gna­cja­mi za­pe­wnia­ła spi­ral­na klat­ka scho­do­wa wy­ku­ta w gru­bo­ści mu­rów. Za­mek gór­ny o­to­czo­no niż­szym zew­nę­trznym mu­rem o­bron­nym, wy­dzie­la­ją­cym mię­dzy­mu­rze o sze­ro­ko­ści od 8 do 12 me­trów, w czę­ści pół­noc­nej i od za­cho­du po­prze­dzo­ne prze­ko­pem, od po­łu­dnia zaś i od wscho­du za­bez­pie­czo­ne wo­da­mi Wi­sły i Stru­gi To­ruń­skiej.




PLAN ZAMKU WYSOKIEGO: 1. DORMITORIUM, 2. REFEKTARZ, 3. KAPLICA ZAMKOWA, 4. KAPITULARZ, 5. KOMNATA KOMTURA (?),
6. CELE ZAKONNIKÓW, 7. WIEŻA GŁÓWNA, 8. GANEK, 9. WIEŻA USTĘPOWA, 10. KRUŻGANKI, 11. KLATKA SCHODOWA,
12. BRAMA WJAZDOWA NA DZIEDZINIEC, 13. MIĘDZYMURZE

W

jazd na dziedziniec zamkowy prowadził od stro­ny za­cho­dniej, przez bra­mę wy­cho­dzą­cą na pod­zam­cze gór­ne, któ­re o­to­czo­no li­nią u­moc­nień wy­po­sa­żo­nych w czte­ry ba­szty i dwa lub trzy bu­dyn­ki bram­ne. Na je­go te­re­nie sku­pia­ło się co­dzien­ne ży­cie służ­by za­kon­nej: tu­taj stał dom z mie­szka­niem men­ni­cze­go, in­fir­me­ria dla star­szych i cho­rych bra­ci, do­my knech­tów, a tak­że kom­pleks za­bu­do­wań gos­po­dar­czych, wśród nich za­gro­dy dla zwie­rząt, skła­dy drew­na, pie­kar­nia, bro­war, kuź­nie, wo­zo­wnia i staj­nie. Od wscho­du przy­le­gał do zam­ku ob­szar pod­zam­cza dol­ne­go, prze­cię­te­go nur­tem rzecz­ki zwa­nej Stru­gą To­ruń­ską, nad któ­rą prze­rzu­co­no ar­ka­dę gan­ku pro­wa­dzą­ce­go do wie­ży la­try­no­wej. Z gda­ni­skiem są­sia­do­wał na­pę­dza­ny wo­da­mi Stru­gi Młyn Zam­ko­wy o­raz Bra­ma Młyń­ska łą­czą­ca za­mek z No­wym Mia­stem. Na po­łu­dnie od niej, już za mu­ra­mi wa­ro­wni, znaj­do­wa­ły się za­bag­nio­ne te­re­ny, któ­re w XIV wie­ku za­go­spo­da­ro­wa­no prze­kształ­cając w staw ryb­ny zwa­ny Sta­wem Kom­tu­ra. Ko­mu­ni­ka­cję z nad­brze­żem wiś­la­nym za­pew­nia­ła dru­ga ze wschod­nich bram pod­zam­cza dol­ne­go – Bra­ma Men­ni­cza, usy­tu­owa­na w po­łu­dnio­wo-wschod­nim na­roż­ni­ku wa­ro­wni. Na wąs­kim pa­sie zie­mi po­mię­dzy kur­ty­ną po­łu­dnio­wą zam­ku a ko­ry­tem Wis­ły, od Bra­my Men­ni­czej aż do Ba­szty War­to­wni w ja­kimś za­kre­sie przy­pusz­czal­nie fun­kcjo­no­wał rów­nież naj­mniej­szy fol­wark zam­ko­wy, zwa­ny cza­sa­mi pod­zam­czem po­łu­dnio­wym. Te­ren ten jest jed­nak naj­sła­biej roz­po­zna­nym e­le­men­tem śre­dnio­wiecz­nej sie­dzi­by kom­tu­rów krzy­żac­kich, dla­te­go je­go u­kład prze­strzen­ny i prze­zna­cze­nie wciąż w du­żym sto­pniu po­zo­sta­ją w sfe­rze do­my­słów.



