*** ZAMEK KOMTURÓW KRZYŻACKICH W RADZYNIU CHEŁMIŃSKIM ***

.

STRONA GŁÓWNA

ZA GRANICĄ

GALERIA

MAPY

KONTAKT

SHIRO & BASIA

RADZYŃ CHEŁMIŃSKI

ruina zamku komturów krzyżackich

SKRZYDŁO POŁUDNIOWE ZAMKU W RADZYNIU CHEŁMIŃSKIM, NAJLEPIEJ ZACHOWANE

DZIEJE ZAMKU

OPIS ZAMKU

ZWIEDZANIE


W

e wczes­nym śred­nio­wie­czu przy szla­ku han­dlo­wym z Gru­dzią­dza do Go­lu­bia ist­niał w oko­li­cach współ­czes­ne­go Ra­dzy­nia nie­du­ży gród drew­nia­no-ziem­ny za­miesz­ka­ły przy­pusz­czal­nie przez po­gań­skich Pru­sów z ple­mie­nia Po­me­za­nówPomezanie – jedno z plemion pruskich zamieszkujące obszar w przybliżeniu ograniczony rzekami: Osą, Wisłą, Nogatem, Zalewem Drużeńskim oraz linią górnej Drwęcy i dzisiejszego Kanału Elbląskiego. . Wed­ług Rocz­ni­ków Ja­na Dłu­go­sza w ro­ku 1015 miał tę­dy prze­jeż­dżać ksią­żę pol­ski Bo­les­ław Chrob­ry, zdą­ża­ją­cy nad Osę, w któ­rej ko­ry­to wbi­ja­no po­noć drew­nia­ne pa­le dla wy­ty­cze­nia gra­nic zie­mi cheł­miń­skiej. W XII stu­le­ciu funk­cjo­no­wa­ła w tym miej­scu o­sa­da Ra­sin, a przy niej gród na­le­żą­cy do wo­je­wo­dy ma­zo­wiec­kie­go Kry­sty­na, oś­le­pio­ne­go i za­mor­do­wa­ne­go w 1217 ro­ku z po­le­ce­nia księ­cia Kon­ra­da Ma­zo­wiec­kie­go. Po śmier­ci wo­je­wo­dy je­go sy­no­wie sprze­da­li oj­co­wiz­nę za 90 grzy­wienGrzywna - dawna jednostka miary stosowana w średniowiecznej i nowożytnej Polsce. Odpowiadała wartości około 200 gram srebra. Jedna grzywna krakowska równała się 48 groszom praskim. . bis­ku­po­wi Prus Chris­tia­no­wi z Oli­wy (zm. 1245), ten z kol­ei za­warł z Krzy­ża­ka­mi u­mo­wę, na pod­sta­wie któ­rej za­trzy­mał dla Koś­cio­ła 2/3 otrzy­ma­nej zie­mi wraz z pra­wem zwierz­chnic­twa nad ca­łym te­ry­to­rium, zaś po­zos­ta­łą część prze­ka­zał na po­trze­by Za­ko­nu Szpi­ta­la Naj­święt­szej Ma­rii Pan­ny Do­mu Nie­miec­kie­go w za­mian za po­moc zbroj­ną na wy­pa­dek za­gro­że­nia ze stro­ny ple­mion prus­kich. Na otrzy­ma­nych od bis­ku­pa te­re­nach wznieś­li Krzy­ża­cy u­moc­nio­ny o­bóz, a w 1234 z na­ka­zu mist­rza kra­jo­we­go Her­ma­na von Balk (zm. 1239) zbu­do­wa­li w je­go miej­scu drew­nia­no-ziem­ny gród wa­row­ny: W ro­ku Pań­skim 1234 brat i mistrz Her­man, kie­dy już u­su­nął z zie­mi cheł­miń­skiej Pru­sów, ze­brał woj­sko bra­ci i zbroj­nych i wy­bu­do­wał za­mek na skra­ju pust­ko­wia roz­cią­ga­ją­ce­go się mię­dzy zie­mią cheł­miń­ską a Po­me­za­nią, w tym miej­scu, gdzie do­cho­dzi­ło do ciąg­łych na­jaz­dów Pru­sów. Gród ten, zwa­ny Rat­zin, ja­ko je­den z nie­wie­lu o­bro­nił się pod­czas pierw­sze­go pow­sta­nia prus­kie­go, któ­re wy­buch­ło w grud­niu 1242. Dzie­więć lat póź­niej krzy­żac­ki Rat­zin był już sie­dzi­bą za­kon­ne­go kon­wen­tu i kom­tu­ra, a pierw­szym poś­wiad­czo­nym kom­tu­rem Ra­dzy­nia zos­tał brat Har­twich.



