*** GOTYCKA WIEŻA W SIEDLĘCINIE ***

.

STRONA GŁÓWNA

ZA GRANICĄ

GALERIA

MAPY

KONTAKT

SHIRO & BASIA

SIEDLĘCIN

gotycka wieża mieszkalno-obronna

WIEŻA W SIEDLĘCINIE, WIDOK OD POŁUDNIA

DZIEJE WIEŻY

OPIS WIEŻY

ZWIEDZANIE


M

asywna sylweta gotyckiej wieży w nie­wiel­kim Sie­dlę­ci­nie na sta­łe już wpi­sa­ła się w kra­jo­braz ar­chi­te­ktu­ry o­bron­nej Su­de­tów Za­cho­dnich. Do­sko­na­ły stan za­cho­wa­nia i uni­kal­ny cha­ra­kter zdo­bią­cych jej wnę­trza ma­lo­wi­deł ścien­nych spra­wi­ły, że o­be­cnie na­le­ży ona do gro­na naj­bar­dziej roz­po­zna­wal­nych e­le­men­tów spu­ści­zny his­to­ry­cznej o­ko­lic Je­le­niej Gó­ry i naj­wa­żniej­szych a­tra­kcji tu­ry­sty­cznych te­go re­gio­nu. Po­mi­mo u­do­wo­dnio­ne­go zwią­zku z ksią­żę­ta­mi świd­ni­cko-ja­wor­ski­mi ten don­żo­no­wy za­mek czę­sto wy­stę­pu­je w opi­sach ja­ko ini­cja­ty­wa bu­do­wla­na ro­dów ry­cer­skich, co nie jest zgo­dne z pra­wdą. Fun­da­to­rem i pier­wszym wła­ści­cie­lem wie­ży był bo­wiem ksią­żę Hen­ryk I Ja­wor­ski (zm. 1346), któ­ry wzniósł ją po 1313 ro­ku, za­pe­wne w ce­lu kon­tro­li szla­ku han­dlo­we­go bie­gną­ce­go z Je­le­niej Gó­ry do Wle­nia i da­lej do Lwów­ka. Być mo­że wa­ro­wnia po­cząt­ko­wo peł­ni­ła rów­nież funk­cję ksią­żę­ce­go dwo­ru my­śliw­skie­go. Po śmier­ci Hen­ry­ka Sie­dlę­cin prze­szedł na włas­ność je­go bra­tan­ka Bol­ka II (zm. 1368), a na­stę­pnie stał się czę­ścią do­me­ny Agnie­szki Hab­sbur­żan­ki (zm. 1392), księ­żnej-wdo­wy i do­ży­wo­tniej wład­czy­ni pań­stwa świd­ni­cko-ja­wor­skie­go. Pier­wszym za­cho­wa­nym śla­dem prze­ka­za­nia wie­ży w rę­ce pry­wa­tne jest za­pis Agnie­szki, któ­ra na po­czą­tku swo­jej su­kce­sji na­da­ła pra­wo niż­sze­go i wyż­sze­go są­do­wni­ctwa w ma­łym i du­żym Sie­dlę­ci­nie ry­ce­rzo­wi Jen­chi­no­wi von Re­dern. Do­pie­ro od tej chwi­li mo­że­my więc mó­wić o wie­ży, ja­ko wła­sno­ści ry­cer­skiej, no­we­go go­spo­da­rza zaś z pe­wną re­zer­wą iden­ty­fi­ku­je­my jako dwo­rza­ni­na Bol­ka II i do­mnie­ma­ne­go bur­gra­bie­go zam­ku Wleń.



WIDOK WIEŻY OD POŁUDNIOWEGO WSCHODU


Początki wsi giną w mrokach dziejów, nie wiadomo bowiem, kiedy została za­ło­żo­na i kto był jej pierw­szym wła­ści­cie­lem. Obe­cnie do­mi­nu­je po­gląd, że lo­ko­wał ją w XIII wie­ku nie­ja­ki Rud­ger, od imie­nia któ­re­go przy­ję­to na­zwę Rud­ger­sdorf, wzmian­ko­wa­ną w księ­dze czyn­szo­wej bis­kup­stwa wro­cław­skie­go w ro­ku 1305. Z cza­sem ter­min ten e­wo­lu­ował i w 1369 ro­ku wieś o­kre­śla­no mia­nem Ru­di­ger­sdorf. W dru­giej po­ło­wie XV wie­ku na­zwa ta ule­gła skró­ce­niu do for­my Ru­er­sdorf, a dla odróż­nie­nia od Rę­dzin pod Ka­mien­ną Gó­rą i Skarb­ko­wa nad Kwi­są o­trzy­ma­ła przed­ro­stek nad Bo­brem, dzię­ki cze­mu w ro­ku 1668 wieś fi­gu­ro­wa­ła już ja­ko Bo­ber­röhr­sdorf, zaś w 1687 - Bo­ber-Röhr­sdorf. W 1945 ro­ku nie­mie­ckie na­ze­wni­ctwo spol­szczo­no na Bo­bro­wi­ce, na­stę­pnie na kró­tko przy­jęto for­mę Bo­ro­wi­ce i So­bię­cin. Na­zwa Sie­dlę­cin obo­wią­zu­je od 16 grud­nia 1946.


PÓŹNOBAROKOWY DWÓR Z XVIII WIEKU STOI W MIEJSCU ŚREDNIOWIECZNEJ BRAMY

U

schyłku XIV wieku właścicielem Siedlęcina był Hans (Han­nos) von Re­dern, za­pe­wne syn Jen­chi­na. Po je­go śmier­ci wieś wraz z pra­wem wy­ższe­go i niż­sze­go są­do­wni­ctwa prze­szła w rę­ce je­go bra­ta Hein­tze­go von Re­dern, sę­dzie­go dwor­skie­go w Bo­le­sła­wcu, przy czym nie ma zgod­no­ści co do te­go, czy wspo­mnia­ny Hein­tze był je­dy­nym wła­ści­cie­lem zam­ku, czy też dzie­lił pra­wa do nie­go ze swym bra­tem Tris­ta­nem. Po 1409 ro­ku pa­nem na Sie­dlę­ci­nie był Hans von Nimptsch, zaś po nim bur­gra­bia strze­gom­ski Ha­schke von Schel­len­dorff, któ­ry w ro­ku 1437 sprze­dał Han­no­so­wi We­sen i je­go na­stę­pcom w wie­czy­ste i dzie­dzi­czne po­sia­da­nie swo­je do­bra i wieś Ru­di­ger­sdorff w dy­stry­kcie je­le­nio­gór­skim, a mia­no­wi­cie fol­wark z mły­na­mi, sta­wa­mi i la­sem o­raz wszy­stki­mi przy­le­gło­ścia­mi. W 1450 lub 1451 ro­ku po zmar­łym oj­cu do­bra sie­dlę­ciń­skie o­dzie­dzi­czy­li bra­cia Nic­kel, Han­nus i Jo­seph We­se­no­wie, z któ­rych o­sta­tni wy­mie­nio­ny zgo­dził się, aby jeg­o część wy­pła­co­na by­ła mu w pie­nią­dzach. Nic­kel i Jo­speh mie­li swo­ją część jesz­cze przez rok, po któ­rym Nic­kel nie mógł już u­trzy­mać dóbr. Zao­fe­ro­wał je naj­pierw pa­nom Lie­ben­tal z Pod­gó­rzy­na, któ­rzy to nie by­li za­in­te­re­so­wa­ni kup­nem, za­tem sprze­dał je swo­je­mu wu­jo­wi Han­nu­so­wi Sle­gil (Han­so­wi von Zed­litz zwa­ne­mu Sle­gil), któ­ry jed­nak chciał naj­pierw wie­dzieć, czy na­byw­ca o­trzy­ma pra­wo do wy­go­nu dla o­wiec, wed­ług li­te­ry sta­re­go do­ku­men­tu i ta­kie jak po­sia­dał pan Han­nus von Ra­de. Do tran­sa­kcji do­szło w 1452, jed­nak już dwa la­ta póź­niej od bra­ci Han­sa i Ada­ma von Zed­litz za­mek od­ku­pił Hein­cze von Nimptsch, by w ro­ku 1477 za­pi­sać go swej żo­nie o imie­niu Hed­wig (Jad­wi­ga). W rę­kach tej ro­dzi­ny Sie­dlę­cin po­zo­sta­wał, z kró­tką prze­rwą, do lat 20. XVII wie­ku.



