*** ZAMEK KRZYŻACKI W NIDZICY ***


.

STRONA GŁÓWNA

ZA GRANICĄ

GALERIA

MAPY

KONTAKT

SHIRO & BASIA

NIDZICA

zamek prokuratorów krzyżackich

ZAMEK W NIDZICY, WIDOK OD PÓŁNOCNEGO ZACHODU

DZIEJE ZAMKU

OPIS ZAMKU

ZWIEDZANIE


P

o­ło­żo­na w sa­mym ser­cu Pusz­czy Ga­lin­dzkiej wczes­no­śred­nio­wiecz­na o­sa­da prus­ka Sa­si­nów, po za­ję­ciu i sko­lo­ni­zo­wa­niu przez pań­stwo krzy­żac­kie, sta­no­wi­ła od po­ło­wy XIII stu­le­cia moc­no wy­su­nię­ty na po­łud­nie ośro­dek nad­gra­nicz­ny są­sia­du­ją­cy z Ma­zow­szem i za­sad­ni­czy punkt tran­zy­to­wy na szla­ku pro­wa­dzą­cym z zie­mi ma­zo­wiec­kiej w kie­run­ku Os­tró­dy i Ol­szty­na. Przy­pusz­czal­nie w la­tach 1266-68 zbu­do­wa­no w tym miej­scu drew­nia­no-ziem­ną for­ta­li­cję, któ­ra peł­ni­ła funk­cję sie­dzi­by ko­mor­ni­ka pod­le­głe­go po­cząt­ko­wo kom­tu­rii dzierz­goń­skiej, a po 1341 kom­tu­ro­wi w Os­tró­dzie. Bu­dow­la ta ot­rzy­ma­ła naz­wę Nei­den­berg - Za­mek nad Ni­dą i zaj­mo­wa­ła te­ren póź­niej­sze­go, wscho­dnie­go przed­zam­cza, choć jej pier­wot­ny uk­ład po­zo­sta­je nie­zna­ny. Po­myśl­ny roz­wój u­lo­ko­wa­nej na za­chód od wa­row­ne­go wzgó­rza osa­dy, a tak­że spo­wo­do­wa­ne a­gre­syw­ną po­li­ty­ką ksią­żąt li­tew­skich kon­flik­ty nad­gra­nicz­ne, wpły­nę­ły na de­cy­zję o prze­kształ­ce­niu do­tych­cza­so­we­go za­ło­że­nia drew­nia­no-ziem­ne­go w mu­ro­wa­ną, sil­nie u­for­ty­fi­ko­wa­ną twier­dzę. Głów­ne pra­ce bu­dow­la­ne przy no­wej wa­row­ni pro­wa­dzo­no w la­tach 1370-1407, przy czym w trak­cie ich re­a­li­za­cji wys­tą­pi­ły za­pew­ne ja­kieś po­waż­ne pro­­ble­my, bo­wiem za­cho­wa­ły się do­ku­men­ty z 1399 ro­ku, mó­wią­ce o wy­pła­cie 1 grzyw­ny (oko­ło 0,2 kg sreb­ra) fa­chow­co­wi ma­ją­ce­mu o­ce­nić ja­kość świe­żo wznie­sio­nych mu­rów. Być mo­że o­wym kon­sul­tan­tem był sam Mi­ko­łaj Fel­len­stein z Kob­len­cji - bu­dow­ni­czy Pa­ła­cu Wiel­kich Mis­trzów w Mal­bor­ku, sta­wia­ją­cy w tym o­kre­sie twier­dzę w By­to­wie. Etap za­a­wan­so­wa­nia ro­bót mu­siał być wów­czas bar­dzo da­le­ko po­su­nię­ty, po­nie­waż już dzie­sięć lat wcześ­niej gmach na­da­wał się do przy­ję­cia u­czest­ni­ków kon­fe­ren­cji roz­jem­czej de­li­be­ru­ją­cych nad po­pra­wie­niem wza­jem­nie wro­gich sto­sun­ków przy­gra­nicz­nych. De­le­ga­ci w oso­bach m.in. bis­ku­pa poz­nań­skie­go, księ­cia ma­zo­wiec­kie­go Zie­mo­wi­ta i li­tew­skie­go Skir­gieł­ły o­raz wiel­kie­go mis­trza Kon­ra­da Wal­len­ro­da ze świ­tą przez sześć ko­lej­nych dni sta­ra­li się przed­sta­wić swo­je ra­cje, po czym każ­dy od­je­chał w swo­ją stro­nę nie o­sią­ga­jąc żad­nych kon­kret­nych re­zul­ta­tów. W ro­ku 1409, w przed­dzień wy­bu­chu wiel­kiej woj­ny z Pol­ską, świe­żo u­koń­czo­ny za­mek o­trzy­mał po­li­tycz­ny a­wans - od­tąd re­zy­do­wał w nim krzy­żac­ki pro­ku­ra­tor.