RUINA WIDZIANA Z LOTU PTAKA OD POŁUDNIOWEGO ZACHODU

Z

amek mu­ro­wa­ny za­czę­to wzno­sić praw­do­po­dob­nie na po­cząt­ku trze­ciej ter­cji XIII wie­ku. Pra­ce te zos­ta­ły przer­wa­ne po wy­bu­chu dru­gie­go pow­sta­nia prus­kie­go w 1278 ro­ku, gdy je­den ze zbun­to­wa­nych jać­wies­kich od­dzia­łów zbroj­nych do­wo­dzo­nych przez Sko­man­da z Kra­si­ma znisz­czył, a być mo­że na­wet zdo­był krzy­żac­ką wa­row­nię. Wkrót­ce po us­tą­pie­niu Pru­sów z zie­mi cheł­miń­skiej pra­ce wzno­wio­no, by ukoń­czyć je przy­pusz­czal­nie jesz­cze przed 1329, wte­dy bo­wiem pod prze­wod­nic­twem wiel­kie­go mi­strza Wer­ne­ra von Or­seln (zm. 1330) od­by­ło się w Ra­dzy­niu wiel­kie ze­bra­nie ry­cer­stwa i star­szyz­ny za­kon­nej, pod­czas któ­re­go o­bra­do­wa­no na te­mat wa­run­ków spła­ty świę­to­piet­rzaŚwiętopietrze (tzw. denar świętego Piotra) – polska nazwa opłaty wnoszonej przez władców europejskich na rzecz papiestwa z racji jego zwierzchnictwa nad danymi ziemiami. Świętopietrze jako danina lenna płacone było początkowo przez władców, później obowiązek ten spadł bezpośrednio na ludność, a po reformacji zaniechano jego pobierania w formie czynszu. Obecnie traktowane jest ono jako dobrowolna opłata wnoszona przez wiernych i wynosi rocznie około 100,000,000 dolarów. W ro­ku nas­tęp­nym za­mek bez­sku­tecz­nie pró­bo­wa­ły zdo­być woj­ska Wła­dys­ła­wa Ło­kiet­ka i li­tew­skie­go księ­cia Gie­dy­mi­na. Rów­nież pod­ję­ta przez Wła­dys­ła­wa Ja­gieł­łę pró­ba za­ję­cia go bez­poś­red­nio po bit­wie pod Grun­wal­dem za­koń­czy­ła się nie­po­wo­dze­niem. Świad­czy to o znacz­nej war­toś­ci zam­ko­wych u­moc­nień, si­le wy­po­sa­że­nia, a prze­de wszyst­kim de­ter­mi­na­cji je­go za­ło­gi, po­nie­waż jak in­for­mu­ją współ­czes­ne wy­da­rze­niom kro­ni­ki, w skład ob­sa­dy bro­nią­cej wa­row­ni wcho­dzi­ło za­led­wie pięt­nas­tu star­szych wie­kiem bra­ci ry­ce­rzy wzmoc­nio­nych od­dzia­łem miesz­czan ra­dzyń­skich. War­to do­dać, że ob­lę­że­nie Ra­dzy­nia z lip­ca 1410 ro­ku sta­no­wi­ło roz­gryw­kę nie tyl­ko o zdo­by­cie ko­lej­ne­go przy­czół­ka i przeg­na­nie pa­nów krzy­żac­kich, ale rów­nież o za­ję­cie częś­ci skar­bu za­kon­ne­go, w tym oso­bis­tych sre­ber po­leg­łe­go w bit­wie grun­wal­dzkiej Ul­ri­cha von Jun­gin­gena, któ­re tu­taj zde­po­no­wa­no.



PRZED BRAMĄ PROWADZĄCĄ NA DZIEDZINIEC ZAMKOWY

P

róbę za­ję­cia zam­ku pow­tó­rzył Ja­gieł­ło w dniu 21 wrześ­nia 1410 ro­ku. Wed­ług prze­ka­zu Dłu­go­sza pol­ski wład­ca nie pla­no­wał po­cząt­ko­wo ta­kie­go ma­new­ru z o­ba­wy o je­go sku­tecz­ność, gdyż za­mek był bar­dzo sil­ny i dzię­ki po­ło­że­niu, i dzię­ki wa­row­nym mu­rom, lecz póź­niej­sza de­cyz­ja o sztur­mie na Ra­dzyń być mo­że wy­ni­ka­ła z fias­ka w osiąg­nię­ciu naj­waż­niej­sze­go ce­lu wy­pra­wy, czy­li pod­bi­cia sto­li­cy pań­stwa krzy­żac­kie­go w Mal­bor­ku. Tym ra­zem bar­dziej licz­ne i le­piej przy­go­to­wa­ne od­dzia­ły pol­skie po­trze­bo­wa­ły za­led­wie kil­ku go­dzin, aby sztur­mem zdo­być za­mek. Re­la­cję z tych wy­da­rzeń za­mieś­cił w swych Rocz­ni­kach Jan Dłu­gosz. (...) Kie­dy się bo­wiem w woj­sku ro­zesz­ła wieść, że król na­za­jutrz urzą­dza a­tak, led­wie skoń­czy­ło się śnia­da­nie, a bez roz­ka­zu kró­la włas­no­ręcz­nie po­pro­wa­dził (...) ry­ce­rzy do wal­ki i do na­paś­ci na za­mek Ra­dzyń. Woj­sko bo­wiem bez żad­nych na­pom­nień nie­zwyk­le o­cho­czo ru­szy­ło na­przód. Już bo­wiem ry­cerz Do­bies­ław z Oleś­ni­cy z żoł­nie­rza­mi swo­jej cho­rąg­wi roz­bił bra­mę niż­sze­go zam­ku i osła­nia­jąc tar­czą ry­ce­rza, któ­ry te­go do­ko­nał, zos­tał u­go­dzo­ny z mniej­sze­go dzia­ła, czy­li rusz­ni­cy po­cis­kiem, któ­ry prze­dziu­ra­wił tar­czę. Tuż po­tem do gór­ne­go zam­ku wdarł się pierw­szy ry­cerz Piotr Cheł­miń­ski, a za nim kasz­tel­an wiś­lic­ki Flo­rian z Ko­ryt­ni­cy i in­ni, zmu­si­li do u­ciecz­ki vi­ce kom­tu­ra zam­ku, czło­wie­ka od­waż­ne­go, któ­ry na po­cząt­ku wal­ki za­biegł mu dro­gę na ota­cza­ją­cym za­mek mu­rze. Już łow­czy san­do­mier­ski Piotr z Oleś­ni­cy dos­tał się z in­ny­mi ry­ce­rza­mi na przed­mu­rze zam­ku i ran­ny w jed­ną no­gę os­ła­niał się tyl­ko tar­czą, by go z gó­ry nie ugo­dzo­no. Ob­lę­że­ni prze­to u­drę­cze­ni ty­lo­ma nie­szczęś­cia­mi, rzu­ciw­szy broń pod­da­ją za­mek kró­lo­wi, że­by w ra­zie dos­ta­nia się w rę­ce sza­le­ją­cych żoł­nie­rzy, nie mu­sie­li wy­cier­pieć naj­gor­szych rze­czy. Król wkro­czyw­szy do zam­ku w go­dzi­nach wie­czor­nych da­ro­wał ży­cie wszyst­kim ob­lę­żo­nym i wzię­tym do nie­wo­li, mię­dzy któ­ry­mi znaj­do­wa­ło się pięt­nas­tu sta­rych Krzy­ża­ków w po­desz­łym wie­ku, wziął ich jed­nak do nie­wo­li. Nad­to stwier­dziw­szy, że za­mek jest pe­łen znacz­nych skar­bów, klej­no­tów i cen­nych przed­mio­tów o­raz mnós­twa środ­ków żyw­noś­ci, skar­by i klej­no­ty roz­dzie­lił mię­dzy ry­ce­rzy, a za­pa­sy żyw­noś­ci zos­ta­wił zam­ko­wi.