SIEDLĘCIN NA RYCINIE FRIEDRICHA BERNHARDA WERNERA Z POŁOWY XVIII WIEKU

O

d 1545 dobra siedlęcińskie trzymał jako za­staw lub na wła­sność Ge­org von Seid­litz, któ­ry w 1561 ro­ku sprze­dał i prze­ka­zał w wie­czy­ste i dzie­dzi­czne po­sia­da­nie Hein­ri­cho­wi Nimptsch swój za­mek z czyn­sza­mi, wyż­szym i niż­szym są­do­wni­ctwem, sta­wem na pa­stwi­sku i z pra­wa­mi zgod­ny­mi z brzmie­niem sta­re­go do­ku­men­tu. Wie­ża spło­nę­ła w 1575 ro­ku w nie­zna­nych nam o­ko­licz­no­ściach. Wkró­tce jed­nak zo­sta­ła od­bu­do­wa­na, ze zmia­na­mi w for­mie i fun­kcji u­żyt­ko­wej nie­któ­rych jej seg­men­tów: wy­ku­to no­we ok­na, za­mu­ro­wa­no blan­ki na naj­wyż­szej kon­dy­gna­cji, a ca­łość na­kry­to no­wym da­chem. W ro­ku 1622 Fried­rich von Nimptsch od­sprze­dał dol­ną część wsi wraz z dwo­rem księ­ciu leg­nic­ko-brzes­kie­mu Je­rze­mu Ru­dol­fo­wi (zm. 1653) za su­mę 62 000 ta­la­rów. Wie­ża znów sta­ła się włas­no­ścią ksią­żę­cą, co z pew­no­ścią mia­ło wpływ na zmia­nę jej wy­stro­ju, ja­kiej do­ko­na­no w 1. po­ło­wie XVII wie­ku z ini­cja­ty­wy księ­cia Je­rze­go, a póź­niej je­go bra­tan­ka Chris­tia­na (zm. 1672), właś­ci­cie­la Sie­dlę­ci­na w la­tach 1630-53. Fol­wark z dwo­rem po­zys­kał od wład­ców leg­nic­kich w po­ło­wie XVII stu­le­cia ich kre­wny Chris­toph Le­opold von Schaf­fgotsch (zm. 1703) i od­tąd aż do koń­ca dru­giej woj­ny świa­to­wej ma­ją­tek po­zo­sta­wał w rę­kach te­go szla­chec­kie­go ro­du. Schaf­fgotsch­owie po­więk­szy­li bu­dyn­ki dwor­skie sto­ją­ce w bez­po­śre­dnim o­to­cze­niu don­żo­nu, co wy­mu­si­ło częś­cio­wą lik­wi­da­cję śre­dnio­wiecz­nej fo­sy, któ­ra w XVIII wie­ku nie mia­ła już za­sto­so­wa­nia. Sa­ma wie­ża prze­sta­ła na­to­miast peł­nić fun­kcje mie­szkal­ne jesz­cze przed 1800, gdy zbu­rzo­no przy­le­ga­ją­cy do niej mur i po ada­pta­cji na spi­chlerz włą­czo­no w kom­pleks za­bu­do­wań dwor­skich. Ni­kły już, lecz wciąż czy­tel­ny za­rys śre­dnio­wiecz­ne­go za­ło­że­nia o­sta­te­cznie za­tar­ty zo­stał o­ko­ło 1840 ro­ku, kie­dy ro­ze­bra­no po­zo­sta­ło­ści mu­ru o­bron­ne­go i za­sy­pa­no resz­tki fo­sy w czę­ści po­łu­dnio­wej zam­ku.



WIEŻA NA RYCINIE R. DRESCHERA Z 1885 ROKU

W

1887 roku inspektor podatkowy z Jeleniej Góry Wil­helm Klo­se do­ko­nał sen­sa­cyj­ne­go od­kry­cia, od­naj­du­jąc pod gru­bą war­stwą tyn­ku śre­dnio­wie­czną po­li­chro­mię zdo­bią­cą ścia­ny po­mie­szcze­nia trze­ciej kon­dy­gna­cji sie­dlę­ciń­skiej wie­ży, wte­dy myl­nie in­ter­pre­to­wa­ną ja­ko fre­ski o­bra­zu­ją­ce hi­sto­rię Iwaj­naIwajn czyli rycerz z lwem – jeden z romansów rycerskich Chrétiena de Troyes. Datowany na ok. 1169–1173, najpóźniej do 1181 roku, prawdopodobnie stanowi czwarty z pięciu zachowanych romansów Chrétiena. . Po­mi­mo te­go go­ty­cka bu­do­wla nie sta­no­wi­ła wów­czas jesz­cze wiel­kiej a­tra­kcji tu­ry­sty­cznej, o czym świad­czą re­la­cje pra­so­we z po­by­tu we wsi księ­żnej Char­lot­te von Sach­sen-Mei­nin­gen, sio­stry ce­sa­rza Nie­miec, któ­ra w 1899 od­wie­dza­jąc miej­sco­wą pa­ra­fię e­wan­ge­li­cką zig­no­ro­wa­ła wie­żę i zdo­bią­ce ja ma­lo­wi­dła. Pier­wsze pra­ce ar­che­olo­gi­czne pro­wa­dzo­no na zam­ku w ro­ku 1936, kie­dy pod nad­zo­rem wro­cław­skie­go ar­ty­sty Jo­han­na Dro­bka do­ko­na­no prze­ma­lo­wań wie­lo­wie­ko­wych fres­ków, jak się póź­niej o­ka­za­ło, za­wie­ra­ją­cych wie­le błę­dów, w wy­ni­ku któ­rych o­po­wie­dzia­na za ich po­śred­nic­twem his­to­ria od­bie­ra­na by­ła po­cząt­ko­wo ja­ko przed­sta­wie­nie fun­da­cji kla­szto­ru cys­ter­sów w Krze­szo­wie.