ŚREDNIOWIECZNY PLAN STAREGO I NOWEGO MIASTA WG DIE BAU- UND KUNSTDENKMAELER DER KREISES THORN, 1899:
1. ZAMEK WYSOKI, 2. PODZAMCZE GÓRNE, 3. PODZAMCZE DOLNE, 4. STARY TORUŃ, 5. NOWY TORUŃ,
6. KATEDRA ŚW. JANA CHRZCICIELA, 7. RATUSZ MIEJSKI NA STARYM RYNKU, 8. KOŚCIÓŁ WNIEBOWZIĘCIA NMP,
9. RYNEK NOWEGO MIASTA, 10. KOŚCIÓŁ ŚW. JAKUBA, 11. KLASZTOR DOMINIKANÓW (OB. W RUINIE)


KURTYNA POŁUDNIOWA ZAMKU WYSOKIEGO, A ZARAZEM POZOSTAŁOŚCI POŁUDNIOWEGO DOMU ZAKONNEGO


DZIEJE ZAMKU

OPIS ZAMKU

ZWIEDZANIE


Z

amek toruński to dziś już tyl­ko trwa­ła ru­ina, czę­ścio­wo od­res­tau­ro­wa­na w la­tach 60. XX wie­ku na po­trze­by u­pa­mięt­nie­nia zwy­cięs­kiej woj­ny z za­ko­nem krzy­żac­kim i po­wrót To­ru­nia do Pol­ski, któ­re­go 500-let­nie ob­cho­dy od­by­ły się w 1966 ro­ku. Naj­le­piej za­cho­wa­nym frag­men­tem wa­row­ni jest go­tyc­ki dan­sker i pro­wa­dzą­cy do nie­go ga­nek, a tak­że od­gru­zo­wa­ne piw­ni­ce skrzy­deł: wscho­dnie­go i po­łu­dnio­we­go, ze zre­kon­stru­owa­ny­mi skle­pie­nia­mi i czę­ścio­wo od­two­rzo­ną po­sadz­ką. Wciąż czy­tel­ne, lecz w znacz­nym stop­niu zde­kom­po­no­wa­ne po­zo­sta­ją mu­ry ob­wo­do­we zam­ku wy­so­kie­go i ru­iny je­go naj­waż­niej­szych gma­chów z za­cho­wa­ny­mi po­dzia­ła­mi we­wnę­trzny­mi, a tak­że przy­zie­mie wie­ży głów­nej (war­to zwró­cić u­wa­gę na gru­bość jej mu­rów), któ­rej za­wa­lo­ne frag­men­ty po­zo­sta­wio­no na pa­miąt­kę po le­wej stro­nie przy wej­ściu na dzie­dzi­niec. W do­brym sta­nie prze­trwa­ły do na­szych cza­sów mu­ry ob­wa­ro­wań ze­wnętrz­nych wraz z czę­ścią baszt i bram, o­raz młyn zam­ko­wy, po grun­tow­nej prze­bu­do­wie adap­to­wa­ny na ho­tel. Od 2007 ro­ku gos­po­da­rzem zam­ku jest Cen­trum Kul­tu­ry Za­mek Krzy­żac­ki w To­ru­niu, któ­re w daw­nych pod­zie­miach i wie­ży la­try­no­wej or­ga­ni­zu­je eks­po­zy­cje po­świę­co­ne ar­chi­te­ktu­rze wa­ro­wni i daw­nym na­rzę­dziom tor­tur.




FRAGMENT EKSPOZYCJI W GDANISKU


Siedem tysięcy złotych kosztowała władze miasta Torunia naj­now­sza a­trak­cja tu­ry­sty­czna, któ­rą bę­dzie moż­na o­glą­dać w gda­ni­sku. Wa­ży pół to­ny. Zbu­do­wa­no ją z po­nad 100 ty­się­cy spe­cjal­nie wy­ko­na­nych mi­nia­tu­ro­wych ce­gieł. Jej bu­do­wa za­ję­ła po­nad ty­siąc go­dzin. Mo­wa o ma­kie­cie zam­ku krzy­żac­kie­go w To­ru­niu.

Jej au­to­rem jest zna­ny bu­do­wni­czy-ama­tor ze Świe­cia Ze­non Fi­ryn, z za­wo­du ślu­sarz. Aby stwo­rzyć jak naj­bar­dziej wier­ny o­braz krzy­żac­kie­go zam­ku prze­czy­tał wie­le do­ku­men­tów his­to­rycz­nych. Po­mo­cą w je­go pra­cach słu­żył miej­ski kon­ser­wa­tor za­byt­ków. Mi­mo te­go ma­kie­ta jest tyl­ko hi­po­te­tycz­ną wer­sją te­go, jak za­mek mógł przed la­ty wy­glą­dać. Nie ma bo­wiem źró­deł, któ­re wska­zy­wa­ły­by na przy­kład ile bu­dy­nek mie­szkal­ny po­sia­dał kon­dy­gna­cji czy jak wy­so­ka by­ła krzy­żac­ka wie­ża. Te­go mo­że­my się je­dy­nie do­my­ślać.