NA DZIEDZIŃCU, WIDOK OD PÓŁNOCY NA RUINĘ SKRZYDŁA POŁUDNIOWEGO


KOMTUROWIE KRZYŻACCY NA ZAMKU W RADZYNIU CHEŁMIŃSKIM

Hartwich (1251-1252), Hartung (1278-1280), Heinrich von Vaternrode,
Hartung (1289-1298), Peter (1304), Hermann (1312-1321)
Dietrich von Spira (1332), Heinrich von Bovenden (1338), Hartmann (1339)
Schweder, Petzold von Korwis, Hans von Rubesom (1370-77)
Heinrich von Webirstete (1377-82), Gotthold von Kurwis, (1382-1383), Engelhard von Wildstein
Werner von Tettingen (1387-1390), Heinrich Harder (1390-1391), Rudolph von Kyburg (1391-1402)
Wilhelm Folkolt (1402-1404), Heinrich von Schwelborn (1404), Eberhard von Affenfeld (1404)
Hans von de Dollen (1407-1409), Mikolai von Melin (1409-1410, padł pod Grunwaldem)
Georg von Wrisberg (1411), Heinrich Hold (1411), Conrad von Sefeln (1411-1412),
Otto von Walsbach (1412-1415), Andreas von Sekendorf (1415-1416), Friedrich von Zollern
Wolf von Sansenhiem (1416-1421), Mikolai von Bergau (1421-1422), Mikolai von Goerlitz (1432)
Hans von Pommersheim (1433-1434), Ludwig von Landsee (1434), Georg von Egeling (1434-1436)
Heinrich Marschalk (1436), Hans von Erlbach (1437-1438), Hans von Gleichen (1438-1441)
Friedrich von Nickeritz (1449), Dietrich von Werdenau (1449-1454)