KOLOROWANA FOTOGRAFIA Z OKOŁO 1890 ROKU

P

od­czas 2. woj­ny świa­to­wej w wie­ży u­miesz­czo­no ma­ga­zyn zbio­rów Mu­ze­um Rze­mio­sła i Sta­ro­żyt­no­ści z Wro­cła­wia, In­sty­tu­tu Bo­ta­nicz­ne­go Uni­wer­sy­te­tu Wroc­ław­skie­go, a tak­że cen­nych dru­ków i rę­ko­pi­sów prze­nie­sio­nych tu­taj z bi­blio­te­ki von Schaff­got­schów w Cie­pli­cach. La­tem 1945 ro­ku zbio­ry te wy­wie­zio­no do mu­zeów po­ło­żo­nych w Pol­sce cen­tral­nej i we Wro­cła­wiu, a na po­szcze­gól­nych kon­dyg­na­cjach śre­dnio­wiecz­ne­go don­żo­nu u­rzą­dzo­no tym­cza­so­wy szpi­tal po­lo­wy. Na po­cząt­ku lat 50., po prze­ję­ciu da­wne­go fol­war­ku przez Pań­stwo­we Go­spo­dar­stwo Rol­ne, bu­dyn­ki dwor­skie za­ada­pto­wa­no na mie­szka­nia pra­cow­ni­cze, pa­tro­nat nad wie­żą ob­jął zaś lo­kal­ny od­dział PTTK. Gdy po u­pad­ku PRL za­by­tek stał się włas­noś­cią Gmi­ny Je­żów Su­de­cki, za­opie­ko­wa­ło się nim To­wa­rzy­stwo Przy­ja­ciół Sie­dlę­ci­na z am­bit­nym ce­lem utwo­rze­nia tu­taj Eu­ro­re­gio­nal­ne­go Ośrod­ka Kul­tu­ry Dwor­skiej i Ry­cer­skiej. Owa idea zga­sła bły­ska­wicz­nie wraz ze zdła­wie­niem po­ża­ru wie­ży bę­dą­ce­go e­fek­tem bra­ku wy­obra­źni or­ga­ni­za­to­ra Fe­sti­wa­lu Pie­śni Dwor­skiej, któ­ry od­był się w Sie­dlę­ci­nie je­sie­nią 1998, i na któ­rym ów or­ga­ni­za­tor pod­jął dra­ma­ty­czną w skut­kach pró­bę roz­pa­le­nia og­ni­ska w ko­min­ku na dru­giej kon­dy­gna­cji. Od 2001 ro­ku wła­ści­cie­lem wie­ży jest Fun­da­cja Za­mek Chu­dów. Wspie­ra ją za­ło­żo­ne w 2010 ro­ku Sto­wa­rzy­sze­nie Wie­ża Ksią­żę­ca w Sie­dlę­ci­nie.



WIDOK WIEŻY OD PÓŁNOCNEGO WSCHODU, FOTOGRAFIA Z LAT 30. XX WIEKU


WIEŻE MIESZKALNO-OBRONNE

Po raz pierwszy pojawiły się w X wie­ku we Fran­cji, gdzie na sku­tek in­wa­zji nor­mań­skiej do­szło do in­ten­sy­fi­ka­cji pro­ce­su for­mo­wa­nia się gniazd wa­ro­wnych sku­pio­nych wo­kół lo­kal­nych, za­moż­nych feu­da­łów. Po­cząt­ko­wo bu­do­wle te sta­wia­no z drew­na, czę­sto w for­mie gród­ka stoż­ko­we­go o­to­czo­ne­go ro­wem i pa­li­sa­dą. Kon­stru­kcje mu­ro­wa­ne w kra­jach po­łu­dnio­wej i za­chod­niej Eu­ro­py za­czę­to wzno­sić w XII wie­ku. Ich układ prze­strzen­ny był dość pro­sty i skła­dał się naj­czę­ściej z trzech lub czte­rech kon­dy­gna­cji na­ziem­nych, na­kry­tych drew­nia­ny­mi stro­pa­mi, gdzie ko­mu­ni­ka­cję po­mię­dzy ni­mi za­pe­wnia­ły ze­wnę­trzne scho­dy, a w okre­sie póź­niej­szym - wewnętrzne kla­tki scho­do­we. Te­go ty­pu wie­że bu­do­wa­ne by­ły za­ró­wno przez wład­ców, jak i przez bo­ga­te ry­cer­stwo, co mia­ło nie tyl­ko za­pe­wniać bez­pie­czeń­stwo, ale rów­nież pod­kre­śla­ło wy­so­ki sta­tus spo­łe­czny i ma­jąt­ko­wy ich fun­da­to­rów.

Na Ślą­sku tego typu budowle po­ja­wi­ły się w pierw­szej po­ło­wie XIII stu­le­cia, po­cząt­ko­wo ja­ko in­we­sty­cje ksią­żę­ce przy sto­łecz­nych zam­kach na Ostro­wie Tum­skim we Wro­cła­wiu i na Ostrów­ku w Opo­lu (dziś już nie ist­nie­ją­ce). Do na­szych cza­sów na tym obsza­rze za­cho­wa­ło się o­ko­ło 30 wież miesz­kal­nych, wśród nich naj­le­piej za­cho­wa­ne o­biek­ty w Bie­strzy­ko­wie, Cie­pło­wo­dach, Świ­nach, Pa­stu­cho­wie, Wit­ko­wie, Ra­ko­wi­cach, Sę­dzi­szo­wej i Że­la­źnie (na fo­to­gra­fii).


WIDOK OD ZACHODU, ZNAD BRZEGU RZEKI BÓBR, FOTOGRAFIA Z LAT 30. XX WIEKU


DZIEJE WIEŻY

OPIS WIEŻY

ZWIEDZANIE


W

ieżę zbudowano na sztucznie usypanym kop­cu i oto­czo­no fo­są za­si­la­ną wo­da­mi rze­ki Bóbr. Wznie­sio­no ją z ka­mie­nia ła­ma­ne­go, na pla­nie pro­sto­ką­ta o wy­mia­rach o­ko­ło 15x22 me­try, na­da­jąc ca­ło­ści for­mę pro­sto­pa­dło­ścia­nu cha­ra­kte­ry­zu­ją­ce­go się mu­ra­mi o gru­bo­ści w przy­zie­miu mie­rzą­cej 3 me­try i zmniej­sza­ją­cej się pro­por­cjo­nal­nie na wyż­szych po­zio­mach. Po­cząt­ko­wo był to gmach czte­ro­kon­dy­gna­cy­jny z osło­nię­tą blan­ka­mi plat­for­mą, po 1575 ro­ku nad­bu­do­wa­ną, dzię­ki cze­mu wy­so­kość bu­do­wli wraz z da­chem o­sią­gnę­ła 33 me­try. Zna­cznie wcze­śniej, bo w pier­wszej po­ło­wie XV wie­ku mię­dzy­mu­rze wo­kół wie­ży wy­peł­nio­no gru­zem i zie­mią, co spo­wo­do­wa­ło, że pier­wo­tna kon­dy­gna­cja przy­zie­mia sta­ła się kon­dy­gna­cją piw­nicz­ną. W tym cza­sie pra­wdo­po­do­bnie ist­niał już po­dwój­ny u­kład u­moc­nień skła­da­ją­cy się z za­my­ka­ją­ce­go prze­strzeń od po­łu­dnia pod­ko­wias­te­go mu­ru i dru­gie­go, peł­ne­go ob­wo­du prze­bie­ga­ją­ce­go w od­le­gło­ści o­ko­ło 2,5 me­tra od wie­ży. Z mu­rem tym na­le­ży łą­czyć wie­żę bra­mną z ka­mien­ny­mi pod­po­ra­mi pod drew­nia­ny most w po­sta­ci krok­szty­nów. Przy­pusz­czal­nie w XVI wie­ku do­sta­wio­no do niej bu­dy­nek dwo­ru, któ­ry po 1653 ro­ku roz­bu­do­wa­no w kie­run­ku wscho­dnim. Obec­ny kształt na­da­no mu pod ko­niec XVIII lub na po­czą­tku XIX stu­le­cia, gdy gmach ten pod­wyż­szo­no o jed­no pię­tro i na­kry­to da­chem z lu­kar­na­mi. Za­pew­ne w ra­mach tej sa­mej in­we­sty­cji po­więk­szo­no łącz­nik po­mię­dzy wie­żą a dwo­rem o­raz wznie­sio­no bu­dy­nek za­my­ka­ją­cy we­wnętrz­ny dzie­dzi­niec przed wie­żą od za­cho­du. Wspo­mnia­ny wcze­śniej most drew­nia­ny za­stą­pio­no w XVIII wie­ku prze­pra­wą ka­mien­ną o dłu­go­ści 13 i sze­ro­ko­ści 2,5 me­tra, któ­rej po­zo­sta­ło­ści wy­eks­po­no­wa­ne są w po­łu­dnio­wej czę­ści za­ło­że­nia.