Nowości, 2006




EKSPOZYCJA W PIWNICACH ZAMKOWYCH



Na teren zamku obowiązują bilety wstępu, przy czym ich ce­na jest nie­ade­kwat­nie wy­so­ka do ilo­ści atrak­cji, ja­kie mo­żna tu­taj zo­ba­czyć. Ja ro­zu­miem, że woj­na na Ukra­inie win­du­je ce­ny ener­gii i zbo­ża, ale ja­kie to ma prze­ło­że­nie na wej­ściów­ki? Rów­no­war­tość 5 do­la­rów za 20 mi­nut zwie­dza­nia to sta­now­czo zbyt du­żo.


Fotografowanie amatorskie nie wymaga do­dat­ko­wej opła­ty.


Istnieje możliwość wej­ścia na te­ren ru­in z psem, pod wa­run­kiem, że bę­dzie on na smy­czy. Zwie­rząt nie wol­no wpro­wa­dzać do po­miesz­czeń zam­ko­wych tj. do lo­chów oraz gda­ni­ska.


Ruiny zamku w Toruniu
ul. Przedzamcze 3, 87-100 Toruń
tel. 668 873 061
e-mail: zamek@tak.torun.pl

Godziny otwarcia
Ceny biletów



EKSPOZYCJA W PIWNICACH ZAMKOWYCH



DOJAZD


R

uiny warowni znaj­du­ją się przy ul. Przed­zam­cze, oko­ło 350 me­trów na po­łu­dnio­wy wschód od Ryn­ku, skąd dojść mo­żna ul. Sze­ro­ką, któ­ra na czwar­tej prze­czni­cy (przy Smo­ku To­ruń­skim) krzy­żu­je się z pro­wa­dzą­cą na po­łu­dnie wspom­nia­ną ul. Przed­zam­cze. Stąd do zam­ku dzie­li nas 150 me­trów. Oso­by po­dró­żu­ją­ce ko­le­ją po­win­ni wy­siąść na przy­stan­ku To­ruń Mia­sto, od­da­lo­nym od ru­in o oko­ło 700 me­trów, a na­stęp­nie kie­ro­wać się na za­chód. (ma­pa zam­ków wo­je­wódz­twa)



Tra­dy­cyj­nie pro­blem bę­dę mie­li Ci kie­row­cy, któ­rzy kon­sek­wen­tnie usi­łu­ją zna­leźć miej­sce par­kin­go­we jak naj­bli­żej to­ruń­skiej sta­rów­ki. Przy o­dro­bi­nie szczę­ścia da się, na­wet pod sa­mą bra­mą zam­ko­wą, ale ja po­le­cam sko­rzy­stać z jed­ne­go z par­kin­gów strze­żo­nych po­ło­żo­nych po­za ści­słym cen­trum, np. wy­god­ne­go par­kin­gu pod­ziem­ne­go w Cen­trum Sztu­ki Współ­cze­snej po­ło­żo­nym przy ul. Wa­ły Gen. Wła­dy­sła­wa Si­kor­skie­go. Spa­cer na Sta­ry Ry­nek zaj­mu­je stąd za­led­wie kil­ka mi­nut.





LITERATURA


1. W. Antkowiak, P. Lamparski: Zamki i strażnice krzyżackie ziemi chełmińskiej, Graffiti BC 1999
2. M. Haftka: Zamki krzyżackie w Polsce, 1999
3. L. Kajzer, J. Salm, S. Kołodziejski: Leksykon zamków w Polsce, Arkady 2001
4. I. Malawska: Ruiny krzyżackiego zamku konwentualnego na planie nieregularnym w Toruniu..., NID
5. B. Rymaszewski: Problematyka konserwatorska zamku krzyżackiego w Toruniu, Ochrona Zab. 27/3 1974
6. R. Sypek: Zamki i obiekty warowne Państwa Krzyżackiego, Agencja CB 2000
7. A. Wagner: Murowane budowle obronne w Polsce X-XVIIw., Bellona 2019
8. B. Wasik: Początki krzyżackich zamków na ziemi chełmińskiej, Archaeologia Historica Polona 24/2016
9. P. Zaniewski: Szlakami zamków krzyżackich, Muza 2005