WIDOK ZAMKU KRZYŻACKIEGO W 1602 ROKU

R

ok póź­niej miał miej­sce chrzest bo­jo­wy zamku, nie­u­da­ny i za­koń­czo­ny cał­ko­wi­tą klęs­ką, ma­ją­cą swo­je źród­ło nie ty­le w nie­do­cią­gnię­ciach w je­go kon­struk­cji, co ra­czej w stra­chu i bra­ku wia­ry wśród o­broń­ców. Zmie­rza­ją­ce w kie­run­ku Grun­wal­du woj­sko pol­skie za­ję­ło bo­wiem Ni­dzi­cę w dniu 12 lip­ca 1410 praw­do­po­dob­nie bez wal­ki. Zgod­nie z roz­ka­zem wiel­kie­go mis­trza więk­szość za­ło­gi zam­ku wy­ma­sze­ro­wa­ła wów­czas na punkt zbor­ny armii krzy­żac­kiej - w Ni­dzi­cy po­zos­ta­ła tyl­ko nie­wiel­ka licz­ba zbroj­nych, głów­nie bra­ci w po­desz­łym wie­ku o­raz tro­chę służ­by, któ­rzy w obli­czu nie­bez­pie­czeń­stwa stchó­rzy­li, nie chcie­li, bądź nie po­tra­fi­li prze­ciw­sta­wić się prze­wa­ża­ją­cej si­le wro­gich wojsk i do­bro­wol­nie ot­wo­rzy­li bra­my. Bu­dow­la zna­laz­ła się cza­so­wo pod za­rzą­dem księ­cia Ja­nu­sza Ma­zo­wiec­kie­go, by po za­koń­cze­niu dzia­łań wo­jen­nych po­wró­cić w rę­ce Za­ko­nu. Czte­ry la­ta póź­niej ar­mia pol­sko-li­tew­ska w si­le blis­ko 40 ty­się­cy lu­dzi po­now­nie prze­kro­czy­ła gra­ni­cę z pań­stwem krzy­żac­kim i ru­szy­ła w kie­run­ku Dział­do­wa o­raz Ni­dzi­cy. Do­wo­dzo­ne przez Wła­dys­ła­wa Ja­gieł­łę od­dzia­ły w dniu 29 lip­ca 1414 bez więk­szych pro­ble­mów za­ję­ły mias­to, a nas­tęp­nie sil­nym os­trza­łem ar­ty­le­ryj­skim roz­po­czę­ły szturm już znacz­nie le­piej przy­go­to­wa­nej do de­fen­sy­wy twier­dzy. Po 8-dnio­wym, oku­pio­nym krwią 400 żoł­nie­rzy o­blę­że­niu, w dniu 6 sier­pnia Po­la­cy tryum­fal­nie wesz­li do zam­ku, któ­re­go poz­ba­wio­ny na­dziei per­so­nel na wieść o upad­ku Ol­sztyn­ka do­bro­wol­nie ska­pi­tu­lo­wał, co zgod­nie z wo­jen­nym zwy­cza­jem poz­wo­li­ło mu za­cho­wać ży­cie i bez­piecz­nie od­je­chać w kie­run­ku Dział­do­wa. Pol­ska o­ku­pa­cja Ni­dzi­cy trwa­ła jed­nak led­wie nies­peł­na dwa mie­sią­ce, bo­wiem już we wrześ­niu kom­tur Os­tró­dy Jan von Bi­chau - wy­ko­rzys­tu­jąc fakt, że więk­szość wro­gich mu sił za­ję­ta by­ła a­ku­rat o­ble­ga­niem Brod­ni­cy - nies­po­dzie­wa­nie za­a­ta­ko­wał, zmu­sza­jąc do ka­pi­tu­la­cji poz­ba­wio­ną wspar­cia nie­licz­ną za­ło­gę. Pod­czas wiel­kiej wy­pra­wy w ro­ku 1414 ar­mia kró­lew­ska nie o­gra­ni­cza­ła swoich dzia­łań tyl­ko do oble­ga­nia krzy­żac­kich wa­row­ni. Pol­sko-li­tew­skie za­go­ny spus­to­szy­ły wów­czas du­że ob­sza­ry za­chod­niej częś­ci Ma­zur, z ko­lei co­fa­ją­cy się krzy­ża­cy tak­tycz­nie nisz­czy­li wszel­ką żyw­ność, ja­kiej nie u­da­ło im się ze so­bą za­brać, pod­pa­la­li mły­ny, pie­kar­nie o­raz za­le­ga­ją­ce na po­lach zbo­ża, stąd wy­da­rze­nia te okre­ślo­ne zos­ta­ły przez his­to­ry­ków tzw. woj­ną gło­do­wą.