P

oszczególne kondygnacje wieży, z wy­jąt­kiem po­cho­dzą­cych z okre­su póź­niej­sze­go piw­nic, roz­dzie­lo­ne są od sie­bie drew­nia­ny­mi bel­ko­wy­mi stro­pa­mi, a ko­mu­ni­ka­cję mię­dzy ni­mi za­pew­nia­ją we­wnę­trzne pro­ste scho­dy. Jej roz­pla­no­wa­nie jest ty­po­we dla śre­dnio­wiecz­nej tra­dy­cji ar­chi­te­ktu­ry mi­li­tar­nej kul­ty­wu­ją­cej u­kład: gos­po­dar­czo-usłu­go­wy par­ter, 2-3 kon­dy­gna­cje mie­szkal­ne i gór­ny po­ziom o­bron­ny. Piw­ni­ce wie­ży pier­wot­nie rów­nież by­ły na­kry­te stro­pa­mi, a ich współ­cze­sny wy­gląd praw­do­po­dob­nie jest wy­ni­kiem XV-wiecz­nej prze­bu­do­wy. Obec­nie skła­da­ją się one z dwóch skle­pio­nych ko­leb­ko­wo ko­mór i łą­czą­ce­go je wąs­kie­go ko­ry­ta­rzy­ka. Po­mie­szcze­nia te wy­koń­czo­no po­sadz­ka­mi wy­ko­na­ny­mi z ka­mien­nych płyt, do­da­tko­wo ko­mo­ra wscho­dnia wy­po­sa­żo­na zo­sta­ła w ła­wy z cha­ra­kte­ry­stycz­nym wy­żło­bie­niem, któ­re­go prze­zna­cze­nie po­zo­sta­je dla nas za­gad­ką.



PLAN PIWNIC: 1. PIWNICA WSCHODNIA,
2. PIWNICA ZACHODNIA, 3. KORYTARZ, 4. ŁAWY

PLAN PARTERU: 1. IZBA WSCHDNIA, 2. IZBA ZACHODNIA, 3. ORYGINALNE PODZIAŁY, 4. ŚCIANA DZIAŁOWA Z XVI WIEKU, 5. PIERWOTNA LOKALIZACJA SCHODÓW, 6. OBECNY PRZEBIEG SCHODÓW

D

wu­iz­bo­wy par­ter pier­wo­tnie poz­ba­wio­ny był wnę­ko­wych o­kien i skła­dał się z dwóch lub trzech ko­mór dzie­lo­nych ścia­na­mi szkie­le­to­wy­mi. Tę­dy pro­wa­dzi wy­ku­te w ścia­nie po­łu­dnio­wej wej­ście z we­wnę­trzne­go dzie­dziń­ca, ozdo­bio­ne o­stro­łu­ko­wym go­tyc­kim por­ta­lem i za­bez­pie­czo­ne oku­ty­mi drzwia­mi blo­ko­wa­ny­mi przez u­ło­żo­ne na­prze­mien­nie drew­nia­ne ryg­le, da­to­wa­ne przy­pusz­czal­nie na dru­gą po­ło­wę XIV wie­ku. Ist­nie­ją­ca o­bec­nie ścia­na dzia­ło­wa par­te­ru nie po­cho­dzi z okre­su bu­do­wy wie­ży i praw­do­po­do­bnie wznie­sio­na zo­sta­ła pod­czas re­mon­tu po po­ża­rze w 1575 ro­ku, gdy osła­bio­ne stro­py wzmoc­nio­no na niż­szych kon­dy­gna­cjach do­dat­ko­wy­mi e­le­men­ta­mi kon­stru­kcji no­śnej. Wte­dy też wy­ku­to więk­sze o­two­ry o­kien­ne, do­tąd bo­wiem po­ziom ten o­świe­tla­ły tyl­ko wą­skie ok­na szcze­li­no­we. Ko­mu­ni­ka­cję z pier­wszym pię­trem za­pe­wnia­ły scho­dy dra­bi­nia­ste zlo­ka­li­zo­wa­ne na wprost wej­ścia do wie­ży, któ­re póź­niej za­stą­pio­ne zo­sta­ły scho­da­mi bieg­ną­cy­mi przy ścia­nie po­łu­dnio­wej, na le­wo od drzwi wej­ścio­wych.



SIEŃ WEJŚCIOWA NA PARTERZE WIEŻY, PO PRAWEJ SCHODY PROWADZĄCE NA PIĘTRO

IZBA WSCHODNIA NA PARTERZE

K

olejne trzy kondygnacje miały charakter mie­szkal­ny, a środ­ko­wa z nich peł­ni­ła rów­nież fun­kcje re­pre­zen­ta­cy­jne. Przy­kry­te stro­pem jod­ło­wym pierw­sze pię­tro wie­ży skła­da się z dwóch po­miesz­czeń prze­dzie­lo­nych wznie­sio­ną w ro­ku 1532 drew­nia­ną ścian­ką, wy­po­sa­żo­nych w po­cho­dzą­ce z te­go sa­me­go o­kre­su u­rzą­dze­nia grzew­cze: ko­mi­nek w po­miesz­cze­niu za­cho­dnim i piec ka­flo­wy w po­miesz­cze­niu wscho­dnim. Pod­wie­szo­ny do pół­noc­nej ścia­ny iz­by za­cho­dniej wy­kusz la­try­no­wy pra­wdo­po­do­bnie rów­nież jest e­fe­ktem XVI-wiecz­nych prac bu­dow­la­nych, nie za­li­cza się więc do pier­wo­tne­go wy­po­sa­że­nia wie­ży. Śre­dnio­wie­czne po­cho­dze­nie ma na­to­miast ma­lo­wi­dło przed­sta­wia­ją­ce Ma­tkę Bo­ską z Dzie­ciąt­kiem, któ­re­go frag­men­ty od­kry­to w iz­bie wscho­dniej, co mo­że wska­zy­wać, że po­mie­szcze­nie to peł­ni­ło w XV wie­ku fun­kcję pry­wat­nej ka­pli­cy wła­ści­cie­li.