WIDOK Z WIEŻY NA DWIE Z CZTERECH STRON ŚWIATA

P

o zaję­ciu Ra­dzy­nia król ob­sa­dził go za­ło­gą pol­sko-czes­ką pod do­wódz­twem Cze­cha Jaś­ka z Lam­ber­ku. Gdy led­wie kil­ka dni po tej no­mi­na­cji Jaś­ko zos­tał o­tru­ty, zas­tą­pił go pol­ski ry­cerz Do­bies­ław Pu­cha­ła z Węg­ro­wa (zm. 1441), a po nim funk­cję tę spra­wo­wał Woj­ciech Mal­ski her­bu Na­łęcz (zm. 1454). Gdy nie­dłu­go po­tem głów­ny trzon ar­mii pol­skiej na cze­le z kró­lem Wła­dys­ła­wem o­puś­cił Pru­sy, peł­nią­cy u­rząd na­miest­ni­ka za­kon­ne­go Hein­rich von Pla­uen pos­ta­no­wił za­mek od­bić. Skoń­czy­ło się szczęś­li­wie tyl­ko na pla­nach, bo­wiem pro­wa­dzo­ne w paź­dzier­ni­ku i lis­to­pa­dzie 1410 ro­ku ob­lę­że­nia nie przy­nios­ły krzy­ża­kom spo­dzie­wa­nych e­fek­tów. Wręcz prze­ciw­nie - pol­ska za­ło­ga nie tyl­ko dziel­nie się o­bro­ni­ła, ale też do­ko­na­ła u­da­ne­go noc­ne­go wy­pa­du na mias­to po­wo­du­jąc du­że stra­­ty u nie­przy­ja­cie­la. W ro­ku na­stęp­nym na mo­cy us­ta­leń pierw­sze­go po­ko­ju to­ruń­skie­go wa­row­nia po­wró­ci­ła w rę­ce Za­ko­nu. Jed­nak skut­ki tak zwa­nej Wiel­kiej Woj­ny od­czu­wal­ne by­ły tu­taj jesz­cze przez wie­le lat. Bra­ki kad­ro­we by­ły tak znacz­ne, że w 1411 ro­ku w Ra­dzy­niu miesz­ka­ło tyl­ko sześ­ciu bra­ci o­raz kom­tur Hein­rich Hold, przed ro­kiem za­led­wie skrom­ny wójt nie­wiel­kiej straż­ni­cy w Li­pień­ku. Roz­pro­sze­niu u­leg­ło nie­mal ca­łe mie­nie ru­cho­me, bra­ko­wa­ło bro­ni i zwie­rząt ho­do­wla­nych, fa­tal­nie przed­sta­wiał się stan mu­rów zam­ko­wych. Do ko­lej­nej woj­ny, któ­ra wy­buch­ła w ro­ku 1454 zdo­ła­no to wszyst­ko ja­koś na­pra­wić i upo­rząd­kow­ać, ale za­led­wie dwa ty­god­nie po jej roz­po­czę­ciu, w po­ło­wie lu­te­go zbun­to­wa­ne od­dzia­ły związ­ko­we prze­pro­wa­dzi­ły za­koń­czo­ny zwy­cięs­twem szturm i przeg­na­ły Krzy­ża­ków z mias­ta. Dwa la­ta póź­niej za­cięż­ni Za­ko­nu pró­bo­wa­li za­mek od­bić i pew­nie u­da­ło­by im się te­go do­ko­nać, gdy­by nie tąp­nię­cie jed­nej ze ścian, w wy­ni­ku któ­re­go zgi­nę­ło wie­lu oble­ga­ją­cych i ca­ły a­tak u­legł za­ła­ma­niu. Zre­zyg­no­wa­ni, spa­cy­fi­ko­wa­li mias­to, a nas­tęp­nie od­je­cha­li.



AKWARELA WG XIX-WIECZNEJ INWENTARYZACJI, "ATLAS ZUR ZEITSCHRIFT FUR BAUWESEN", 1866

LITOGRAFIA NAPOLEONA ORDY, "ALBUM WIDOKÓW", 1880


W dniu 24 lu­te­go 1397 w Ra­dzy­niu Cheł­miń­skim zos­ta­ło za­ło­żo­ne To­wa­rzys­two Jasz­czur­cze (Ei­dech­sen­bund) - or­ga­ni­za­cja szlach­ty cheł­miń­skiej skie­ro­wa­na prze­ciw sa­mo­wo­li pa­nów za­kon­nych i ich uciąż­li­wej po­li­ty­ce fis­kal­nej. Za­ło­ży­cie­la­mi związ­ku byli Mi­ko­łaj z Ryń­ska, je­go brat Jan z Puł­ko­wa o­raz ich bra­cia cio­tecz­ni Fry­de­ryk i Mi­ko­łaj z Kit­no­wa. De­wi­zą or­ga­ni­za­cji by­ła wza­jem­na po­moc o­so­bom i ma­jąt­kiem bez żad­nej nie­wier­noś­ci, fał­szu, zdra­dy o­raz wszel­kiej in­nej chyt­roś­ci prze­ciw­ko każ­de­mu, kto do­ku­cza, gnę­bi albo in­ną krzyw­dę czy­ni za wy­jąt­kiem jed­nak o­so­by wiel­kie­go mist­rza (...), a sym­bo­lem - no­szo­na na tu­ni­ce sreb­rna jasz­czur­ka. Po­cząt­ko­wo or­ga­ni­za­cja dzia­ła­ła le­gal­nie na pod­sta­wie sta­tu­tu uz­na­wa­ne­go przez Krzy­ża­ków i by­ła przez nich to­le­ro­wa­na jako gru­pa bro­nią­ca in­te­re­sów szla­chec­kich. Do pod­zie­mia zesz­ła w ro­ku 1410 po os­kar­że­niu przez Krzy­ża­ków o sprzy­ja­nie in­te­re­som Pol­ski, co nie by­ło poz­ba­wio­ne pod­staw bio­rąc pod u­wa­gę fakt, że pod­czas bit­wy grun­wal­dzkiej Mi­ko­łaj z Ryń­ska wy­co­fał swo­ją cho­rą­giew z wal­ki, a po uwol­nie­niu przez Po­la­ków zło­żył wraz z to­wa­rzy­sza­mi przy­się­gę hoł­­do­wni­czą kró­lo­wi Pol­ski. Jesz­cze w grud­niu te­go sa­me­go ro­ku a­resz­to­wa­no go i kil­ka mie­się­cy póź­niej ścię­to pod za­rzu­tem u­dzia­łu w rze­ko­mym spis­ku kom­tu­ra ra­dzyń­skie­go Georga Wris­ber­ga na wła­dzę Hen­ry­ka von Pla­ue­na. Dosz­ło rów­nież do prześ­la­do­wań in­nych człon­ków To­wa­rzys­twa, w obro­nie któ­rych wys­tę­po­wa­li m.in. król Wła­dys­ław Ja­gieł­ło o­raz Wiel­ki Ksią­żę Wi­told. W 1440 ro­ku Zwią­zek Jasz­czur­czy wszedł w skład Związ­ku Prus­kie­go, z ini­cja­ty­wy któ­re­go w dniu 4 lu­te­go 1454 roz­po­czę­ło się skie­ro­wa­ne prze­ciw­ko Krzy­ża­kom pow­sta­nie sta­nów prus­kich bę­dą­ce po­cząt­kiem woj­ny trzy­nas­to­let­niej.