PANORAMA MIASTA Z 1684 ROKU NA RYCINIE CHRISTOPHA HARTKNOCHA

P

o za­koń­cze­niu dzia­łań wo­jen­nych w 1414 na­stą­pił czter­dzies­to­let­ni o­kres względ­ne­go spo­ko­ju, pod­czas któ­re­go mias­to roz­wi­ja­ło się pla­no­wo, choć su­ro­we rzą­dy krzy­żac­kie wpły­nę­ły na za­ło­że­nie sil­nej o­po­zy­cji i wstą­pie­nie Ni­dzi­cy w 1444 do Związ­ku Prus­kie­go: [...] rów­nież pro­ku­ra­tor, pan Kyn­sber­ger z Ni­bor­ka, ka­zał jed­ne­mu bied­ne­mu chło­pu u­ciąć o­bie rę­ce, po­nie­waż on ko­goś dru­gie­go lek­ko ska­le­czył: cho­ciaż ten posz­ko­do­wa­ny nie skar­żył, na­wet wsta­wił się za nim, pro­ku­ra­tor jed­nak nie chciał mu o­ka­zać łas­ki [...] rów­nież ku­ch­arza ka­zał po­wie­sić, któ­ry miał przy so­bie tro­chę pie­nię­dzy, cho­ciaż ten chciał dać do­wo­dy, że te­go nie u­kradł, jak po­są­dził go pro­ku­ra­tor [...]. Dzia­łal­ność Związ­ku przek­ształ­ci­ła się w ogól­no­kra­jo­we pow­sta­nie, a nas­tęp­nie ko­lej­ną woj­nę pol­sko-krzy­żac­ką, tzw. woj­nę trzy­nas­to­let­nią. Dwa ty­god­nie po roz­po­czę­ciu dzia­łań wo­jen­nych, 19 lu­te­go 1454 za­mek o­pa­no­wał przy­wód­ca pow­stań­ców o­krę­gu os­tródz­kie­go - sę­dzia ziem­ski Klau­ko z Wierz­bo­wa i osa­dził na nim ry­ce­rza Jan­ka ze Sław­ko­wa. Rok póź­niej wa­row­nię po­wie­rzo­no czes­kie­mu za­cięż­ne­mu w służ­bie pol­skiej Ja­no­wi Kol­dy z Żam­pa­chu, któ­ry u­trzy­mał ją do koń­ca tej woj­ny, po czym w wy­ni­ku us­ta­leń dru­gie­go po­ko­ju to­ruń­skie­go Ni­dzi­ca po­wró­ci­ła w rę­ce nie­miec­kie. Przesz­ło pół wie­ku po tych wy­da­rze­niach dosz­ło tu­taj do ko­lej­nej, os­tat­niej już kon­fron­ta­cji pol­sko-krzy­żac­kiej. Pod ko­niec stycz­nia 1520 od­dzia­ły Zyg­mun­ta Sta­re­go roz­po­czę­ły ob­lę­że­nie mias­ta, któ­re na roz­pa­czli­wy a­pel wiel­kie­go mis­trza Al­brech­ta von Ho­hen­zol­lern o­trzy­ma­ło wspar­cie w pos­ta­ci za­cięż­nych pos­piesz­nie spro­wa­dzo­nych z głę­bi Rze­szy. Po ła­twym sfor­so­wa­niu miej­skich mu­rów 1 lu­te­go 1520 do­wo­dzą­cy pol­skim woj­skiem Ga­sie­niec­ki wy­sto­so­wał ul­ti­ma­tum do bro­nią­cych się w zam­ku Krzy­ża­ków z żą­da­niem ka­pi­tu­la­cji. Ci jed­nak - dos­ko­na­le zda­jąc so­bie spra­wę ze sła­boś­ci pol­skiej ar­ty­le­rii o­raz li­cząc na si­łę włas­nych for­ty­fi­ka­cji, po­zos­ta­li głu­si na te wez­wa­nia, zmu­sza­jąc na­jeź­dźców do na­da­rem­ne­go, jak się póź­niej o­ka­za­ło, wy­sił­ku. Po nies­ku­tecz­nym os­trze­la­niu twier­dzy Po­la­cy od­stą­pi­li, pusz­cza­jąc z dy­mem zam­ko­wy młyn i wy­ła­do­wu­jąc swo­ją złość na Bo­gu du­cha win­nych miesz­cza­nach.