PLAN I. PIĘTRA: 1. IZBA WSCHODNIA, 2. IZBA ZACHODNIA, 3. KOMINEK, 4. ŚCIANKA DZIAŁOWA, 5. SCHODY PROWADZĄCE NA PARTER, 6. SCHODY PROWADZĄCE NA II. PIĘTRO, 7. WYKUSZ LATRYNOWY

PLAN II. PIĘTRA: 1.SCHODY PROWADZĄCE NA I. PIĘTRO,
2. SCHODY PROWADZĄCE NA III. PIĘTRO, 3. D. SALA WIELKA,
4. D. CIEPŁA IZBA, 5. D. POMIESZCZENIE SANITARNE,
6. SEDILIA, 7. WYKUSZE LATRYNOWE

D

ru­gie pię­tro wie­ży, obec­nie jed­no­prze­strzen­ne, daw­niej po­dzie­lo­ne by­ło na trzy po­mie­szcze­nia: Wiel­ką Sa­lę, kom­na­tę mie­szkal­ną, tzw. cie­płą iz­bę, oraz nie­wiel­kie po­mie­szcze­nie sa­ni­tar­ne wy­po­sa­żo­ne w ka­mien­ną pis­ci­nę lub ry­nien­kę do wy­le­wa­nia nie­czy­sto­ści. Re­pre­zen­ta­cy­jne fun­kcje peł­ni­ła Sa­la Wiel­ka, któ­ra by­ła miej­scem spot­kań, uczt i kom­na­tą go­ścin­ną, prze­cho­wy­wa­no w niej rów­nież broń ja­ko a­try­but sta­nu ry­cer­skie­go lub na wy­pa­dek a­ta­ku. Kom­na­tę tę wy­po­sa­żo­no w wię­ksze ok­na z ka­mie­niar­ką o trój­list­nych prze­świ­tach i sze­ro­ki­mi wnę­ka­mi z miej­sca­mi do sie­dze­nia, tzw. se­di­lia­mi, oraz o­zdo­bio­no ścien­ny­mi ma­lo­wi­dła­mi wy­ko­na­ny­mi w tech­ni­ce al sec­co, obra­zu­ją­cy­mi sce­ny o te­ma­ty­ce ry­cer­skiej. Scho­dy pro­wa­dzą­ce do Sa­li Wiel­kiej daw­niej za­in­sta­lo­wa­ne by­ły cen­tral­nie i wy­cho­dzi­ły bez­po­śre­dnio na u­mie­szczo­ny w ścia­nie po­łu­dnio­wej wi­ze­ru­nek świę­te­go Krzy­szto­fa. Obec­nie znaj­du­ją się one w pół­noc­no-za­cho­dnim na­­roż­ni­ku bu­dyn­ku. War­to za­zna­czyć, że zna­czna część stro­pów tej i są­sied­nich kon­dy­gna­cji wy­ko­na­na zo­sta­ła z drew­na, któ­re ścię­to w la­tach 1313 i 1314, to jest z cza­sów bu­do­wy wie­ży przez księ­cia Hen­ry­ka I.



IZBA ZACHODNIA NA I. PIĘTRZE: PO PRAWEJ DREWNIANA ŚCIANKA DZIAŁOWA Z XVI WIEKU, W ODDALI KOMINEK

II. PIĘTRO WIEŻY Z PIĘKNĄ POLICHROMIĄ NA ŚCIANIE POŁUDNIOWEJ

P

iętro trzecie, obecnie również je­dno­prze­strzen­ne, daw­niej po­dzie­lo­ne by­ło na kil­ka o­dręb­nych po­mie­szczeń, w któ­rych to­czy­ło się pry­wat­ne ży­cie wła­ści­cie­li zam­ku. Kon­dy­gna­cja ta jest wyż­sza niż po­zo­sta­łe, po­nad­to e­fekt prze­stron­no­ści po­tę­gu­je du­ża i­lość świa­tła wcho­dzą­ce­go przez sześć du­żych okien. Być mo­że tu­taj rów­nież ścia­ny o­zdo­bio­ne są u­kry­tą pod tyn­kiem pię­kną po­li­chro­mią, jed­nak ze wzglę­du na brak środ­ków fi­nan­so­wych na dal­sze ba­da­nia ta hi­po­te­za jak do­tąd nie zna­la­zła po­twier­dze­nia w fak­tach. Scho­dy pro­wa­dzą­ce za­rów­no na pię­tro dru­gie, jak i na pod­da­sze, wy­ko­na­ne zo­sta­ły w XVI wie­ku, a ich prze­bieg nie od­po­wia­da o­ry­gi­nal­ne­mu XIV-wiecz­ne­mu u­kła­do­wi ko­mu­ni­ka­cyj­ne­mu tej czę­ści wie­ży. Choć po­mie­szcze­nie to dzi­siaj po­zo­sta­je pu­ste, war­to przyj­rzeć się tyn­kom ścia­ny wscho­dniej, gdzie na pra­wo od ok­na za­cho­wał się ryt o tre­ści Mar­tin 1644.




III. PIĘTRO WIEŻY

O

sta­tnią kon­dy­gna­cją bu­do­wli jest pod­da­sze, któ­re­go o­bec­na for­ma u­kształ­to­wa­na zo­sta­ła w XVI wie­ku przez za­go­spo­da­ro­wa­nie go­tyc­kie­go gan­ku dla stra­ży. Wcze­śniej ist­niał tu bo­wiem chod­nik o­bron­ny o sze­ro­ko­ści o­ko­ło 1 me­tra, chro­nio­ny przed­pier­siem zwień­czo­nym kre­ne­la­żem. Po 1575 ro­ku zre­zy­gno­wa­no z cha­ra­kte­ru o­bron­ne­go te­go pię­tra, by po wsta­wie­niu o­kien i za­mu­ro­wa­niu blan­ków a­da­pto­wać je ce­le ma­ga­zy­no­we. Fun­kcję skła­du pod­da­sze peł­ni­ło do koń­ca dru­giej woj­ny świa­to­wej, a jesz­cze w 1952 ro­ku znaj­do­wał się tu­taj ko­ło­wrót z urzą­dze­niem dźwi­go­wym słu­żą­cy do tran­spor­tu to­wa­rów. Ca­łość na­kry­wa czte­ro­spa­do­wy jo­dło­wo-świer­ko­wy dach z 1576 ro­ku, wy­ło­żo­ny łu­pa­nym gon­tem mo­drze­wio­wym.