FRAGMENT SKRZYDŁA WSCHODNIEGO, NA DALSZYM PLANIE GANEK WIEŻY LATRYNOWEJ

PODZAMCZE DOLNE Z MŁYNEM (OB. HOTEL) - W MIEJSCU STAWU KOMTURA JEST TERAZ BOISKO


W pobliżu:
Toruń - ruina królewskiego zamku Dybów z XV w., 2.5 km
Mała Nieszawka - relikty zamku komturów krzyżackich z XIV w., 5 km
Złotoria - ruina zamku królewskiego z XIV w., 10 km
Bierzgłowo - zamek krzyżacki z XIII w., 21 km
Kowalewo Pomorskie - relikty zamku komturów krzyżackich z XIII w., 27 km
Raciążek - ruina zamku biskupów kujawskich z XIV w., 29 km




WARTO ZOBACZYĆ:



Średniowieczny Zespół Miejski w Toruniu, wpisany w 1997 roku na Lis­tę Świa­to­we­go Dzie­dzic­twa UNES­CO, w skład któ­re­go, oprócz ru­in zam­ku krzy­żac­kie­go, za­li­cza się za­byt­ko­wą za­bu­do­wę dwóch dawniej od­ręb­nych or­ga­niz­mów miej­skich: Sta­re­go i No­we­go Mia­sta, re­pre­zen­tu­ją­cą naj­le­psze o­siąg­nię­cia go­tyc­kiej ar­chi­te­ktu­ry ce­gla­nej w Eu­ro­pie. Cen­tral­ną częś­cią to­ruń­skiej sta­rów­ki, sta­no­wią­cej dru­gi po Kra­ko­wie zbiór au­ten­tycz­nej go­tyc­kiej sztu­ki bu­do­wla­nej, i za­ra­zem jej ser­cem jest Ry­nek Sta­re­go Mia­sta, na któ­rym stoi Ra­tusz Sta­ro­miej­ski, po­fran­cisz­kań­ski bez­wie­żo­wy ko­ściół Mar­iac­ki (Wnie­bo­wzię­cia NMP), na­le­żą­cy do je­zu­itów póź­no­ba­ro­ko­wy gmach ko­ścio­ła Świę­te­go Du­cha o­raz wie­lo­bar­wne go­tyc­kie do­my miesz­kal­ne, a cha­ra­kte­ru do­da­je pom­nik Mi­ko­ła­ja Ko­per­ni­ka i fon­tan­na fli­sa­ka ze zło­co­ny­mi żab­ka­mi. Spo­śród u­sta­wio­nych wo­kół pla­cu ko­lo­ro­wych bu­dyn­ków u­wa­gę przy­ku­wa Dwór Ar­tu­sa, ne­o­re­ne­san­so­wa ko­pia gma­chu, gdzie w 1466 ro­ku pod­pi­sa­no dru­gi po­kój to­ruń­ski, a tak­że pięk­ne ka­mie­ni­ce miesz­czań­skie, wśród nich bę­dą­ca włas­no­ścią włos­kie­go hu­ma­ni­sty i se­kre­ta­rza kró­lew­­skie­go Fi­li­pa Kal­li­ma­cha ka­mie­ni­ca Pod Gwiaz­dą.