ZAMEK NA POCZTÓWKACH Z POCZĄTKU XX WIEKU

P

o se­ku­la­ry­za­cji Za­ko­nu zor­ga­ni­zo­wa­no w Ni­dzi­cy sta­ros­two ksią­żę­ce z pier­wszym sta­ros­tą w oso­bie miej­sco­we­go szlach­ci­ca Piot­ra Ko­bie­rzyc­kie­go. Roz­po­czął się wów­czas stu­let­ni okres do­bro­by­tu i in­ten­syw­ne­go roz­wo­ju mias­ta przer­wa­ny bru­tal­nie przez na­jaz­dy wojsk szwedz­kich w XVII stu­le­ciu. Pod­czas Po­to­pu (1656) oku­po­wa­ną przez Szwe­dów wa­row­nię pró­bo­wa­ły zdo­być czam­bu­ły ta­tar­skie przys­ła­ne przez cha­na z po­mo­cą kró­lo­wi pol­skie­mu Ja­no­wi Ka­zi­mie­rzo­wi. Po­tęż­na ar­ty­le­ria i musz­kie­ty za­ło­gi o­ka­za­ły się jed­nak sil­niej­sze od fu­rii a­ta­ku­ją­cych, spo­dzie­wa­ją­cych się za­pew­ne u­kry­tych za gru­by­mi mu­ra­mi bo­ga­tych łu­pów. Oblę­że­nie ta­tar­skie by­ło os­tat­nim w his­to­rii ni­dzic­kie­go zam­ku - w la­tach nas­tęp­nych je­go zna­cze­nie mi­li­tar­ne wy­raź­nie pod­u­pad­ło, a brak na­le­ży­tej o­pie­ki i licz­ne za­nied­ba­nia spra­wi­ły, że pod ko­niec XVIII wie­ku bu­dow­la blis­ka by­ła ru­i­nie. Jej zły stan po­gor­szył jesz­cze wiel­ki po­żar mias­ta w 1784, któ­ry za­się­giem swym ob­jął rów­nież ca­łe przed­zam­cze. Naj­wię­cej jed­nak znisz­czeń do­ko­na­li na zam­ku żoł­nie­rze fran­cus­cy sta­cjo­nu­ją­cy tu­taj z przer­wa­mi w la­tach 1806-12 - na wzgó­rzu zam­ko­wym mieś­cił się wów­czas woj­sko­wy la­za­ret. Od cał­ko­wi­tej ru­i­ny u­ra­to­wał ją rad­ca są­do­wy Fer­dy­nand Ty­mo­te­usz Gre­go­ro­vius, któ­ry zgło­sił i w la­tach 1828-30 do­pro­wa­dził do re­a­li­za­cji po­mysł od­bu­dowy śred­nio­wiecz­nej twier­dzy z przez­na­cze­niem na sie­dzi­bę są­du, pry­wat­ne miesz­ka­nia o­raz wię­zie­nie. W 1945 ro­ku za­mek nie miał już ty­le szczęś­cia - zbom­bar­do­wa­ny przez Ros­jan spło­nął, tra­cąc stro­py i część mu­rów. Szyb­ko jed­nak pod­ję­to de­cyz­ję o je­go od­bu­do­wie, w 1949 obiekt od­gru­zo­wa­no, a trzy la­ta póź­niej ru­szy­ły pier­wsze pra­ce za­bez­pie­cza­ją­ce. Peł­ną res­tau­ra­cję za­byt­ku, łącz­nie z kon­ser­wa­cją za­cho­wa­nych ma­lo­wi­deł w ka­pli­cy i re­fek­ta­rzu, za­koń­czo­no w 1965, po czym u­ro­czyś­cie od­da­no go w użyt­ko­wa­nie lo­kal­nym in­sty­tu­cjom kul­tu­ral­no-spo­łecz­nym.