RUINY ZAMKU W RADZYNIU, "DIE BAU- UND KUNSTDENKMALER DES KREISES GRAUDENZ", 1894

P

o dru­gim po­ko­ju to­ruń­skim w 1466 ro­ku Ra­dzyń Cheł­miń­ski zos­tał włą­czo­ny do Pol­ski i po od­bu­do­wie ze znisz­czeń wo­jen­nych o­raz a­dap­ta­cji do no­wych funk­cji sta­no­wił sie­dzi­bę kró­lew­skich sta­ros­tów gro­do­wychStarosta grodowy nadzorował w powiecie administrację skarbową, policyjną oraz sądy, stał na czele sądu grodzkiego, miał prawo miecza (to znaczy egzekucji wszystkich wyroków sądowych na terenie powiatu). . Przez po­nad sto lat sta­ros­ta­mi by­li tu Dąb­row­scy her­bu Vir­go Vio­la­ta, przod­ko­wie ge­ne­ra­ła Hen­ry­ka Dąb­row­skie­go. Za ich rzą­dów, pod­czas os­tat­niej woj­ny pol­sko-krzy­żac­kiej 1519-25 obiekt ten peł­nił ro­lę punk­tu sbor­ne­go dla pos­po­li­te­go ru­sze­nia zie­mi cheł­miń­skiej, póź­niej mieś­ci­ła się w nim kwa­te­ra wojsk kró­lew­skich. Znisz­cze­niu u­legł pod­czas ob­lę­że­nia Szwe­dów we wrześ­niu 1628 ro­ku, któ­rzy zdo­by­li wa­row­nię, a nas­tęp­nie roz­sza­bro­wa­li jej wy­po­sa­że­nie i zde­was­to­wa­li wnęt­rza. Za­mek pod­u­padł, a je­go zły stan naj­le­piej od­da­je za­pis lus­tra­cji prze­pro­wa­dzo­nej w 1664 ro­ku: Fun­do­wa­nia jest krzy­żac­kie­go, wew­nątrz od nie­przy­ja­cie­la po częś­ci zruj­no­wa­ny, jed­nak przez dzier­żaw­ców przy pierw­szej bra­mie wjaz­du kil­ka iz­deb na­pra­wio­ne i bro­wa­rek drew­nia­ny pos­ta­wio­ny. Staj­nie po­bu­do­wa­ne, ale na­pra­wy po­trze­bu­ją [...]. W dru­gim dzie­dziń­cu przez fo­sę po­ło­wa po­ko­jów fun­di­tus w ru­i­nie, a w dru­giej po­ło­wi­cy kil­ka iz­deb i ka­pli­ca zos­ta­je, jed­nak na­pra­wy po­trze­bu­ją.




POCZTÓWKI Z PRZEŁOMU XIX I XX WIEKU, KAPLICA ZAMKOWA JESZCZE POZBAWIONA DACHU

N

a po­cząt­ku XVIII wie­ku w użyt­ku po­zos­ta­ło już je­dy­nie skrzyd­ło po­łud­nio­we, gdzie w daw­nym re­fek­ta­rzu i ka­pi­tu­la­rzu u­rzą­dzo­no miesz­ka­nia. W ro­ku 1772 po prze­ję­ciu zam­ku przez wła­dze prus­kie w je­go po­miesz­cze­niach ut­wo­rzo­no biu­ra, któ­re na prze­ło­mie stu­le­ci prze­nie­sio­no na te­ren mias­tecz­ka. Od te­go mo­men­tu roz­po­czę­ła się suk­ce­syw­na roz­biór­ka wa­row­ni, a uzys­ka­ne w jej wy­ni­ku ce­gły wy­ko­rzys­ta­no na bu­do­wę o­ko­licz­nych do­mostw i ra­tu­sza. W 1837 ro­ku na sku­tek pro­tes­tu miesz­kań­ców Ra­dzy­nia wstrzy­ma­no pra­ce roz­biór­ko­we i już nas­tęp­ne­go la­ta roz­po­czę­to pew­ne dzia­ła­nia ma­ją­ce na ce­lu och­ro­nę za­byt­ku przed dal­szą de­was­ta­cją. W la­tach 80. XIX stu­le­cia pod nad­zo­rem Con­ra­da Stein­brech­ta za­mek częś­cio­wo od­gru­zo­wa­no i za­bez­pie­czo­no w for­mie trwa­łej ru­iny. Sta­łą o­pie­ką kon­ser­wa­tor­ską o­to­czo­no go na po­cząt­ku XX wie­ku; w jej ra­mach o­ko­ło ro­ku 1910 daw­ną kap­li­cę na­kry­to cha­rak­te­rys­tycz­nym skoś­nym da­chem, któ­ry w po­ło­wie lat 60. zas­tą­pio­no żel­be­to­no­wą po­kry­wą. Na­stęp­nie częś­cio­wo zre­kon­stru­o­wa­no mu­ry ob­wo­do­we wa­row­ni, a jej te­ren ot­war­to dla ru­chu tu­rys­tycz­ne­go.