IMG src= IMG src= IMG src=
IMG src= IMG src= IMG src=

Pro­wa­dzą­ce w kie­run­ku daw­ne­go nad­brze­ża por­to­we­go u­licz­ki przy­po­mi­na­ją o han­ze­a­tyc­kiej prze­szło­ści mia­sta. W jed­nej z nich sto­ją dwie ka­mie­ni­ce ku­piec­kie, po­zor­nie ni­czym nie wy­róż­nia­ją­ce się spo­śród wie­lu in­nych pięk­nych przy­kła­dów ar­chi­te­ktu­ry go­tyc­kiej, szcze­gól­nie in­te­re­su­ją­ce jed­nak z uwa­gi na o­so­bę Mi­ko­ła­ja Ko­per­ni­ka, któ­ry przy­pusz­czal­nie w jed­nej z nich przy­szedł na świat w lu­tym 1473 ro­ku. Dziś mie­ści się w nich mu­ze­um po­świę­co­ne ży­ciu i od­kry­ciom te­go wiel­kie­go a­stro­no­ma. Jed­ną z cha­rak­te­ry­sty­cznych do­mi­nant Sta­re­go Mia­sta jest wie­ża ko­ścio­ła św. Ja­na Chrzci­cie­la i Świę­te­go Ja­na Ewan­ge­li­sty, zwa­ne­go po­wszech­nie koś­cio­łem św. Ja­nów, z ze­ga­rem u­miesz­czo­nym w ta­ki spo­sób, aby wi­dzia­no go ze stat­ków pły­ną­cych rze­ką lub sto­ją­cych w por­cie. Je­go od­po­wied­ni­kiem w No­wym To­ru­niu był ko­ściół św. Ja­ku­ba wznie­sio­ny przy Ryn­ku No­wo­miej­skim. Gra­ni­ce his­to­rycz­nych o­środ­ków miej­skich wska­zu­ją bar­dzo do­brze za­cho­wa­ne frag­men­ty śre­dnio­wiecz­nych mu­rów o­bron­nych, szcze­gól­nie u­ro­dzi­we od stro­ny Wis­ły, z licz­ny­mi bra­ma­mi i ba­szta­mi. Naj­bar­dziej cha­ra­kte­ry­sty­czną z nich, i za­pew­ne naj­częś­ciej fo­to­gra­fo­wa­ną jest Krzy­wa Wie­ża, któ­rej od­chy­le­nie od pio­nu wy­no­si pra­wie pół­to­ra me­tra.


IMG src= IMG src= IMG src=



Toruń to miasto wspaniałych muzeów, warto więc po­świę­cić tro­chę cza­su, aby zwie­dzić przy­naj­mniej nie­któ­re z nich. W ka­te­go­rii 'must see' czo­ło­we lo­ka­ty zaj­mu­ją miej­sca po­świę­co­ne his­to­rii tra­dy­cyj­ne­go wy­pie­ku to­ruń­skie­go. Jed­nym z nich jest zlo­ka­li­zo­wa­ne przy ul. Stru­my­ko­wej Mu­ze­um To­ruń­skie­go Pier­ni­ka, miesz­czą­ce się w bu­dyn­ku daw­nej fa­bry­ki Gus­ta­wa Wes­se­go, a obec­nie na­le­żą­ce do Fa­bry­ki Cu­kier­ni­czej Ko­per­nik. W jej po­prze­my­sło­wych wnęt­rzach zor­ga­ni­zo­wa­na zo­sta­ła eks­po­zy­cja po­świę­co­na kil­ku wąt­kom te­ma­tycz­nym zwią­za­nym z tym naj­po­pu­lar­niej­szym to­ruń­skim sma­ko­ły­kiem. Jed­nym z nich są Pier­ni­ko­we ko­rze­nie uka­zu­ją­ce po­cząt­ki pier­ni­kar­stwa w To­ru­niu o­raz roz­wój te­go rze­mio­sła na prze­strze­ni wie­ków. Z ko­lei in­ter­aktyw­ny Zmy­sło­wy świat pier­ni­ka pre­zen­tu­je skład­ni­ki pier­ni­ko­we­go cia­sta i przy­pra­wy u­ży­te do je­go wy­pie­ku, zaś Pier­nik w sa­lo­nie, kuch­ni, skle­pie i klu­bie przy­bli­ża nam cza­sy bar­dziej współ­­cze­sne, pre­zen­tu­jąc for­my je­go re­kla­my, sprze­da­ży i de­gu­sta­cji. Nie­od­zow­ną częś­cią wy­ciecz­ki jest u­dział w war­szta­tach, pod­czas któ­rych tu­ry­ści przy­go­to­wu­ją swój włas­ny pier­nik, aby pod ko­niec zwie­dza­nia o­de­brać już go­to­wy do spo­ży­cia wy­piek.