FOTOGRAFIE Z 1914 ROKU, NA PIERWSZYM PLANIE ZNISZCZONE PRZEZ ROSJAN ZABUDOWANIA PRZY RYNKU


LEGENDA O NOWAKU

Pod­czas Po­to­pu szwedz­kie­go w 1656 ro­ku pod mias­to po­desz­ły wys­ła­ne przez cha­na na po­moc kró­lo­wi pol­skie­mu licz­ne czam­bu­ły ta­tar­skie. Zam­knię­to przed ni­mi bra­my i z nie­po­ko­jem o­­cze­ki­wa­no dal­sze­go roz­wo­ju wy­da­rzeń. Tym­cza­sem je­den z mło­dych miesz­czan, nie­ja­ki No­wak, za­u­wa­żył przy­pad­kiem, że nie­o­po­dal mu­rów u­rzę­du­je sam wódz ta­tar­ski ze swo­ją świ­tą, być mo­że o­ma­wia­jąc plan zdo­by­cia mias­ta. Nie zas­ta­na­wia­jąc się dłu­go No­wak do­padł do naj­bliż­szej ar­ma­ty, przy­mie­rzył z dzia­ła, strze­lił i..tra­fił. Utra­ta wo­dza spo­wo­do­wa­ła o­grom­ne po­ru­sze­nie w obo­zie - ha­łas i ruch był tak wiel­ki, że rad­cy miej­scy uz­na­li to za atak i roz­ka­za­li od­na­leźć te­go, któ­ry tak bez­myś­lnie zde­ner­wo­wał Az­ja­tów. Ka­ry w tam­tych cza­sach by­ły sro­gie, a że bied­ny chłop nie chciał stra­cić ani rę­ki, ani tym bar­dziej gło­wy, więc pos­ta­no­wił się ukryć. Spryt­ny był i scho­wał się tam, gdzie nikt na pew­no by go nie szu­kał - w oka­za­łej kup­ce świe­że­go, pach­ną­ce­go...na­wo­zu. Po ja­kimś cza­sie spra­wa się wy­jaś­ni­ła, Ta­ta­rzy od­stą­pi­li, a wy­da­ne­go przez żo­nę No­wa­ka mias­to przy­ję­ło jak bo­ha­te­ra.