NA PODDASZU


DZIEJE WIEŻY

OPIS WIEŻY

ZWIEDZANIE


W

ieża mieszkalna w Siedlęcinie to naj­le­piej za­cho­wa­na bu­do­wla te­go ty­pu w na­szym kra­ju i jed­na z naj­cie­kaw­szych w tej czę­ści Eu­ro­py. O jej nie­zwy­kło­ści de­cy­du­ją prze­de wszy­stkim u­ni­ka­to­we po­li­chro­mie, ale nie tyl­ko - gmach ten za­le­dwie je­den raz w ca­łej swej his­to­rii pod­da­ny zo­stał sze­rzej za­kro­jo­nym pra­com bu­do­wla­nym, w du­żym więc sto­pniu pre­zen­tu­je ory­gi­nal­ną for­mę na­rzu­co­ną mu pier­wo­tnie 700 lat te­mu. Po trwa­jącym po­nad pięć de­kad o­kre­sie za­nie­dbań wie­ża zna­la­zła wre­szcie god­ne­go go­spo­da­rza, któ­ry po­dej­mu­je dzia­ła­nia w ce­lu za­cho­wa­nia do­bre­go sta­nu tech­nicz­ne­go bu­do­wli i dą­ży do stwo­rze­nia w jej wnę­trzach mie­jsca peł­ne­go au­ten­tycz­ne­go his­to­ry­zmu. Od 2001 wła­ści­cie­lem za­by­tku jest Fun­da­cja Za­mek Chu­dów, któ­ra po u­po­rząd­ko­wa­niu sy­tu­acji praw­nej i lo­ka­lo­wej do­tych­cza­so­wych mie­szkań­ców wie­ży o­raz po wy­ko­na­niu nie­zbęd­nych prac za­bez­pie­cza­ją­cych u­do­stęp­ni­ła go dla ru­chu tu­ry­sty­czne­go, umie­szcza­jąc we wnę­trzach nie­wiel­ką eks­po­zy­cję ar­te­fa­któw wy­do­by­tych pod­czas prac ar­che­olo­gicz­nych. W daw­nym dwo­rze fun­kcjo­nu­je rów­nież sklep z pa­miąt­ka­mi i li­te­ra­tu­rą. Nie­ste­ty, naj­bliż­sze o­to­cze­nie wie­ży przy­po­mi­na wciąż o bie­dzie i bez­na­dzi­ei post-prl-ow­skiej pro­win­cji. Ru­iny ba­ra­ków, po­rdze­wia­łe han­ga­ry, pu­ste ma­ga­zy­ny to tu­tej­sza rze­czy­wi­stość, któ­ra - mie­jmy na­dzie­ję - z cza­sem o­dej­dzie w nie­byt.



NA DZIEDZIŃCU PRZED WIEŻĄ

WEJŚCIE DO WIEŻY, PO LEWEJ WIDOCZNE OTWORY NA XIV-WIECZNE RYGLE

G

łówną atrakcję wieży stanowią po­li­chro­mie zdo­bią­ce ścia­ny Wiel­kiej Sa­li na trze­ciej kon­dy­gna­cji. Są to naj­star­sze w Pol­sce sce­ny ścien­ne o te­ma­ty­ce świe­ckiej i je­dy­ne na świe­cie za­cho­wa­ne in si­tuw swoim pierwotnym, naturalnym położeniu, miejscu śre­dnio­wie­czne ma­lo­wi­dła u­ka­zu­ją­ce his­to­rię naj­więk­sze­go z ry­ce­rzy Okrą­głe­go Sto­łu - Sir Lan­ce­lo­ta z Je­zio­raLancelot z Jeziora (fr. Lancelot du Lac) - postać z legend arturiańskich, wódz irlandzki i najznamienitszy Rycerz Okrągłego Stołu. Był synem króla Bana z Benoic. Od 18. roku życia przebywał na dworze króla Artura, gdzie nadano mu imię Lancelot. Jego odwzajemniona miłość do żony króla Artura, królowej Ginewry, stała się powodem upadku króla. Ta miłość, jako grzeszna, zamknęła też Lancelotowi możliwość zdobycia Świętego Graala oraz doprowadziła później do wygnania rycerza z Brytanii. Mimo to Lancelot pozostał na tyle prawy, iż zdołał cudownie uleczyć rycerza zwanego Urrey z Węgier, którego mógł uzdrowić tylko największy rycerz świata. Miecz Lancelota nazywał się Arondight.. Po­wsta­ły one przy­pusz­czal­nie z ini­cja­ty­wy księ­cia Hen­ry­ka I Ja­wor­skie­go w la­tach 1320-1330 lub na zle­ce­nie Bol­ka Ma­łe­go w la­tach 40. XIV wie­ku, a wy­ko­na­ne zo­sta­ły w tech­ni­ce mo­kre­go fre­sku al sec­co na po­bia­le wa­pien­nej rę­ką mis­trza wy­wo­dzą­ce­go się za­pe­wne z pół­noc­no-wscho­dniej Szwaj­ca­rii, co su­ge­ru­je po­do­bień­stwo po­mię­dzy ni­mi a ma­lo­wi­dła­mi za­cho­wa­ny­mi w za­byt­kach szwaj­car­skie­go Zu­ry­chu. Po­li­chro­mie te zaj­mu­ją du­że frag­men­ty po­łu­dnio­wej i za­cho­dniej ścia­ny wie­ży o łącz­nej po­wierz­chni 33 me­trów kwa­dra­to­wych. Oprócz scen o te­ma­ty­ce ar­tur­iań­skiej w sa­li tej znaj­du­ją się rów­nież da­to­wa­ne na o­ko­ło 1370, lecz nig­dy nie u­koń­czo­ne ma­lo­wi­dła z her­ba­mi Re­dern i Zed­litz, a tak­że - po­cho­dzą­ce z okre­su póź­niej­sze­go i zde­cy­do­wa­nie od­bie­ga­ją­ce po­zio­mem ar­ty­sty­cznym - szki­ce na ścia­nie pół­noc­nej przed­sta­wia­ją­ce kon­ne­go ry­ce­rza z tar­czą i ko­pią, w heł­mie z klej­no­tem ro­du von Re­dern.