FOTOGRAFIE Z LAT 20. I 30. XX WIEKU, KAPLICA JUŻ ZADASZONA


POLSCY STAROSTOWIE NA ZAMKU W RADZYNIU CHEŁMIŃSKIM

Jakusz ze Świętego (1454), Mikołaj Bajerski (1455), Gabryel Bażyński (1458)
Jan Dąbrowski (1504), Jan de Lusianis (1520, 1539-1550), Hugo Dąbrowski (1568-1570)
Jan Dąbrowski (1592), Paweł Działyński (1600), Hugo Dąbrowski
Jan Weyher (1614-1626), Mikołaj Weyher (1626-1646), Władysław Gnin-Gniński (1679-1699)
Piotr Jan Czapski (1718-1732), Konstancya Czapska z Gnińskich (1740), Tomasz Czapski (1740-1784)



SKRZYDŁO POŁUDNIOWE W LATACH 30. XX WIEKU I OBECNIE
NA FOTOGRAFII WSPÓŁCZESNEJ DOBRZE WIDOCZNE POWOJENNE UZUPEŁNIENIA MURÓW (JAŚNIEJSZA CEGŁA)


DZIEJE ZAMKU

OPIS ZAMKU

ZWIEDZANIE


W

arow­nia w Ra­dzy­niu za­li­cza­na jest do gru­py naj­więk­szych i naj­le­piej u­moc­nio­nych w daw­nym Pań­stwie Krzy­żac­kim. Skła­da­ją­ce się z dwóch przed­zam­czy i kla­sycz­ne­go zam­ku wy­so­kie­go za­ło­że­nie ob­ron­ne po­ło­żo­ne by­ło na na­tu­ral­nym wznie­sie­niu za­bez­pie­cza­jąc pro­wa­dzą­cą tę­dy dro­gę z Po­me­za­nii do zie­mi cheł­miń­skiej. Je­go bu­du­lec, po­dob­nie jak więk­szoś­ci za­ło­żeń krzy­żac­kich na te­re­nie Prus, sta­no­wił głów­nie ka­mień pol­ny w częś­ci fun­da­men­to­wej, a da­lej ce­gła for­ma­to­wa i za­pra­wa mu­rar­ska, zaś do wy­koń­cze­nia zas­to­so­wa­no re­lie­fo­we płyt­ki, gla­zu­ro­wa­ne kształt­ki oraz tzw. sztucz­ny ka­mień wa­pien­ny. W pierw­szym sta­dium bu­do­wy wznie­sio­no zew­nętrz­ną li­nię u­moc­nień i po­ło­żo­ny na pla­nie kwad­ra­tu o bo­ku 52 met­ry dom kon­wen­tu, czte­ro­skrzyd­ło­wy zes­pół bu­dyn­ków miesz­kal­nych o wy­so­ko­ści trzech kon­dyg­na­cji, flan­ko­wa­ny w na­ro­żach przez 36-met­ro­wej wy­so­koś­ci kwa­dra­to­we wie­życz­ki.




PRZEDOSTATNIA I OSTATNIA KONDYGNACJA JEDNEJ Z DWÓCH ZACHOWANYCH WIEŻ NAROŻNYCH

P

od­czas dru­giej fa­zy prac wy­ko­na­no mu­ro­wa­ny ob­wód przed­zam­cza i przy­sta­wio­no do nie­go za­bu­do­wę wew­nętrz­ną, a w pół­noc­no-za­chod­niej częś­ci za­ło­że­nia zbu­do­wa­no po­tęż­ną wol­no­sto­ją­cą wie­żę os­tat­niej o­bro­ny. Wie­ża ta, za­ło­żo­na w ukła­dzie re­gu­lar­ne­go oś­mio­bo­ku, nie łą­czy­ła się z in­ny­mi bu­dyn­ka­mi i przy­pusz­czal­nie zwień­czo­na by­ła stoż­ko­wym da­chem z kre­ne­la­żem. Dro­ga wjaz­do­wa na dzie­dzi­niec zam­ko­wy bie­gła od str­ony pół­noc­nej wzdłuż wschod­nie­go skrzyd­ła na jed­no z przed­zam­czy, i da­lej przez most zwo­dzo­ny do u­miesz­czo­nej w skrzyd­le po­łud­nio­wym bra­my. Od stro­ny za­chod­niej stał pod­par­ty na jed­nym łu­ku dan­sker - wie­ża us­tę­po­wa peł­nią­ca rów­nież funk­cje ob­ron­ne. Te­ren, na któ­rym wy­bu­do­wa­no za­mek wy­so­ki, od­cię­to na­wad­nia­ną z po­blis­kie­go je­zio­ra fo­są, na­da­jąc mu cha­rak­ter nie­wiel­kiej wys­py. Na po­łud­nie od nie­go u­lo­ko­wa­no roz­leg­łe, tra­pe­zo­i­dal­ne przed­zam­cze o­to­czo­ne mu­ra­mi ob­wo­do­wy­mi z drew­nia­nym gan­kiem. W je­go ob­ręb­ie roz­lo­ko­wa­no funk­cjo­nu­ją­ce na po­trze­by kon­wen­tu za­bu­do­wa­nia gos­po­dar­cze: pie­kar­nie, bro­war, spich­le­rze, staj­nie i wo­zow­nie, ale rów­nież bu­dyn­ki dla służ­by zam­ko­wej. W je­go na­ro­żach us­ta­wio­no włą­czo­ne w li­nię mu­rów dwie wie­życz­ki straż­ni­cze - jed­na z nich peł­ni­ła być mo­że funk­cję łącz­ni­ka z usy­tu­o­wa­nym od wscho­du dru­gim przed­zam­czem (któ­re­go ist­nie­nie po­zos­ta­je w kwe­stii do­mys­łów).