ELEWACJA WSCHODNIA ZAMKU NA RYCINIE CONRADA STEINBRECHTA Z 1920 ROKU


DZIEJE ZAMKU

OPIS ZAMKU

ZWIEDZANIE


W

ys­ta­wio­ny przy kra­wę­dzi wy­so­ko wy­nie­sio­ne­go nad bag­nis­tą do­li­ną Ni­dy wzgó­rza za­mek w Ni­dzi­cy na­le­żał do naj­sil­niej­szych za­kon­nych for­ty­fi­ka­cji pro­ku­ra­tor­skich. Zbu­do­wa­no go z ceg­ły, w dol­nych kon­dyg­na­cjach z ka­mie­nia pol­ne­go, na pla­nie pros­to­ką­ta o bo­kach 13x61 met­rów. W skład za­ło­że­nia ob­ron­ne­go wcho­dzi­ły two­rzą­ce o­to­czo­ny drew­nia­nym kruż­gan­kiem dzie­dzi­niec czte­ry zróż­ni­co­wa­ne wiel­koś­cio­wo o­raz ar­chi­tek­to­nicz­nie skrzyd­ła, z któ­rych naj­star­sze i naj­bar­dziej re­pre­zen­ta­cyj­ne by­ło skrzyd­ło za­chod­nie, tzw. dom wiel­ki. Po­nad gos­po­dar­czym przy­zie­miem, gdzie fun­kcjo­no­wa­ły: kuch­nia, spi­żar­nia, bro­war o­raz piw­ni­ce, znaj­do­wa­ło się pięt­ro z ka­pli­cą, re­fek­ta­rzem i kom­na­tą pro­ku­ra­to­ra, zwa­ną rów­nież kan­ce­la­rią. Dwa pierw­sze po­miesz­cze­nia, na­kry­te efek­tow­nym sześ­cio­ra­mien­nym skle­pie­niem gwiaź­dzis­tym, oz­do­bio­no częś­cio­wo za­cho­wa­ny­mi do dziś ma­lo­wid­ła­mi o cha­rak­te­rze re­li­gij­nym. Trze­cia, naj­wyż­sza kon­dyg­na­cja przez­na­czo­na by­ła na ma­ga­zy­ny, wo­kół któ­rych w ko­ro­nie mu­rów ob­wo­do­wych po­pro­wa­dzo­no gan­ki ob­ron­ne. Dom wiel­ki po­kry­to da­chem dwu­spa­do­wym oz­do­bio­nym szczy­ta­mi z cha­rak­te­rys­tycz­ny­mi ster­czy­na­mi.



ELEWACJA ZACHODNIA ZAMKU NA RYCINIE CONRADA STEINBRECHTA Z 1920 ROKU

W

jazd na za­mek wy­so­ki pro­wa­dził od wscho­du przez bu­dy­nek bram­ny z dwie­ma fur­ta­mi o­raz bro­ną, flan­ko­wa­ny pię­cio­kon­dyg­na­cyj­ny­mi, bliź­nia­czy­mi wie­ża­mi miesz­kal­ny­mi wy­su­nię­ty­mi niez­nacz­nie po­za li­co mu­ru. Czwo­ro­kąt bu­dyn­ków u­zu­peł­nia­ły dwu­pięt­ro­we skrzyd­ła: po­łud­nio­we i pół­noc­ne słu­żą­ce ce­lom gos­po­dar­czo-ob­ron­nym. Na wschód od zam­ku wy­so­kie­go mieś­ci­ło się przed­zam­cze, któ­re w obec­nym kształ­cie is­tnie­je od po­cząt­ku XVI stu­le­cia. Skła­da się ono z dwóch bu­dyn­ków, nis­kiej bra­my wjaz­do­wej o­raz flan­ku­ją­cej ją po­tęż­nej cy­lin­drycz­nej basz­ty. Na prze­ło­mie XVI i XVII wie­ku pow­sta­ło dru­gie przed­zam­cze, znisz­czo­ne przez po­żar mias­ta w 1784 ro­ku. Ca­łe za­ło­że­nie o­to­czo­ne by­ło zew­nęt­rznym mu­rem ob­wo­do­wym wzmoc­nio­nym od za­cho­du przez przys­to­so­wa­ne do obro­ny og­nio­wej dwie okrąg­łe bas­te­je.