II. PIĘTRO WIEŻY, NA ŚCIANIE PÓŁNOCNEJ PRZY OKNIE HERB RODU VON REDERN Z OKOŁO 1370 ROKU

POŁUDNIOWA ŚCIANA SALI WIELKIEJ Z XIV-WIECZNYMI FRESKAMI O TEMATYCE ARTURIAŃSKIEJ

D

ominującą część kompozycji ściany po­łu­dnio­wej sta­no­wi o­ka­za­ły wi­ze­ru­nek św. Krzy­szto­fa - pa­tro­na do­brej śmier­ci, sym­bo­li­zu­ją­ce­go abso­lu­tną wier­ność wia­rze chrze­ści­ja­ńskiej, któ­ra ce­cho­wać po­win­na każ­de­go ry­ce­rza. Po je­go le­wej stro­nie na­nie­sio­no przed­sta­wie­nie dwóch par - cno­tli­wej i grze­sznej (być mo­że ry­ce­rza z pan­ną i ry­ce­rza z mę­żat­ką), po­ni­żej któ­rych z czte­rech gro­bów wy­ła­nia­ją się po­sta­ci zmar­łych. Cykl scen roz­wi­nię­ty na pra­wo od świę­te­go w dwóch rzę­dach u­ka­zu­je le­gen­dę naj­sław­niej­sze­go ry­ce­rza Okrą­głe­go Sto­łu - Lan­ce­lo­ta z Je­zio­ra, a w za­sa­dzie dwa naj­waż­niej­sze mo­men­ty je­go ży­cia: po­czą­tek chwa­ły i upa­dek. Dol­ny pas fres­ków, od któ­re­go po­win­ni­śmy roz­po­cząć „czy­ta­nie” tej o­po­wie­ści, to wy­pra­wa sir Lan­ce­lo­ta z ku­zy­nem Lio­ne­lem, pod­czas któ­rej za­mie­rza­ją oni u­do­wo­dnić, że za­słu­gu­ją na mia­no ry­ce­rzy. Wi­dzi­my tu­taj Lan­ce­lo­ta śpią­ce­go pod ja­bło­nią, Lio­ne­la śpią­ce­go na war­cie, i na koń­cu po­je­dy­nek Lan­ce­lo­ta i Tar­quy­na za­koń­czo­ny śmier­cią te­go dru­gie­go. W gór­nym rzę­dzie u­ka­za­no z ko­lei his­to­rię grze­sznej mi­ło­ści Lan­ce­lo­ta do żo­ny kró­la Ar­tu­ra - Gi­ne­wryGinewra (walij. Gwenhwyfar, ang. Guinevere) – postać z legend arturiańskich, żona króla Artura, w niemal wszystkich wersjach legendy bezdzietna. Była córką jego przyjaciela i sojusznika Leodegrance'a, króla Cameliard, i miała siostrę o imieniu Gwenhwyfach. . W roz­wi­ja­ją­cych go scen­kach, ni­czym w ko­mi­ksie po­ja­wia­ją się ko­lej­no: sie­dzą­ca na tle zam­ku Ca­me­lot pięk­na Gi­ne­wra o­znaj­mia­ją­ca ry­ce­rzom, że chce u­dać się na prze­jaż­dżkę, Gi­ne­wra kon­no na ło­nie na­tu­ry, por­wa­nie or­sza­ku przez pod­łe­go Me­le­agan­ta, Lan­ce­lot u­wal­nia­ją­cy więź­niów, Lan­ce­lot ule­ga­ją­cy u­ro­dzie kró­lo­wej, wre­szcie Gi­ne­wra i Lan­ce­lot trzy­ma­ją­cy się za rę­ce. Le­we dło­nie ko­chan­ków spla­ta­ją­ce się w uś­ci­sku sta­no­wią znak, że zwią­zek jest nie­pra­wy - mał­żon­ko­wie na śre­dnio­wie­cznych o­bra­zach za­wsze bo­wiem trzy­ma­ją się za pra­wi­ce.




POLICHROMIE Z WIEŻY W SIEDLĘCINIE: STAN OBECNY I PRZYPUSZCZALNY WYGLĄD W XIV WIEKU

R

ealizacja fresków w Sali Wielkiej nie została nig­dy u­koń­czo­na. Ścia­nę za­chod­nią zdo­bią bo­wiem je­dy­nie szki­ce z wy­obra­że­niem na­cie­ra­ją­cych na sie­bie ry­ce­rzy, in­ter­pre­to­wa­ne ja­ko po­je­dy­nek Lan­ce­lo­ta i Sa­gra­mou­ra, oraz sce­na, w któ­rej klę­czą­cy Lan­ce­lot le­czy Ur­ry’ego de Hon­gre. Nie wia­do­mo, dla­cze­go pro­jekt ma­lo­wi­deł ścien­nych zo­stał przer­wa­ny. Mo­żna je­dy­nie dom­nie­my­wać, że sta­ło się tak w wy­ni­ku śmier­ci ar­ty­sty lub fun­da­to­ra, al­bo ze wzglę­du na brak środ­ków fi­nan­so­wych nie­zbęd­nych do sfi­na­li­zo­wa­nia tej bar­dzo ko­szto­wnej de­ko­ra­cji. Sie­dlę­ciń­skie po­li­chro­mie po­cząt­ko­wo od­bie­ra­ne by­ły ja­ko his­to­ria innego ry­ce­rza o­krą­głe­go sto­łu - Iwaj­na, lub przed­sta­wie­nie fun­da­cji kla­szto­ru cys­ter­sów w Krze­szo­wie. Ta dru­ga in­ter­pre­ta­cja spo­wo­do­wa­na by­ła nie­for­tun­ną kon­ser­wa­cją fres­ków wy­ko­na­ną w okre­sie mię­dzy­wo­jen­nym przez Jo­han­na Drob­ka, któ­ry do­ko­nał wie­lu prze­ma­lo­wań. W kon­se­kwen­cji szpa­ler dam w barw­nych suk­niach stał się or­sza­kiem mni­chów w ciem­nych ha­bi­tach, zaś sce­na, gdzie Gi­ne­wra i Lan­ce­lot trzy­ma­ją się za rę­ce, prze­kształ­co­na zo­sta­ła w przy­wi­ta­nie Bol­ka przez o­pa­ta. Ów kon­ser­wa­tor miał chy­ba ni­kłe po­ję­cie o sztu­ce śre­dnio­wie­cza, bo ma­larz, któ­ry za­su­ge­ro­wał­by grze­szny zwią­zek mię­dzy księ­ciem a mni­chem, nie­chy­bnie tra­fił­by pod ka­tow­ski to­pór!



ŚCIANA PÓŁNOCNA NA 2. PIĘTRZE Z WYKUSZEM LATRYNOWYM I GLIFEM OKIENNYM OZDOBIONYM HERBEM VON REDERN

ŚREDNIOWIECZNE SEDILIA W ŚCIANIE POŁUDNIOWEJ WIEŻY



Wstęp do wieży płatny.


Fotografowanie dla celów prywatnych – darmowe. Za­kaz uży­wa­nia lam­py bły­sko­wej.


Zwiedzanie wieży zajmuje około 30 minut.


Strefa ruchu lotniskowego. Gdy nie jest ak­tyw­na, do­zwo­lo­ne są lo­ty stat­ka­mi o ma­sie do 900 g, na wy­so­kość do 100 me­trów.


Wieża Książęca w Siedlęcinie
ul. Długa 21, Siedlęcin
58-508 Jelenia Góra
tel.: +48 882 964 805, +48 75 7137597
e-mail: wieza@wiezasiedlecin.pl

Godziny otwarcia / Ceny biletów






DOJAZD


S

iedlęcin położony jest w Parku Kra­jo­bra­zo­wym Do­li­ny Bo­bru, oko­ło 5 ki­lo­me­trów na pół­noc od Je­le­niej Gó­ry. Do wsi do­je­chać moż­na au­to­bu­sem li­nii 5 MZK Je­le­nia Gó­ra (przy­sta­nek przy bu­dyn­kach fol­war­cznych). Pro­wa­dzą tu­taj rów­nież ma­lo­wni­cze tra­sy pie­sze i ro­we­ro­we, wśród nich a­tra­kcy­jny szlak z goś­ciń­ca Per­ła Za­cho­du. Wie­ża stoi na skra­ju wsi, po­mię­dzy koś­cio­łem a mo­stem na Bo­brze. (ma­pa za­mków wo­je­wódz­twa)



Na dzie­dziń­cu fol­war­cznym znaj­du­je się dar­mo­wy par­king dla tu­ry­stów.


W Siedlęcinie bywałem wielokrotnie, w tym je­den raz ro­we­rem. I pa­mię­tam, że był pro­blem, aby ten ro­wer gdzieś sen­sow­nie i prze­de wszyst­kim bez­piecz­nie prze­cho­wać. Naj­czę­ściej po­rzu­ca się go przed wej­ściem li­cząc na tro­chę szczę­ścia, że jesz­cze się go zo­ba­czy.