IMG src= IMG src= IMG src=
IMG src= IMG src= IMG src=
IMG src= IMG src= IMG src=
IMG src= IMG src= IMG src=



Muzeum Historii Torunia mieszczące się w czter­na­sto­wiecz­nym ce­gla­nym spich­rzu, współ­cze­śnie na­zy­wa­nym Do­mem Es­ke­nów. Nie jest to miej­sce bi­ją­ce re­kor­dy po­pu­lar­no­ści wśród tu­rys­tów od­wie­dza­ją­cych sta­rów­kę, a szko­da, po­nie­waż mno­gość i ja­kość przy­go­to­wa­nych eks­po­zy­cji sta­wia je w pier­wszym rzę­dzie naj­więk­szych a­tra­kcji te­go pięk­ne­go mia­sta. W kli­ma­tycz­nych wnę­trzach za­byt­ko­we­go spich­rza zo­ba­czyć moż­na fa­scy­nu­ją­cą wy­sta­wę pre­zen­tu­ją­cą w no­wo­cze­sny i in­ter­aktyw­ny spo­sób nie tyl­ko dzie­je zes­po­łu miej­skie­go od po­cząt­ków o­sad­nic­twa po cza­sy współ­cze­sne, ale też ży­cie co­dzien­ne je­go miesz­kań­ców we wszy­stkich as­pe­ktach. Przy­go­dę z his­to­rią roz­po­czy­na­my tu­taj od cza­sów, gdy To­ruń kieł­ko­wał do­pie­ro ja­ko cen­tral­ny o­śro­dek ży­cia spo­łecz­ne­go i gos­po­dar­cze­go re­gio­nu, a koń­czy­my sen­ty­men­tal­nym (dla nie­któ­rych) po­wro­tem do cza­sów sza­ro­bu­rej rze­czy­wi­sto­ści PRL ak­cen­to­wa­nym przed­mio­ta­mi co­dzien­ne­go u­ży­tku na tle blo­ków z wiel­kiej pły­ty i plan­sza­mi z przed­sta­wie­niem naj­waż­niej­szych wy­da­rzeń tam­tych dni. Uzu­peł­nie­niem wie­dzy o mie­ście jest u­trzy­ma­ny w lek­kiej kon­wen­cji kil­ku­na­sto­mi­nu­to­wy se­ans 3D, uka­zu­ją­cy wy­bra­ne mo­men­ty z je­go dzie­jów. Młod­szym tu­ry­stom u­do­stęp­nio­no w pod­zie­miach sa­le e­du­ka­cyj­ne, gdzie – za po­mo­cą wiel­ko­for­ma­to­wych puz­zli moż­na u­ło­żyć bu­dyn­ki cha­ra­kte­ry­sty­czne dla da­ne­go o­kre­su, prze­brać ma­ne­ki­ny w stro­je z epo­ki czy też na­kryć do sto­łu za­sta­wą z daw­nych lat. Dom Es­ke­nów stoi na na­roż­ni­ku ul. Cias­nej i Ła­zien­nej, oko­ło 150 met­rów na za­chód od zam­ku.


IMG src= IMG src= IMG src=
IMG src= IMG src= IMG src=
IMG src= IMG src= IMG src=



Nadwiślański Bulwar Filadelfijski, czyli najpopularniejsze miejsce spa­ce­ro­we To­ru­nia po­ło­żo­ne po­za je­go za­byt­ko­wym cen­trum. Ma­low­ni­cza pro­me­na­da ciąg­nie się na dłu­go­ści nie­mal 2 ki­lo­me­trów wzdłuż po­łud­nio­wych mu­rów Sta­re­go Mia­sta, a jej nie­co­dzien­na naz­wa po­cho­dzi od Fi­la­del­fii – mia­sta part­ner­skie­go w USA, w któ­rym znaj­du­je się plac o naz­wie Trój­kąt To­ruń­ski. Przed la­ty ist­nia­ło tu­taj nad­brze­że por­to­we o fun­da­men­tal­nym zna­cze­niu dla roz­wo­ju o­środ­ka miej­skie­go; dziś je­dy­ne sta­tki, ja­kie cu­mu­ją przy je­go brze­gu, to rzecz­ne wy­ciecz­kow­ce pły­wa­ją­ce po Wiś­le. W 1969 ro­ku w tym miej­scu krę­co­no zdję­cia do kul­to­we­go fil­mu Rejs Mar­ka Pi­wow­skie­go. Dziś o tym wy­da­rze­niu przy­po­mi­na gra­ficz­na kom­po­zy­cja na­nie­sio­na na wzmac­nia­ją­cy nad­brze­że mu­rek, w któ­rej zna­la­zły się naj­le­psze cy­ta­ty z pa­mięt­nych dia­lo­gów u­czest­ni­ków ty­tu­ło­we­go rej­su.


IMG src=
IMG src= IMG src= IMG src=



POWRÓT

STRONA GŁÓWNA

tekst: 2020
fotografie: 2012, 2015, 2019
© Jacek Bednarek