PLAN ZAMKU Z XVI WIEKU (BEZ MURU ZEWNĘTRZNEGO): 1. SKRZYDŁO ZACHODNIE, 2. DZIEDZINIEC, 3. PRZEJAZD BRAMNY, 4. WIEŻE MIESZKALNE,
5. SKRZYDŁO POŁUDNIOWE, 6. SKRZYDŁO PÓŁNOCNE, 7. WJAZD NA PRZEDZAMCZE, 8. PRZEDZAMCZE, 9. BASZTA

ZABUDOWANIA WSCHODNIEGO ODCINKA UMOCNIEŃ NA PRZEDZAMCZU, STAN OBECNY


DZIEJE ZAMKU

OPIS ZAMKU

ZWIEDZANIE


D

ob­rze u­trzy­ma­na, zad­ba­na krzy­żac­ka wa­row­nia słu­ży o­bec­nie ja­ko sie­dzi­ba miej­skie­go cen­trum biz­ne­su, kul­tu­ry oraz roz­ryw­ki. Mu­ry zam­ko­we da­ły schro­nie­nie licz­nym in­sty­tu­cjom i ini­cja­ty­wom. Miesz­czą się w nich: Mu­ze­um Zie­mi Ni­dzic­kiej z eks­po­zy­cją et­no­gra­ficz­no-his­to­rycz­ną, Ni­dzic­ki Oś­ro­dek Kul­tu­ry, Brac­two Ry­cer­skie Kom­tu­rii Ni­dzic­kiej, pra­cow­nia rzeź­by i bi­blio­te­ka miej­ska. Dzia­ła tu­taj rów­nież ho­tel o­raz res­tau­ra­cja. Wstęp na przed­zam­cze i na dzie­dzi­niec zam­ku wy­so­kie­go wol­ny, do mu­ze­um płat­ny. Kom­pleks o­to­czo­ny jest gęs­tym XIX-wiecz­nym par­kiem, przez co w okre­sie wio­sen­no-let­nim (ku roz­pa­czy fo­to­gra­fów) zaz­dros­ne drze­wa prze­sła­nia­ją za­mek nie­mal cał­ko­wi­cie.


Zamek Nidzica
ul. Zamkowa 2, 13-100 Nidzica
tel.(89) 625 03 70
e-mail: zameknidzica@wp.pl

Godziny otwarcia zamku / Ceny biletów


NIE NAJLEPSZE, LECZ JEDYNE JAKIE POSIADAM, UJĘCIE DZIEDZIŃCA ZAMKOWEGO
(TUTAJ PODCZAS PRZYGOTOWAŃ DO OBCHODÓW DNI ZIEMNIAKA A.D. 2019)


DOJAZD


N

i­dzi­ca po­ło­żo­na jest o­ko­ło 50 km na po­łud­nie od Ol­szty­na. Do­god­ny do­jazd ko­le­ją z War­sza­wy, Ol­szty­na o­raz Dział­do­wa. PKS naj­częś­ciej kur­su­je z kie­run­ku Dział­do­wa, Mła­wy, Ol­szty­na i Szczyt­na. Po wyj­ściu z dwor­ca PKP (obok przys­ta­nek PKS) na­le­ży iść ul. Koś­ciusz­ki, czy­li pros­to na wschód aż do Ryn­ku. Stam­tąd za­mek jest już do­brze wi­docz­ny. Dla zmo­to­ry­zo­wa­nych skro­mny par­king przy zam­ku lub więk­szy i bar­dziej dos­tęp­ny na Ryn­ku.




LITERATURA


1. B. Guerquin: Zamki w Polsce, Arkady 1984
2. M. Haftka: Zamki krzyżackie w Polsce, 1999
3. I. T. Kaczyńscy: Zamki w Polsce północnej i środkowej, Muza SA 1999
4. L. Kajzer, J. Salm, S. Kołodziejski: Leksykon zamków w Polsce, Arkady 2001
5. R. Sypek: Zamki i obiekty warowne Państwa Krzyżackiego, Agencja CB 2000
6. W. Śniecikowski, R. Skeczowski: Administracja i samorząd miejski w Państwie Krzyżackim, 1997


WIDOK ZAMKU OD POŁUDNIOWEGO-WSCHODU



W pobliżu:
Działdowo - zamek krzyżacki z XIV w., 23 km
Olsztynek - zamek krzyżacki z XIV w., 27 km
Dąbrówno - relikty zamku krzyżackiego z XV w., 33 km
Szczytno - ruina zamku prokuratorskiego z XIV w., 48 km
Szreńsk - relikty zamku szlacheckiego z XVI w., 50 km




POWRÓT

STRONA GŁÓWNA

tekst: 2004
fotografie: 2004, 2019
© Jacek Bednarek