REKONSTRUKCJA ZAMKU W RADZYNIU CHEŁMIŃSKIM WG J. SALMA

Z

a­mek wy­so­ki miał ty­po­wą dla bu­dow­nic­twa krzy­żac­kie­go te­go ok­re­su for­mę zam­ku kon­wen­tu­al­ne­go - re­gu­lar­ne­go klasz­to­ru wa­row­ne­go, w któ­rym każ­de­mu skrzyd­łu przy­po­rząd­ko­wa­no ściś­le okreś­lo­ną funk­cję. Naj­bar­dziej re­pre­zen­ta­cyj­ne i naj­więk­sze by­ło skrzyd­ło po­łud­nio­we. W nim u­sy­tu­o­wa­no roz­dzie­lo­ne prze­jaz­dem bram­nym dwie og­rom­ne sa­le: ka­pli­cę po stro­nie wschod­niej oraz na­kry­ty trój­przęs­ło­wym skle­pie­niem krzy­żo­wo-że­bro­wym i ogrze­wa­ny pie­cem ty­pu hy­po­caus­tum re­fek­tarz, peł­nią­cy waż­ne funk­cje za­rów­no pod­czas co­dzien­ne­go ży­cia, jak i istot­nych wy­da­rzeń, np. ja­ko miej­sce na­rad ka­pi­tuł. Po­mię­dzy ni­mi, tuż nad prze­jaz­dem bram­nym u­miesz­czo­no nie­wiel­kie miesz­ka­nie wi­ce­kom­tu­ra. Nad nim znaj­do­wa­ła się iz­ba z urzą­dze­nia­mi do pod­no­sze­nia mos­tu i bro­ny bram­nej.



ŚLADY SKLEPIEŃ KOLEBKOWYCH PIWNICY USYTUOWANEJ POD KAPLICĄ ZAMKOWĄ


REFEKTARZ ZAMKOWY PEŁNI DZIŚ DYSKRETNĄ FUNKCJĘ MIEJSCA PIERWSZEJ POTRZEBY DLA PERSONELU I TURYSTÓW
NA FOTOGRAFII PONIŻEJ SKROMNE RELIKTY KRZYŻOWO-ŻEBROWYCH SKLEPIEŃ TEJ PRZED LATY REPREZENTACYJNEJ SALI

D

o kap­li­cy przy­le­gał ka­pi­tu­larz miesz­czą­cy się w po­łud­nio­wej częś­ci skrzyd­ła wschod­nie­go, któ­re­go pół­noc­ny od­ci­nek zaj­mo­wa­ło dor­mi­to­rium - sy­pial­nia bra­ci za­kon­nych. W krót­kim skrzyd­le za­chod­nim u­lo­ko­wa­no pry­wat­ne iz­by kom­tu­ra i przej­ście do wie­ży la­try­no­wej, pro­wa­dzą­ce przez ga­nek pod­par­ty prze­rzu­co­ną po­nad mię­dzy­mu­rzem ar­ka­dą. W skrzyd­le pół­noc­nym przy­pusz­czal­nie mieś­ci­ła się in­fir­me­ria, a w częś­ci par­te­ro­wej - kuch­nia. Dru­gie pięt­ro wszyst­kich skrzy­deł zaj­mo­wa­ły ma­ga­zy­ny i po­miesz­cze­nia cze­la­dzi, wy­żej zaś był ga­nek ob­ron­ny, usy­tu­o­wa­ny w gru­boś­ci mu­ru i wy­po­sa­żo­ny w strzel­ni­ce. Ko­mu­ni­ka­cję po­zio­mą za­pew­niał mu­ro­wa­ny, skle­pio­ny i przy­kry­ty pul­pi­to­wym da­chem kruż­ga­nek, choć na pod­sta­wie ba­dań ar­che­o­lo­gicz­nych trud­no dziś o­kreś­lić, czy o­ta­czał on dzie­dzi­niec ze wszyst­kich stron. Szczy­ty za­mku ra­dzyń­skie­go oz­do­bio­ne były ster­czy­na­mi, a je­go e­le­wa­cje wzbo­ga­co­no wzo­rem rom­bów wy­ko­na­nych z ciem­nej ce­gły zwa­nej zen­drów­ką.




ROZPLANOWANIE ZAMKU W RADZYNIU CHEŁMIŃSKIM: 1. WIEŻA GŁÓWNA, 2. KOMNATY KOMTURA, 3. REFEKTARZ, 4. KAPLICA,
5. KAPITULARZ, 6. DORMITORIUM, 7. INFIRMERIA, 8. KUCHNIA, 9. NAROŻNE WIEŻYCZKI, 10. DANSKER,
11. MUR ZEWNĘTRZNY (PARCHAM), 12. FOSA, 13. PRZEDZAMCZE POŁUDNIOWE