LITERATURA


1. D. Adamska: Siedlęcin, czyli „wieś Rudigera”, Stowarzyszenie Wieża Książęca w Siedlęcinie 2016
2. M. Chorowska: Rezydencje średniowieczne na Śląsku, OFPWW 2003
3. M. Hislop: Jak czytać zamki. Krótki kurs wiedzy o fortyfikacjach, Arkady 2018
4. L. Kajzer, J. Salm, S. Kołodziejski: Leksykon zamków w Polsce, Arkady 2001
5. I. Łaborewicz: Piastowskie świadectwa, Sudety 2/2001
6. R. M. Łuczyński: Zamki, dwory i pałace w Sudetach, Wspólnota Akademicka 2008
7. P. Nocuń: Wieża książęca w Siedlęcinie..., Stowarzyszenie Wieża Książęca w Siedlęcinie 2016
8. A. M. Rosiek: Siedziby rycerskie w księstwie świdnicko-jaworskim..., Wydział Historyczny UJ 2010
9. M. Świeży: Zamki, twierdze, warownie, Foto Art 2002
10.M. Perzyński: Zamki, twierdze i pałace Dolnego Śląska i Opolszczyzny, 2006
11. A. Wagner: Murowane budowle obronne w Polsce X-XVIIw., Bellona 2019




OD PÓŁNOCY I WSCHODU OTACZAJĄ WIEŻĘ POZOSTAŁOŚCI DAWNEJ FOSY


W pobliżu:
Rybnica - ruina zamku z XIV w., 8 km
Czarne - renesansowy dwór obronny z XVI w., przebudowany, 9 km
Stara Kamienica - ruina zamku rycerskiego z XVI w., 11 km
Dziwiszów - zamek szlachecki z XVI w., przebudowany, 14 km
Wleń - ruina zamku książęcego z XII/XIII w., 15 km
Chojnik - ruina zamku książęcego z XIV w., 17 km
Bukowiec - dwór obronny z XVI w., przebudowany, 20 km




WARTO ZOBACZYĆ:



Usytuowany kilkaset metrów na północ od wieży kościół św. Mikołaja, po raz pierw­szy wzmian­ko­wa­ny w 1399 ro­ku, któ­re­go o­bec­na for­ma po­cho­dzi z XVI wie­ku. Jest to bu­do­wla o­rien­to­wa­na, mu­ro­wa­na, jed­no­na­wo­wa z węż­szym dwu­przę­sło­wym pre­zbi­te­rium i kwa­dra­to­wa wie­żą od za­cho­du. Przy wej­ściu do świą­ty­ni XIV-wie­czne go­ty­ckie por­ta­le o­stro­łu­ko­we z oku­cia­mi drew­nia­nych drzwi. Wy­strój wnętrz ba­ro­ko­wy, ale sto­sun­ko­wo skro­mny. Naj­cen­niej­szym i naj­star­szym e­le­men­tem wy­po­sa­że­nia jest mi­sty­czny kru­cy­fiks u­mie­szczo­ny w ka­pli­cy z na­tu­ral­nej wiel­ko­ści fi­gu­rą Chry­stu­sa wy­ko­na­ny pra­wdo­po­do­bnie w lo­kal­nym war­szta­cie o­ko­ło 1500 ro­ku. Na u­wa­gę za­słu­gu­je po­nad­to po­li­chro­mo­wa­ny oł­tarz głó­wny z 1696 ro­ku, XVIII-wie­czny pros­pekt or­ga­no­wy i drew­nia­na, po­li­chro­mo­wa­na am­bo­na z te­go sa­me­go o­kre­su. Tyn­ko­wa­ne e­le­wa­cje ze­wnę­trzne zdo­bią e­pi­ta­fia z przed­sta­wie­niem pa­ry mał­żeń­skiej von Niet­schów o­raz fi­gu­ry św. Flo­ria­na i Le­onar­da.


IMG src= IMG src=



Położone przy szlaku turystycznym prowadzącym z Siedlęcina do Jeleniej Góry daw­ne schro­ni­sko tu­ry­sty­czne, a obe­cnie goś­ci­niec Per­ła Za­cho­du, zbu­do­wa­ny w 1950 ro­ku w mie­jscu nie­mie­ckiej gos­po­dy Turm­stein­baude, do któ­rej wier­nie na­wią­zu­je sty­li­sty­ką. Ten ma­lo­wni­czo za­wie­szo­ny nad kra­wę­dzią ur­wi­ska za­ką­tek w po­czą­tko­wym o­kre­sie fun­kcjo­no­wa­nia cie­szył się o­gro­mną po­pu­lar­no­ścią wśród o­ko­licz­nych mie­szkań­ców. Z cza­sem jed­nak, ze wzglę­du na za­nie­czy­szcze­nie rze­ki Bóbr, pra­kty­cznie nie by­wał o­dwie­dza­ny, a w po­to­cznym o­bie­gu po­ja­wi­ła się al­ter­na­ty­wna na­zwa o­śro­dka o nie­zbyt za­chę­ca­ją­cym brzmie­niu Per­ła Smro­du. Obe­cnie wraz z po­pra­wą sy­tu­acji e­ko­lo­gicz­nej znów by­wa o­ble­ga­ny.


IMG src= IMG src=
IMG src= IMG src=



Zaporę Pilchowicką na Bobrze wzniesioną w pobliżu drogi do Wlenia, kil­ka ki­lo­me­trów na pół­noc od wie­ży. Jest to naj­wię­ksza w Pol­sce ta­ma ka­mien­na, i dru­ga co do wiel­ko­ści w ogó­le, ustę­pu­ją­ca roz­ma­chem tyl­ko biesz­cza­dzkiej So­li­nie. Zbu­do­wa­ła ją w la­tach 1902-14 fir­ma B. Lie­bold & Co. AG w ce­lu o­chro­ny o­ko­licz­nych te­re­nów przed po­wo­dzia­mi, a ska­la tej in­we­sty­cji i jej za­awan­so­wa­nie tech­ni­czne spra­wi­ły, że uro­czy­stość o­twar­cia za­szczy­cił sam ce­sarz Wil­helm II. Wy­so­kość za­po­ry to 62 me­try, a dłu­gość jej ko­ro­ny wy­no­si 270 me­trów. W wy­ni­ku bu­do­wy za­po­ry po­wstał ma­lo­wni­czy za­lew o po­wierz­chni 240 ha i po­je­mno­ści po­nad 50 mln me­trów sześ­cien­nych wo­dy. Ko­ro­na ta­my u­do­stęp­nio­na jest dla tu­ry­stów, lecz spa­cer po niej zu­peł­nie nie przy­po­mi­na te­go z So­li­ny, po­nie­waż w prze­ci­wień­stwie do a­tra­kcji z Biesz­czad nie przy­tła­cza nas tu­taj ilość ki­czo­wa­tych sto­isk i tłu­my wcza­so­wi­czów. Przy brze­gu je­zio­ra bieg­nie ma­low­ni­cza li­nia ko­le­jo­wa ze słyn­nym już mo­stem, któ­ry rze­ko­mo wy­sa­dzić chciał "nie­do­bry" Tom Cruise na po­trze­by swo­jej pro­duk­cji fil­mo­wej Mis­sion Im­pos­si­ble.


IMG src= IMG src=
IMG src= IMG src=
IMG src= IMG src=





POWRÓT

STRONA GŁÓWNA

tekst: 2020
fotografie: 2013, 2019, 2020
© Jacek Bednarek