DZIEJE ZAMKU

OPIS ZAMKU

ZWIEDZANIE


D

ziś za­mek w Radzyniu Chełmińskim to tyl­ko po­kaź­nych roz­mia­rów wspom­nie­nie daw­nej świet­noś­ci po­tęż­ne­go nieg­dyś za­ko­nu i miej­sce wy­praw mi­łoś­ni­ków his­to­rii sto­sun­ków pol­sko-krzy­żac­kich. Z oka­za­łej przed la­ty wa­row­ni naj­le­piej pró­bę cza­su przetr­wa­ło jej po­łud­nio­we skrzyd­ło - po­zos­ta­łe skrzyd­ła za­cho­wa­ły się w dol­nych par­tiach. Po­dob­nie jak wie­ża głów­na, któ­rej za­la­ne be­to­nem fun­da­men­ty wi­docz­ne są w pół­noc­no-za­chod­niej częś­ci dzie­dziń­ca. W na­kry­tej brzyd­kim, żel­be­to­wym stro­pem ka­pli­cy o­raz w piw­ni­cach skrzyd­ła wschod­nie­go i po­łud­nio­we­go zor­ga­ni­zo­wa­no nie­wiel­ką wys­ta­wę o te­ma­ty­ce his­to­rycz­no-ar­che­o­lo­gicz­nej. Dla zwie­dza­ją­cych dos­tęp­ne są rów­nież ta­rasy wi­do­ko­we znaj­du­ją­ce się w wie­ży­czkach na­roż­nych. Na­le­ży tu­taj jed­nak wspom­nieć o tym, że wąs­kie wej­ścia na ich szczyt mo­gą sta­no­wić po­waż­ne wyz­wa­nie dla osób o po­nad­prze­cięt­nych ga­ba­ry­tach. Jeś­li jed­nak ko­muś uda się po­ko­nać tę bar­ie­rę, w na­gro­dę bę­dzie mógł roz­ko­szo­wać się wi­do­ka­mi o­ko­licz­nych pól, wsi, a la­tem bez tru­du po­li­czy ciąg­ni­ki ze zbo­żem, sto­ją­ce w ko­lej­ce do po­blis­kie­go e­le­wa­to­ra.




W KAPLICY ZAMKOWEJ; PONIŻEJ DOWÓD, ŻE W XIX-WIECZNYCH PRUSACH WANDALE RÓWNIEŻ BAZGRALI PO ZABYTKOWYCH MURACH



Obowiązują bilety wstępu. Ruiny zwie­dza­my in­dy­wi­du­al­nie (ist­nie­je opcja wy­na­ję­cia prze­wod­ni­ka).


Jeżeli chcemy zajrzeć we wszyst­kie do­stęp­ne za­ka­mar­ki i do­kład­nie obej­rzeć wy­sta­wę, zaj­mie nam to oko­ło 45 do 60 mi­nut.


Radzyń to jeden z tych zam­ków, któ­re moż­na zwie­dzać w to­wa­rzy­stwie psa.


Doskonałe miejsce do wy­ko­ny­wa­nia fo­to­gra­fii z lo­tu pta­ka. Brak tu­taj lo­kal­nych ko­ry­ta­rzy po­wietrz­nych i prze­szkód te­re­no­wych. W bez­po­śred­nim są­siedz­twie nie ma rów­nież bu­dyn­ków miesz­kal­nych.


Zamek Radzyń Chełmiński
ul. Waryńskiego, 87-220 Radzyń Chełmiński
tel.: +48 694 959 628
e-mail: patredino@gmail.com



FRAGMENT EKSPOZYCJI W PODZIEMIACH

ŻART Z PERUKĄ UDANY


DOJAZD


R

adzyń Cheł­miń­ski po­ło­żo­ny jest o­ko­ło 20 km na po­łu­dnio­wy wschód od Gru­dzią­dza. Mias­tecz­ko ma do­bre po­łą­cze­nia au­to­bu­so­we z Gru­dzią­dzem, Brod­ni­cą i To­ru­niem. Wi­docz­ne już z dal­szej od­leg­łoś­ci ru­iny sto­ją na pół­noc od nie­wiel­kie­go ryn­ku i na za­chód od za­ni­ka­ją­ce­go o­bec­nie Je­zio­ra Zam­ko­we­go. (ma­pa zam­ków wo­je­wódz­twa)



Samochód zaparkować można na nie­utwar­dzo­nym pla­cu, tuż przed wej­ściem do zam­ku. Par­king bez­płat­ny (2021).


Na zamku panuje dość luźna atmo­sfe­ra, więc nie po­win­no być pro­ble­mu z otrzy­ma­niem zgo­dy na wpro­wa­dze­nie ro­we­ru na dzie­dzi­niec.





LITERATURA


1. W. Antkowiak, P. Lamparski: Zamki i strażnice krzyżackie ziemi chełmińskiej, Graffiti BC 1999
2. M. Haftka: Zamki krzyżackie w Polsce, 1999
3. L. Kajzer, J. Salm, S. Kołodziejski: Leksykon zamków w Polsce, Arkady 2001
4. P. Zaniewski: Szlakami zamków krzyżackich, Muza S.A. 2005
5. B. Wasik: Zamek w Radzyniu Chełmińskim. Technika i etapy budowy siedziby krzyżackich komturów...
6. K. Witkowska: Badania nad średniowiecznymi materiałami budowlanymi z zamku w Radzyniu Chełm.



W pobliżu:
Pokrzywno - ruina zamku komturów krzyżackich z XIII w., 7 km
Wąbrzeźno - pozostałości zamku biskupów chełmińskich z XIV w., 13 km
Grudziądz - pozostałości zamku komturów krzyżackich z XIII w., 19 km
Rogoźno - ruina zamku krzyżackiego z XIII w., 25 km
Kowalewo Pomorskie - pozostałości zamku komturów krzyżackich z XIII w., 30 km
Lipieniek - pozostałości zamku krzyżackiego z XIV w., 30 km




POWRÓT

STRONA GŁÓWNA

tekst: 2008, 2019
fotografie: 2021
© Jacek Bednarek